Reklama

W tym artykule:

  1. Japonki i ich włosy – skąd ta magia?
  2. Mój eksperyment: 30 dni z wodą ryżową
  3. Woda ryżowa — potencjalne skutki uboczne
  4. Inne azjatyckie sekrety na szybki wzrost włosów
Reklama

Przyznam szczerze – zawsze z lekkim przymrużeniem oka podchodziłam do internetowych rewelacji o cudownych metodach na błyskawiczny wzrost włosów. Jednak moja fascynacja japońską kulturą, szczególnie ich podejściem do urody i pielęgnacji ciała, skłoniła mnie do zgłębienia tajemnicy wody ryżowej. Bo czy naprawdę jest możliwe, aby zwykła woda pozostała po gotowaniu ryżu mogła zrewolucjonizować pielęgnację włosów?

Japonki i ich włosy – skąd ta magia?

Już gejsze, słynące z nieskazitelnego wyglądu, wykorzystywały wodę ryżową jako sekretny składnik swoich rytuałów piękna. W kulturze, gdzie długie, lśniące włosy były symbolem kobiecości i statusu społecznego, każdy naturalny sposób na poprawę ich kondycji był na wagę złota. Dlatego Azjatki od wieków stawiały na naturalne metody pielęgnacji. Także dzisiaj — zamiast agresywnych chemicznie szamponów, preferują delikatne, roślinne preparaty, a każdy etap mycia i pielęgnacji traktują niemal jak ceremonię. Woda ryżowa doskonale wpisuje się w tę filozofię – jest ekologiczna, ekonomiczna i, jak twierdzą Japonki, niezwykle skuteczna.

Co ciekawe, tradycja ta nie jest wyłącznie japońska. Podobne praktyki można znaleźć w Chinach czy wśród kobiet z plemienia Yao w Tajlandii, słynących z włosów osiągających nawet 2 metry długości!

Mój eksperyment: 30 dni z wodą ryżową

Jak działa woda ryżowa na włosy?

Sekret wody ryżowej tkwi w jej bogatym składzie. Ryż, namoczony lub gotowany, uwalnia do wody:

  • Aminokwasy – budulec keratyny, głównego białka włosów
  • Inozytol – związek znany z właściwości stymulujących wzrost włosów
  • Witaminy z grupy B i E – niezbędne dla zdrowych mieszków włosowych
  • Minerały, w tym cynk i magnez – wzmacniające strukturę włosa

Badania naukowe nad wodą ryżową są wciąż ograniczone, ale te istniejące sugerują, że faktycznie może ona wpływać na poprawę kondycji włosów. Jedno z badań opublikowanych w „Journal of Cosmetic Science” wykazało, że proteiny z ryżu mogą zmniejszyć tarcie między włosami, ograniczając ich łamliwość.Z kolei inozytol, który znajdziemy w wodzie ryżowej, ma zdolność przenikania do uszkodzonych włosów i naprawiania ich od wewnątrz. Co więcej, związek ten może przedłużać fazę wzrostu włosa (tzw. fazę anagen), potencjalnie przyspieszając wzrost.

Zaintrygowana tymi informacjami, postanowiłam przeprowadzić własny eksperyment. Przez 30 dni konsekwentnie stosowałam wodę ryżową, dokumentując zmiany w moich włosach.

Jak przygotować wodę ryżową w 5-ciu krokach:

  1. Pół szklanki surowego białego ryżu przepłukałam zimną wodą, aby pozbyć się zanieczyszczeń.
  2. Zalałam ryż 2 szklankami wody i pozostawiłam na 30 minut.
  3. Po tym czasie odcedziłam ryż, zachowując mleczną wodę.
  4. Przelałam płyn do szklanego słoika i pozostawiłam w temperaturze pokojowej na 24 godziny, aby rozpoczął się proces fermentacji (opcjonalnie – można użyć od razu).
  5. Po fermentacji przechowywałam wodę ryżową w lodówce do 5 dni.

Metody aplikacji, które testowałam:

  • Płukanka – po umyciu włosów szamponem, polewałam je małymi porcjami wody ryżowej, pozostawiając na 5-10 minut, a następnie zmywałam letnią wodą.
  • Wcierka – dwa razy w tygodniu wcierałam fermentowaną wodę ryżową w skórę głowy, pozostawiałam na 20 minut, a następnie myłam włosy jak zwykle.
  • Maska – raz w tygodniu mieszałam wodę ryżową z odrobiną soku aloesu i olejku jojoba, nakładałam na całe włosy na 30 minut.

