Reklama

W tym artykule:

  1. Prebiotyczny krem nawilżający Morning Bloom – co potrafi nowość w ofercie marki Slaap? [właściwości]
Reklama

Jego pojawienie się w sprzedaży było dla nas niemałym zaskoczeniem. W końcu polska marka Slaap, która powołała go do życia, dotychczas specjalizowała się wyłącznie w kosmetykach przeznaczonych do nocnej pielęgnacji. Najwyraźniej jednak postanowiła umilić nam nie tylko sen, ale i poranek, bo do wielozadaniowego serum olejowego i regenerującego kremu pod oczy na noc dołączył on – prebiotyczny krem nawilżający na dzień Morning Bloom, który ma stać na straży mikrobiomu skóry. Aż do wieczora!

Prebiotyczny krem nawilżający Morning Bloom – co potrafi nowość w ofercie marki Slaap? [właściwości]

Skąd nazwa? No cóż, krem Morning Bloom sprawia, że cera wygląda kwitnąco! To zasługa naturalnych składników kremu, które dobrane zostały tak, by nie tylko dogłębnie nawilżać skórę i nie pozwolić „uciec” wodzie z komórek, ale i optycznie odjąć jej lat – ujędrnić, dodac elastyczności i wygładzić zmarszczki. To miedzy innymi zasługa zawartych w kosmetyku ceramidów, oleju konopnego i z zielonej kawy, a także kwasu hialuronowego i prebiotyki Prebiulin AGA (połączenie inuliny z cykorii i z agawy), które nawilżają naskórek i odbudowują jego barierę hydrolipidową, a także odżywiają cerę. Ważnym elementem jest także zawarta w kremie witamina C – ze śliwki kakadu, a także z wyciągu z dzikiej róży, która pobudza skórę do produkcji kolagenu, w efekcie prowadząc do poprawy jej elastyczności. Hitem jest także niacynamid, czyli witamina B3 – mistrz w walce z trądzikiem, która wyrównuje koloryt cery i rozprawia się nawet z największymi przebarwieniami. Wystarczy krem stosować regularnie.

Co to oznacza w praktyce? Oczywiście, by sięgać po niego codziennie rano (zgodnie z przeznaczeniem), a następnie wmasować go w skórę twarzy, ale i podbródka czy szyi – zapewni efekt liftingu. Ze względu na swoją lekką, łatwo przyswajalną formułę krem Morning Bloom świetnie nadaje się pod makijaż, tym bardziej że nie obciąża skóry – nawet tej tłustej czy mieszanej. „Jest doskonały” – zapewniają internautki, które miały okazję go wypróbować. Atutem są zresztą nie tylko właściwości kremu na dzień Slaap, ale i jego zapach, budzący skojarzenie z owocowym jogurtem, który jadamy na śniadanie. Podobnie jak on, stanowi przyjemne rozpoczęcie dnia – pobudza zmysły i wprawia w dobry nastrój. Wystarczy spojrzeć w lustro!

Aha, jeszcze jedno – stojąc na straży mikrobiomu skóry, krem Morning Bloom chroni także przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych, takich jak smog, dym papierosowy czy wszędobylskie promienie słoneczne. A także przeciwdziała niekorzystnym procesom zachodzącym w skórze pod wpływem stresu czy z powodu zbyt inwazyjnej pielęgnacji.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama