Śpisz w majtkach? Oto, dlaczego powinnaś przestać to robić!
Czy to, w czym śpisz, ma znaczenie dla twojego zdrowia intymnego? Tak i to spore! Dlatego jeśli jesteś fanką spania w majtkach, przeczytaj, dlaczego jak najszybciej powinnaś zmienić nawyki na nowe i zdrowsze.
Spanie nago ma swoje zwolenniczki i przeciwniczki. Do której grupy ty należysz? Uwielbiasz wygodną piżamę i nie wyobrażasz sobie, żeby nie założyć czegoś na noc? A może wręcz przeciwnie – najbardziej cenisz sobie fakt, że jedynym materiałem, z jakim twoje ciało ma w nocy kontakt, jest ten, z którego wykonane jest twoje prześcieradło i poszewka kołdry? Jest jeszcze szansa, że kładziesz się w samych majtkach. Albo w majtkach i... dopiero na to zakładasz piżamkę czy koszulę nocną. Cóż, niestety, nie jest to zbyt dobre rozwiązanie dla twojej waginy i zdrowia intymnego.
Dlaczego lepiej spać bez majtek?
Nawe jeśli zwracasz uwagę na to, z czego uszyta jest twoja bielizna i dbasz o to, żeby twoja skóra mogła swobodnie oddychać, dla okolic intymnych nie ma to większego znaczenia. Dlaczego? Ani srom, ani wagina nie mają płuc, zatem „pochwa nie ma upodobań do tlenu, ani nawet do powietrza” – tłumaczy dr Jen Gunter w swojej książce „Biblia Waginy” (Wydawnictwo Marginesy). Nie zmienia to jednak faktu, że robienie przerw w noszeniu majtek to bardzo dobry pomysł, a sen to idealny czas na tego typu wyjątek. W tym przypadku chodzi bowiem nie o oddychanie, a wietrzenie, czy nawet suszenie. Zwraca na to uwagę inna ginekolożka Nicole Sochacki-Wójcicka, w sieci znana jako Mamaginekolog. Spaniu bez majtek poświęciła na swoim blogu obszerny wpis, w którym podzieliła się swoimi doświadczeniami, czyli m.in. infekcjami stref intymnych, z jakimi się borykała. Ich przyczyną było, jak się w końcu okazało, właśnie spanie w majtkach. Plus pamiętajmy, że skóra może potrzebować odpocząć od bliskiego kontaktu z materiałem bawełnianym lub sztucznym, pranym w mniej lub bardziej drażniących dla niej środkach.
Spać w majtkach czy bez? Ginekolożka tłumaczy, dlaczego właściwa jest tylko jedna odpowiedź
Błona śluzowa pochwy oraz gruczoły znajdujące się w pochwie, przedsionku pochwy oraz w okolicach szyjki macicy – produkują śluz. To normalne. Ten śluz pełni wiele funkcji – po pierwsze sam fakt, że wciąż się produkuje i „wypływa” – jest mechanizmem samooczyszczenia się pochwy. Poza tym, jeżeli nasze okolice intymne są dotykane (czy to w kontekście zbliżenia intymnego, czy po prostu przez kawałek materiału tudzież wkładki higienicznej) to tego śluzu będzie produkowało się WIĘCEJ. Tak to po prostu działa. Więc, jeżeli nie macie na sobie majtek ,a tym bardziej wkładki – to tego prawidłowego śluzu produkuje się mniej – tłumaczy Mamaginekolog.
Kiedy więc nie mamy na sobie majtek, śluz z pochwy produkuje się i wydziela w naturalnych dla siebie warunkach, w związku z czym szybciej schnie i tym samym zmniejsza się prawdopodobieństwo namnażania bakterii i grzybów. Co więcej, te „niedobre” bakterie, które dostają się z odbytu do okolic pochwy mają dużo trudniejszą (suchą) drogę – wyjaśnia ekspertka. I choć naprawdę warto zrezygnować z zakładania bielizny na noc nadal jesteście niepocieszone? Jak słusznie zauważa Mamaginekolog, nadal „możecie spać w piżamie albo w luźnych spodenkach”. Ważne jednak, aby bez majtek pod nimi.
Co zaskakujące, Nicole Sochacki-Wójcicka spotkała się z opiniami, że kobiety boją się spać bez majtek z obawia, że coś dostanie się im do pochwy. Ginekolożka uspokaja. Żaden robak, pająk ani inny twór nie będzie miał motywacji żeby tam wejść. Nic fajnego tam dla niego nie ma. I pracując od 8 lat z kobietami jako lekarz, nie widziałam nic takiego w pochwie. Cokolwiek znajdziecie w pochwie musiało być tam włożone, oto czysta prawda.
Zgadzamy się: mięśnie pochwy są na tyle silne, że zamyka się ona szczelnie! Więc bez obaw.