Woda toaletowa a perfumy – jaka jest różnica?
Woda toaletowa a perfumy to dwie różne historie. Wbrew pozorom różnica jest całkiem spora.
Perfumy a woda toaletowa
Nie ma chyba osoby, która przy zakupie perfum choć raz nie łamałaby się, czy wziąć perfumy, czy zaryzykować i sięgnąć po ich tańszy odpowiednik, czyli wodę toaletową. Obsługa w perfumerii zawsze doradza ten pierwszy wariant, ale szybki test przy półce z flakonami gdy na próbniku wszystko pachnie szalenie intensywnie (i najczęściej dużo lepiej, niż później w domu – ale to odrębny temat), a w nosie miesza się cała galeria woni, wcale nie wskazuje na to, że faktycznie warto. Z drugiej strony – zapach to coś jak podpis. Coś, co silnie nas definiuje i określa. Przywołuje skojarzenia i obrazy, pobudza wyobraźnię i ma moc przenoszenia w inne rzeczywistości, czasem do czasów i sytuacji, których już nie ma. Coś co nas wyróżnia i od czego wymagamy przede wszystkim trwałości. Czym tak naprawdę różni się woda toaletowa od perfum?
ZOBACZ TAKŻE: H&M perfumy - szwedzka sieciówka wypuszcza linię zapachów. Będzie ich aż 25! >>>
Co jest trwalsze - perfumy czy woda toaletowa?
Woda toaletowa a perfumy – jaka jest różnica? Wyjaśnijmy tę kwestię raz na zawsze. Różnica polega przede wszystkim nas innym stężeniu olejków zapachowych rozpuszczanych w alkoholach. Najwyższe stężenie to to występujące w perfumach. Trochę mniej znajdzie się w wodzie perfumowanej, a na samym dole tej zapachowej piramidy plasuje się woda toaletowa. Jest jeszcze jedna pozycja, o której często zapomina się w takich zestawieniach i jest to woda kolońska. Co do perfum, z zasady stężenie olejków zapachowych waha się w granicach 25- 43%. Co ciekawe, podczas gdy jest to niewątpliwie ich największą zaletą, dla wieku kobiet stanowi mankament – zbyt duszący i nie łagodniejący z upływem czasu zapach paradoksalnie może zadziałać na niekorzyść perfum.
Co do mocy zapachu, w przypadku wody perfumowanej wspomniane wyżej wartości znacząco spadają i plasują się w granicach 10-25% czyniąc ten produkt dużo lżejszym, choć mimo to gwarantującym trwałość zapachu. Woda toaletowa także cieszy się szaloną popularnością – w EDT mówimy o stężeniach rzędu 5-10 %, a woda kolońska to symboliczne 3-5%.
Woda toaletowa czy perfumy – dlaczego te ostatnie są droższe
Stężenie olejków zapachowych to poza marką główny wyznacznik ceny konkretnego zapachu. Choć perfumiarze dziś mają do dyspozycji całą gamę syntetycznych składników, wiele wciąż pozyskuje się z natury. Stąd ich często zaporowe ceny. Te bardziej kosztowne to m.in. olejek z róży, cynamonu czy szafranu. Nie są jednak tak wyceniane, jak np. szara ambra czy irys. Wartość kilograma tej pierwszej (pozyskiwanej z przewodu pokarmowego kaszalota) szacuje się mniej więcej na 18 tysięcy euro, zaś negocjacje dotyczące kolejnego zaczynają się od 25 tysiąca euro.
Perfumy a woda toaletowa – różnica cen
Perfumy to najdroższy produkt w zapachowej piramidzie; ich ceny zaczynają się mniej więcej od ok. 700-800 zł i im szlachetniejszy miks, tym bardziej cena szybuje w górę. Woda toaletowa to wydatek średnio o połowę mniejszy – wydamy na nią ok. 300-400 zł. Za to woda toaletowa to koszt nawet o połowę niższy od tej ostatniej.
Woda toaletowa czy perfumy – jak czytać oznaczenia
Oznaczenia to nic innego, jak skrót od ich francuskich nazw. EDP czyli eau de parfum to woda perfumowana, EDT - eau de toalette to woda toaletowa, a EDC to nic innego, jak woda kolońska (eau de cologne).
Warto zwrócić na nie szczególną uwagę, jeśli zdarza się wam zapolować na ulubione zapachy na aukcjach; bywa, że sprzedawcy piszą perfumy sprzedając inny wspominany wyżej produkt. Takie określenie w kręgu laików funkcjonuje potocznie jako określenie zapachu.
Woda toaletowa czy perfumy – co wybrać
Wybierając zapach pamiętajcie o tym, by ograniczyć się do testowania maksymalnie trzech - czterech zapachów. Przy większej ilości nos wariuje. Zmysł węchu przy nadmiarze bodźców zaczyna działać w upośledzony sposób. Mózg nie jest w stanie przyjmować kolejnych bodźców i popada w dezorientację – to najczęściej kończy się katastrofą w postaci flakonu czegoś, czym wcale nie chce się pachnieć. Druga złota zasada jest taka, żeby – gdy padnie już na konkretny zapach – poprosić o próbkę. Jeśli po tygodniu zapach działa na was z tą samą siłą i wzbudza te same pozytywne emocje co w perfumerii – można się zastanawiać: woda toaletowa czy perfumy.
ZOBACZ TAKŻE: Powstaną perfumy o zapachu Nutelli?! >>>