Tych kosmetyków unikajcie jak ognia! Przestrzegają przed nimi największe beauty influencerki
Są sprawdzone, zapewniają naturalne glow, głębokie nawilżenie i piękną cerę. Chyba sami i same rozumiecie, dlaczego nie chcemy polecać wam tych kosmetyków? Im więcej dla nas, tym lepiej!
W tym artykule:
- Kosmetyki, których nie polecamy – Opalająca mgiełka do twarzy
- Kosmetyki, których nie polecamy – Krem ujednolicający niedoskonałości
- Kosmetyki, których nie polecamy – Kwas AHA + BHA 30%
Lubimy pisać o kosmetykach, które są efektywne, wydajne, w przystępnej cenie i łatwo dostępne. Lubimy efekt naturalnego glow, widoczne efekty i jędrną skórę. Ciężko teraz jednak o szczere opinie na temat kosmetyków, które być może nie sprawdzają się najlepiej. My, bez jakichkolwiek skrupułów, publikujemy listę kosmetyków, których należy unikać jak ognia. Widząc je na sklepowych półkach, omijajcie je szerokim łukiem! Dlaczego? Żeby zostało więcej dla nas.
Kosmetyki, których nie polecamy – Opalająca mgiełka do twarzy
Lubimy efekt naturalnej opalenizny, jednak niechętnie wystawiamy twarz na pełne słońce. Macie podobnie? Od kilku miesięcy to kremy przeciwsłoneczne zawładnęły TikTokiem. Coraz częściej mówi się o negatywnych właściwościach promieni słonecznych, zalecając aplikowanie produktów z SPF co kilka godzin w ciągu dnia. Dla tych, którzy lubią naturalne muśnięcie słońcem jest jednak rozwiązanie. Na rynku znajdziemy coraz więcej produktów samoopalających zarówno do ciała, jak i do twarzy. To najmniej inwazyjne rozwiązanie, które może być alternatywą dla solariów czy opalania za sprawą promieni UV.
Jednym z takich produktów jest sprawdzona mgiełka stopniowo opalająca od TanExpert. Dodaje skórze blasku oraz pozwala uzyskać zdrowo wyglądającą i rozświetloną cerę, a dodatkowo bardzo naturalnie „opala” twarz. Bez smug, bez odcinającego się koloru i bez nieprzyjemnego zapachu. Dodatkowo, mgiełka zawiera bogaty w antyoksydanty olej jojoba, który chroni skórę przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi, nawilża i wygładza buzię. Chyba rozumiecie, dlaczego nie chcemy, by tego produktu zabrakło dla nas?
Kosmetyki, których nie polecamy – Krem ujednolicający niedoskonałości
O tym kosmetyku głośno jest teraz na TikToku. Ze względu na negatywne opinie? Chciałybyśmy, być może wtedy kultowy produkt od La Roche-Posay nie byłby zawsze wyprzedany. Chodzi o krem do twarzy Effaclar Duo, który jak żaden inny zwalcza niedoskonałości. To najbardziej sprawdzony kosmetyk do walki z tłustą cerą trądzikową i przebarwieniami. Produkt zawiera aż cztery aktywne składniki: Niacynamid, pirokton olaminy, LHA (lipohydroksykwas) oraz kwas linolowy. Pierwsze dwa odpowiedzialne są za skuteczne oczyszczanie i zabieganie powstawaniu nowych zmian. Pozostałe odblokowują pory i eliminują martwe komórki odpowiedzialne za ich zatykanie.
Krem posiada także właściwości antybakteryjne, by hamować rozwój źródeł niedoskonałości. Produkowany bez dodatku parabenu, jest odpowiedni również dla cery wrażliwej i skłonnej do podrażnień. Nie wierzycie w magiczne właściwości krem Effaclar Duo? Przekonajcie się więc na własnej skórze, uwierzcie nam na słowo, lub zaufajcie TikTokowi. W każdym razie, zapiszcie sobie go na liście produktów, w które warto zainwestować.
Kosmetyki, których nie polecamy – Kwas AHA + BHA 30%
Pamiętacie „krwawy peeling”, który tak szybko jak stał się hitem, odszedł w zapomnienie? Mamy jego godnego (i bezpieczniejszego) zastępcę. Serum z kwasami od Nutridome wyrównuje koloryt, złuszcza zrogowaciałą warstwę naskórka, a także spłyca drobne zmarszczki. Jak? Swoje działanie zawdzięcza kwasom AHA i BHA, kojącym właściwościom pantenolu oraz (a jakże!) sokowi z aloesu. To idealne rozwiązanie dla osób, które szukają kosmetyków, które przywrócą równowagi swojej skórze.
W składzie serum znajdziemy m.in. kwas mlekowy (Lactic Acid), który skutecznie nawilża i złuszcza zrogowaciały naskórek. Kwas glikolowy (Glycolic Acid), który łatwo wnika w głębsze warstwy skór i wyrównuje kolor cery, a także działa złuszczająco. Do tego mamy sok ze świeżych liści aloesu, który słynie ze swoich właściwości kojących, regenerujących i nawilżających. Lek na całe zło? Być może, i to za mniej niż 40 złotych.
Ten peeling sprawdzi się nawet w przypadku naczynkowej i wrażliwej cery. Kupisz go już za kilkanaście złotych
Jaki peeling enzymatyczny wybrać? Wszystko zależy od budżetu i oczekiwanych rezultatów. Jednak nawet za niewielkie pieniądze można znaleźć kosmetyk, który cieszy się dobrymi opiniami wśród osób, które wypróbowały go na własnej skórze.