Reklama

Marki Yope chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Polska firma kosmetyczna zrobiła absolutną furorę za sprawą swoich naturalnych, często organicznych produktów pielęgnacyjnych i przyjaznych środowisku środków czyszczących. Które na sklepowych półkach wyróżniają się przepięknymi opakowaniami z ilustracjami zwierząt. Nie sposób przejść obok nich obojętnie, a gdy się je powącha, przepada się bez reszty. Imbir i drzewo sandałowe, jagody goji i wiśnia, bez wanilia... to tylko wybrane kompozycje zapachowe, które skradły nasze serca. I jesteśmy pewne, że nie tylko nasze.

Reklama

O ile jednak znacie żele pod prysznic, balsamy do ciała czy kremy do rąk marki, możecie nie wiedzieć, że niedawno Yope wypuściło też na rynek dziko skuteczną linię kosmetyków do pielęgnacji twarzy. Premiera odbyła się wiosną, a produkty poznacie po pomarańczowo-czerwonych, szklanych opakowaniach z motywem swawolnego kociaka (w złotym kolorze). Wśród nich znajdziecie kremy – na dzień, na noc, czy pod oczy, bogate w witaminę C serum (jeden z bestsellerów), hydrolat czy żel do twarzy. Jest też tonik i to właśnie jego chciałybyśmy wam dziś polecić.

5 kosmetyków, które z czystym sumieniem poleciłabym przyjaciółce. Moje ulubione!

Kocham je za naturalne składy i – w większości – polski rodowód. I używam regularnie. Dlatego te 5 kosmetyków pielęgnacyjnych bez wahania poleciłabym swojej najlepszej przyjaciółce. Polecam i wam! Są świetne.
5 kosmetyków, które z czystym sumieniem poleciłabym przyjaciółce. Moje ulubione!
fot. Getty Images

Tonik do twarzy Yope Aha!Power – dziko skutecznie regeneruje i koi skórę

Tonik do twarzy Yope Aha!Power to prawdziwe remedium na podrażnioną i zmęczoną skórę. Koi, łagodzi podrażnienia i delikatnie stymuluje cerę do regeneracji. Wystarczy przetrzeć nim (oczyszczoną uprzednio) twarz 2 lub 3 razy w tygodniu. Ale po kolei...

Reklama

Swoją zbawienną moc tonik do twarzy Yope zawdzięcza połączeniu wody z czerwonej pomarańczy (to właśnie ona koi i tonizuje) i naturalnych kwasów kwiatowych (ze stokrotki, jaśminu, hibiskusa i wiązówki błotnej), które nie tylko nawilżają, ale i delikatnie złuszczają skórę, pobudzając proces jej odnowy. A dodatek flaszowca peruwiańskiego łagodzi wszelkie podrażnienia i zmniejsza nadwrażliwość skóry. Efekt? Już po kilku tygodniach cera jest o wiele bardziej promienna, gładsza i wygląda młodziej. No i ten zapach... Ostrzegamy – można się uzależnić. Choć to akurat zdrowe uzależnienie!

Reklama
Reklama
Reklama