Ultratrwałe perfumy, które pachną jak wata cukrowa. 3 zapachy, które będą hitem wiosny 2025
Karmelowe nuty przełamane akordami cytrusów i piżma – oto trzy kompozycje, które pachną jak wata cukrowa. Zapach aksamitnej chmurki będzie hitem na wiosnę 2025, dlatego sprawdźcie koniecznie, gdzie go znaleźć.
- sylwiakazimierczuk
- , Sylwia Kazimierczuk
Słodki, karmelowy, ujmujący... Aromat waty cukrowej w perfumach przywołuje wspomnienia, sprawiając, że od razu robi się cieplej na duszy. W których zapachach jest najbardziej wyczuwalny? Oto trzy propozycje z drogerii i perfumerii.
Perfumy, które pachną jak wata cukrowa
W świecie perfum ten wyjątkowy akord często łączony jest z nutami wanilii i owoców, tworząc kompozycje pełne uroku i kuszącej słodyczy. Jeśli marzycie o zapachu, który otula niczym cukrowa chmurką, koniecznie wypróbujcie te kompozycje. Są idealne dla romantycznych dusz i wielbicielek gourmandowych mieszanek.
Yves Saint Laurent Black Opium Extreme
Black Opium Extreme to zamknięte w pięknym flakonie eleganckie, nieco tajemnicze nuty, w których nie brakuje słodyczy. Zapach otwiera się intensywnym akordem kawy – mocnym, nasyconym, szalenie pobudzającym. W sercu rozkwita jaśmin i kwiat pomarańczy, zaś całość osiada na głębokiej, ciepłej bazie, w której królują paczula i charakterna wanilia bourbon, nadające kompozycji zmysłowości. Tutaj wata cukrowa wybrzmiewa subtelnie i nienachalnie, jest akcentem, a nie motywem przewodnim, więc jeśli właśnie w tej formie ją preferujecie, propozycja od YSL będzie dla was idealnym wyborem.
Nuty głowy: kawa, kakao
Nuty serca: jaśmin wielkolistny, kwiat pomarańczy
Nuty bazy: wanilia bourbon, paczula
Uwielbiam wszystko w tych perfumach. Najbardziej cenię w nich wszechstronność. Są idealne zarówno na dzień, jak i na noc. W ciągu dnia emanują lekkim i zwiewnym klimatem, a w nocy stają się bardziej zmysłowe i uwodzicielskie
Viktor&Rolf Bonbon
Bonbon by Viktor&Rolf to zapach stworzony dla romantyczek – otulający, deserowy, niebywale apetyczny. Tuż po aplikacji kusi soczystymi nutami mandarynki, pomarańczy i brzoskwini. W sercu rozkwita prawdziwa gwiazda kompozycji – karmel, który osiada na skórze niczym złocisty syrop, otulając ciało swoim aksamitnym ciepłem. Jego intensywną słodycz łagodzą delikatne płatki kwiatu pomarańczy i jaśminu, nadając zapachowi nieco więcej lekkości. Całość zamyka baza z drzewa sandałowego, bursztynu i cedru, które dodają kompozycji subtelnej wytrawności.
Nuta głowy: brzoskwinia, mandarynka, pomarańcza
Nuta serca: karmel, kwiat pomarańczy, jaśmin
Nuta bazy: bursztyn, cedr, drzewo sandałowe, drzewo gwajakowe
Zapach jest słodziutki. Pachnie karmelowo, fajnie się rozwija. Na początku jest dość intensywny, po chwili jednak robi się bardziej delikatny. Długo się utrzymuje, czuję go cały dzień. Plus za cudowny flakon
Prada Candy
Prada Candy to słodycz w czystej, intensywnej postaci. W pierwszej chwili uderza ciepłym akordem karmelu – gęstego, złocistego i niemal lepko pachnącego, który otula skórę niczym ultramiękki jedwab. Nie jest to jednak banalna cukrowa słodycz – to kompozycja z charakterem, w której delikatność miesza się z odważną nutą benzoesu, nadając całości orientalnego uroku. W tle pulsuje aksamitne piżmo, miękkie i subtelnie kremowe, które sprawia, że Candy zyskuje kusząca i nieoczywiste oblicze.
Nuta głowy: karmel
Nuta serca: nuty pudrowe, piżmo
Nuta bazy: benzoes, wanilia
Ciepły, otulający jak karmelowy puch. Zapach nieprzeciętny, wspaniały
A jeśli szukacie w perfumach nieco innych innych nut, znajdziecie je m.in. tutaj.