Zimowe perfumy z ogonem. 7 najpiękniejszych zapachów, które są jak otulający, wonny szal
Zimowe perfumy z ogonem to 7 trwałych zapachów, które na krok nie odstąpią noszącej je osoby. Będą jak pachnący ślad, cień lub szal, który będzie dawał o sobie znać przez długie godziny.
- Agnieszka Oleszek - Redaktorka, Xymena Borowiecka - Wydawczyni / Redaktorka
W tym artykule:
- Guerlain Absolus Allegoria Rose Amira
- Tom Ford Fucking Fabulous
- Jo Malone London Cologne Fir & Artemisia Cologne
- Yves Saint Laurent Libre Intense
- Carolina Herrera Very Good Girl
- Jean Paul Gaultier La Belle
- Salvatore Ferragamo Signorina Ribelle
Perfumy z ogonem to zapachy, które zostawiają ślad za noszącymi je osobami. Zaaplikowane na skórę, włosy czy ubranie unoszą się w ten sposób całymi godzinami. Są to zatem niezwykle trwałe perfumy, o których nie da się zapomnieć nawet długo po rozpyleniu. Potrafią przetrwać próbę czasu. Ich moc ma związek z przeróżnymi nutami zapachowymi, a to sprawia, że każdy może znaleźć swoje perfumy z ogonem na każdą porę roku. Latem mogą być to świeże i trwałe propozycje. Zimowe perfumy z ogonem to natomiast często intensywne i mocne perfumy, które są dla noszącej je osoby jak pachnący szal. Wybraliśmy 7 zapachów, które nie odstąpią na krok każdego, kto się na nie zdecyduje.
Guerlain Absolus Allegoria Rose Amira
Guerlain Absolus Allegoria Rose Amira to wyjątkowy zapach stworzony jako hołd dla królowej kwiatów – róży. Jest częścią luksusowej kolekcji Guerlain, która eksploruje najbardziej wyrafinowane składniki i tworzy perfumy o wyjątkowej głębi i trwałości. Jest pełen kontrastów – klasyczna elegancja łączy się w nim z nowoczesnym twistem. Rose Amira to przede wszystkim różana kompozycja, ale daleka od prostoty. Guerlain sięga tutaj po bogatą, orientalną interpretację róży, która staje się ciepła, zmysłowa i wielowymiarowa.
Tom Ford Fucking Fabulous
Odważna, ekskluzywna i do tego jeszcze trwała – taka jest woda perfumowana Tom Ford Fucking Fabulous. W tym przypadku nazwa mówi wszystko. Bursztynowa kompozycja daje nie tylko ciepło, ale jeszcze roztacza zmysłowy czar, który unosi się godzina po godzinie i długo towarzyszy noszącym go osobom. Otwarcie tego zapachu należy do lawendy przyprawionej gałką muszkatołową. Nuty serca to gorzki migdał, korzeń irysa i wanilia. Podstawę tworzą natomiast skóra, bursztyn oraz bób tonka. Ten wyjątkowy zapach może stać się tak samo ważnym elementem zimowych stylizacji jak szalik.
Jo Malone London Cologne Fir & Artemisia Cologne
Jo Malone London Fir & Artemisia Cologne to świąteczna magia w eleganckiej butelce. Jest jak cicha noc przy kominku, otulona aromatem zimowego lasu i ciepłem domowego ogniska. Urzeka w nim orzeźwiająca artemisia – lekko gorzkawa, zielona i wyrazista. Bogata, ziemista jodła wprowadza ciepły, drzewny klimat, przywołując na myśl spacer po zimowym lesie. Do tego miękka i otulająca skóra, która nadaje zapachowi wyrafinowanego wykończenia. Perfumy są lekkie, ale jednocześnie otulające i nieco słodkie, co czyni je świetnym wyborem zarówno na co dzień, jak i na wieczorne, świąteczne spotkania. Elegancka butelka ozdobiona kokardą to dodatkowy akcent, który wspaniale oddaje charakter tego wyjątkowego sezonu.
FacebookTwitter
Yves Saint Laurent Libre Intense
Intensywna i trwała woda perfumowana Yves Saint Laurent Libre Intense to jeden z zimowych zapachów z ogonem. Można w nim wyczuć prawdziwy żar. Samo ciepło, którym emanują, to jednak nie ich jedyna zaleta. Plusem jest także wysoka trwałość, dzięki której utrzymują się na skórze i ciągną za noszącą je osobą jak ogon. Nuty głowy to świeże bergamotka i mandarynka. Charakteru dodają im kwiat pomarańczy, absolut lawendy i orchidea oculata tworzące serce zapachu. Dopełnieniem całości jest podstawa stworzona z dębowej ambry i fasoli tonka. Dzięki nim zapach jest niezwykle mocny, wyrazisty i trwały. To jedna z propozycji dla osób, które szukają zimowych perfum z ogonem.
Carolina Herrera Very Good Girl
Często kultowe perfumy stają się punktem wyjścia do tworzenia kolejnych kompozycji z tej samej linii. Tak stało się między innymi w przypadku znanego i lubianego zapachu Carolina Herrera Good Girl. Od niego wywodzi się kilka innych propozycji. Odsłoną, która idealnie sprawdzi się zimą, jest Carolina Herrera Very Good Girl. Ta uwodzicielska wariacja na temat róży i wanilii na długo pozostaje z osobą, która zdecydowała się na jej aplikację. Otwarcie tego zapachu to owocowy duet – czerwona porzeczka i liczi. Serce kompozycji należy do wspominanej już róży. W nutach bazowych jest natomiast miejsce dla wanilii, której towarzyszy wetiweria.
FacebookTwitter
Jean Paul Gaultier La Belle
Piżmowe perfumy to częsty wybór na zimę. Jedną z kompozycji, która trafi do osób ceniących właśnie takie zapachy, jest woda perfumowana Jean Paul Gaultier La Belle. Dobra wiadomość ma związek przede wszystkim z tą nutą, która odpowiada też za trwałość, a więc nadaje perfumom ogon. Nie jest ona jednak jedynym, co ma do zaoferowania ta kompozycja. Nuty głowy to w tym przypadku połączenie zapachów gruszki i bergamotki. W sercu zapachu rozkwita natomiast bukiet kwiatów, który ciekawie kontrastuje ze skórę. Bazę tworzą wanilia, wetyweria, bursztyn oraz wspominane już piżmo.
Salvatore Ferragamo Signorina Ribelle
Rebeliancka mieszanka zamknięta we flakonie Salvatore Ferragamo Signorina Ribelle to zapach, który wyrywa się ze sztywnych ram i schematów. Dzięki temu jest on propozycją dla wszystkich, którzy chcą się wyróżnić i szukają w tym celu wyjątkowej kompozycji. Jej zadziorny charakter można wyczuć już na samym początku. Nuty głowy to bowiem mandarynka i czerwona gruszka, które uzupełnia różowy pieprz. Serce zapachu wypełniają ylang-ylang, jaśmin, a także kwiat frangipani. Na sam koniec nie tylko na skórze, ale i w ogonie ciągnącym się za noszącą je osobą, daje się wyczuć lody waniliowe, mleczko kokosowe i sandałowca.
FacebookTwitter
Mam 47 lat, opadającą powiekę i znalazłam tusz do rzęs-ideał. Ma wszystko, czego latami szukałam w maskarze
Od kiedy pamiętam, bez sukcesu poszukiwałam maskary, która nie będzie się osypywała i optycznie podniesie opadającą powiekę. Przetestowałam ich setki (naprawdę!). Teraz znalazłam ten jedyny tusz do rzęs i już nigdy nie użyję innego.