Pierwsze obserwacje ze stosowania wody ryżowej:

  • Po pierwszym tygodniu zauważyłam przede wszystkim większy połysk i miękkość włosów. Były mniej elektryzujące się i łatwiejsze do rozczesania.
  • Po dwóch tygodniach włosy wyraźnie się wzmocniły, zauważyłam mniej włosów wypadających podczas mycia i szczotkowania.
  • Po trzech tygodniach pierwsze oznaki przyspieszenia wzrostu – moje włosy zwykle rosną około 1 cm miesięcznie, a tu już zaobserwowałam prawie 3 cm nowego wzrostu! Może to wiosna, ale kto wie, jaki czynnik był przeważający?
  • Po miesiącu: niewiarygodne 4,7 cm (czyli prawie 5 cm) nowego wzrostu plus znacznie większa gęstość i objętość włosów. Minusem jest od razu widoczny odrost i częstsze wizyty u fryzjera. Na japońską czerń, póki co się nie pokuszę. Chyba że tytanowy brąz...
  • Co ciekawe, zauważyłam, że najlepsze efekty daje fermentowana woda ryżowa – zapach nie jest wprawdzie przyjemny, ale rezultaty są warte tego poświęcenia.

Woda ryżowa — potencjalne skutki uboczne

Jeśli już postanowiłam być rzetelna do bólu, wspomnę o tym, że każda metoda pielęgnacyjna ma swoje ograniczenia. W moim przypadku:

  • Zbyt częste stosowanie powodowało przesuszenie włosów – optymalnie sprawdzała się aplikacja 2-3 razy w tygodniu.
  • Osoby z wrażliwą skórą głowy mogą doświadczyć podrażnień – zawsze warto wykonać test uczuleniowy, choć ryż rzadko podrażnia. Jeśli nie możesz używać „gołego” fermentu, zawsze możesz sięgnąć po jakiś gotowy kosmetyk z wodą ryżową.
  • Fermentowana woda ryżowa ma specyficzny zapach, który można zneutralizować, dodając kilka kropli olejku eterycznego.

Inne azjatyckie sekrety na szybki wzrost włosów

Zainspirowana sukcesem z wodą ryżową, zagłębiłam się w inne japońskie metody stymulujące wzrost włosów:

Olej kameliowy (Tsubaki Oil)

Nazywany płynnym złotem Japonii, olej z nasion kamelii japońskiej jest bogaty w kwasy omega-9, witaminę E i antyoksydanty. Japonki używają go do masażu skóry głowy i jako serum na końcówki. Po kilku tygodniach stosowania zauważyłam, że doskonale uzupełnia działanie wody ryżowej, dodatkowo zabezpieczając końcówki przed rozdwajaniem.

Masaż skóry głowy i technika tsubo

W Japonii wierzy się, że stymulacja określonych punktów na głowie (tzw. tsubo) może poprawić krążenie i przyspieszyć wzrost włosów. Codziennie poświęcałam 5 minut na delikatny masaż opuszkami palców, wykonując koliste ruchy. Efekt? Nie tylko szybszy wzrost włosów, ale i relaksujące doświadczenie, redukujące stres (który, jak wiadomo, może przyczyniać się do wypadania włosów).

Dieta bogata w algi, sezam i ryby

Japońska dieta jest pełna składników odżywczych wspierających zdrowie włosów. Zaczęłam włączać do posiłków więcej:

  • Nori i innych alg morskich – bogatych w jod i minerały
  • Nasion sezamu – źródła cynku i żelaza
  • Tłustych ryb – dostarczających kwasów omega-3
  • Zielonej herbaty – pełnej antyoksydantów

Po miesiącu eksperymentu mogę z przekonaniem powiedzieć – woda ryżowa to nie mit, ale rzeczywisty game-changer w pielęgnacji włosów. Oczywiście, nie oczekujmy cudów – nasze włosy mają swoje biologiczne ograniczenia, a moje zawsze rosły szybko. Jednak 5 centymetrów w miesiąc jest wynikiem, który trudno zignorować.

Reklama

Czy włączę wodę ryżową na stałe do mojej rutyny pielęgnacyjnej? Zdecydowanie tak, choć może w nieco mniej intensywnym wydaniu – dwa razy w tygodniu jako płukanka wydaje się optymalnym rozwiązaniem dla moich włosów. Czujesz się zainspirowana?

włosy
fot,: archiwum własne
Reklama
Reklama
Reklama