Żel do brwi z drogerii, który stawia kropkę nad „i”. Przyciemnia, wypełnia i zagęszcza
„Mam ciemne brwi i uważałam, że taki żel jest mi niepotrzebny. No nie – jednak jest potrzebny” – napisała o nim jedna z internautek. Rel. Ten żel do brwi kosztuje zaledwie 13 zł, a serio robi robotę.
W tym artykule:
- Koloryzujący żel do brwi Essence Make Me Brow – opis
- Żel-tusz do brwi Essence Make Me Brow – opinie
- Utrwalający żel do brwi Maybelline Super Lock
Naturalny make-up no make-up nie jest mi obcy. Krem BB dla wyrównania kolorytu skóry i żel do brwi dla ich utrwalenia i podkreślenia towarzyszą mi niemal każdego dnia, chyba że nie ruszam się z domu. Tego lata czasami pokuszę się nawet o subtelny róż do policzków dla delikatnego summer boy make-up. Jeśli chodzi o żel do brwi, to zwykle wybieram transparentny i stawiam na mocne utrwalenie niczym klejem. Tym razem postawiłem jednak na „coś nowego”, czyli podkreślenie i wypełnienie. Zachęcił mnie do tego koloryzujący żel do brwi w szafeczce Essence w jednej z drogerii. A dokładnie jego niska cena, ale też setki dobrych opinii. Pozytywne zaskoczenie!
Koloryzujący żel do brwi Essence Make Me Brow – opis
Essence Make Me Brow to żel, a może nawet bardziej upiększający żelowy tusz do brwi. Na pewno łączy ich funkcje i można śmiało określić go jako kosmetyk 3 w 1, który nadaje kolor, wypełnia ubytki i utrwala kształt. Ja opisuję odcień 04, czyli Browny Brows. Ma chłodne tony, dzięki czemu nie wpada w rudość. Zapewnia nieprzerysowany efekt, którego zawsze obawiam się przy koloryzujących żelach. W tym przypadku nie ma o tym mowy. Przyciemnia brwi widocznie, ale w bardzo naturalny sposób, o co właśnie mi chodziło. Są wyraziste, ale „nie krzyczą” z daleka. Za to wiele zmieniają w wyrazie twarzy.
Żelowa formuła maskary zawiera mikrowłókna, które tuszują ubytki, dzięki czemu brwi sprawiają wrażenie pełnych i optycznie zagęszczonych. Nie daje najmocniejszego utrwalenia, z jakim się spotkałem, ale dla mnie wystarczające i zadowalające. Warto podkreślić, że nie kruszy się ani nie rozmazuje – wygląda estetycznie. Myślę, że z uwagi na cenę i jakość, jest to zdecydowanie opcja warta uwagi. Zadowoli zarówno osoby początkujące, jak i bardziej zaawansowane, które mają większe, ale niewygórowane wymagania.
Żel-tusz do brwi Essence Make Me Brow – opinie
Jak wspomniałem, do przetestowania żelu do brwi Essence Make Me Brow zachęciły opinie internautek i internautów. Na różnych stronach – drogerii lub urodowych forach – znajdziemy ich dziesiątki, a łącznie setki. Wyraźnie pokazują, że żel – od wielu, wielu lat, aż do dzisiaj – cieszy się zaufaniem, a wśród nich możemy przeczytać:
Świetny produkt. Mam ciemne brwi i uważałam, że taki żel jest mi niepotrzebny. No nie – jednak jest potrzebny. Oprócz tego, że trzyma brwi na miejscu, to jeszcze je przyciemnia. To jest ta kropka nad „i” – Justyna Hebe.
To mój absolutnie ulubiony żel do brwi. Ma kolor, trzyma się – mi wystarczy! Moje brwi są dość gęste i długie, i co 2 miesiące chodzę na ich laminację. Po 2-3 tygodniach efekt zaczyna się pomniejszać i wtedy wjeżdża ten żel. Do kolejnej laminacji grany jest codziennie i jest super! – podziliła się internautka @jovhoxx na stronie KWC.
Extra! Bardzo pomocny w podkreśleniu brwi. Delikatny kolor i mikrowłoski dają efekt pełniejszych brwi. Produkt bardziej dla lubiących naturalne, subtelne efekty – napisała Hana na stronie drogerii Superpharm.
Utrwalający żel do brwi Maybelline Super Lock
Z kolei jeśli szukacie transparentnego żelu do brwi z drogerii, za którego nie zapłacicie wiele, a który poziomem utrwalenia nie ustępuje tym droższym, to dobrą opcją jest żel do brwi Maybelline Superlock. Łatwo i szybko się nim pracuje. Mała i precyzyjna szczoteczka dobrze wyczesuje włoski, a sam żel trzyma je w ryzach niczym klej. Wyczesane najpierw do dołu, następnie do wewnątrz, a potem do zewnątrz wyglądają perfekcyjnie przez cały dzień. Żel nie zastyga na całkowicie matowo, co dla mnie jest dodatkowym plusem. W ostatnim czasie wyrósł na jednego z moich faworytów. Nawet jak eksperymentuję, to chętnie do niego wracam.