Serum z witaminą C, dzięki któremu uwierzyłem w jej działanie na nowo
To serum z witaminą C, które bez sekundy zawahania umieściłbym na liście najlepszych. Stosuję je regularnie od miesięcy i już wiem, że przed nami długa relacja. Opowiem wam, dlaczego.
W tym artykule:
- BasicLab, serum z witaminą C do twarzy – opis
- Emulsyjne serum antyoksydacyjne z witaminą C BasicLab – składniki aktywne
- Recenzja antyoksydacyjnego serum z witaminą C marki BasicLab – moje wrażenia
- Serum do twarzy BasicLab z 6% witaminą C, koenzymem Q10, witaminą F i florentyną – opinie
- Jeśli witamina C, to filtry SPF
Z witaminą C w kosmetykach mam różne doświadczenia. Nie zawsze były miłe. Do tego stopnia, że na jakiś czas nawet całkowicie zrezygnowałem z niej w pielęgnacji skóry. Oczywiście mogła mieć na to wpływ nie tyle sama witamina C, ale inne składniki, którymi była otoczona w formułach kosmetyków. Dałem jej drugą szansę, bo zdaję sobie sprawę z tego, jak cenne dla skóry są właściwości witaminy C. Zwłaszcza takiej, jak moja, czyli o nierównym kolorycie, zmagającej się z przebarwieniami po trądziku. Poza tym swoją codzienną skincare routine opieram głównie na działaniu przeciwstarzeniowym, a i w tym witamina C jest nieoceniona. Postawiłem na serum z witaminą C polskiej marki dermokosmetycznej BasicLab, która słynie ze specjalistycznych kosmetyków wysokiej jakości.
BasicLab, serum z witaminą C do twarzy – opis
BasicLab Rewitalizacja i Odżywienie to przede wszystkim antyoksydacyjne serum z witaminą C do twarzy. Czyli mówią prościej i uogólniając – o działaniu przeciwzmarszczkowym i przeciwstarzeniowym. Ale nie tylko. Wykazuje też działanie rozjaśniające i rozświetlające. Jest przeznaczone do stosowania na dzień i na noc. Głównym zadaniem serum jest przeciwdziałanie procesom starzenia się skóry oraz ich spowalnianie, poprawa jakości i struktury skóry (uelastycznienie i ujędrnienie), zmniejszenie zmarszczek oraz rozjaśnienie przebarwień różnego pochodzenia i poprawa kolorytu skóry. Jest odpowiednie szczególnie dla skóry suchej, dojrzałej, a nawet wrażliwej, co nie zawsze jest takie oczywiste.
Emulsyjne serum antyoksydacyjne z witaminą C BasicLab – składniki aktywne
Skład tego serum jest bardzo dobry. Głównym składnikiem aktywnym jest tetraizopalmitynian askorbylu, czyli pochodna kwasu askorbinowego. To nowoczesna, stabilna i aktywna forma witaminy C. Uważa się ją za jedną z najskuteczniejszych i jednocześnie najdelikatniejszych. Jest dobrze tolerowana nawet przez skórę wrażliwą. Rozpuszcza się w tłuszczach, dzięki czemu łatwiej przenika do głębszych warstw skóry. Witamina C to silny antyoksydant, który chroni skórę przed przedwczesnym starzeniem. Dodatkowo wspiera syntezę kolagenu, a tym samym wpływa na poprawę jędrności skóry i redukcję zmarszczek. Ze względu na swoje działanie rozjaśniające tetraizopalmitynian askorbylu jest również skuteczny w walce z przebarwieniami. Stężenie tej formy witaminy C w serum BasicLab jest wysokie, bo wynosi 6%.
Witaminie C w serum BasicLab towarzyszy mieszanka innych przeciwutleniaczy, które tworzą antyoksydacyjną bombę o silnych właściwościach przeciwstarzeniowych:
- koenzym Q10 w stężeniu 0,5%,
- resweratrol,
- floretyna.
Skład serum uzupełniają witamina F, skwalan oraz oleje z pestek winogron i ogórecznika, które dbają głównie o odpowiednie nawilżenie i wygładzenie skóry.
Recenzja antyoksydacyjnego serum z witaminą C marki BasicLab – moje wrażenia
Serum jest emulsyjne, za co je lubię. Ma konsystencję mleczka o jasnożółtym kolorze. Jego zapach trudno mi sprecyzować, ale kojarzy mi się z nieco herbacianym. Szybko wchłania się w skórę i otula ją przyjemną nawilżającą powłoką, ale nietłustą i nielepką. Po aplikacji jest miękka i gładka w dotyku, nawilżona i ukojona. Nadaje skórze piękny efekt rozświetlenia i zdrowego glow. Sprawia wrażenie zrewitalizowanej i pobudzonej.
A co zauważyłem po ponad dwóch miesiącach regularnego stosowania? Przede wszystkim to, co było dla mnie najważniejsze, czyli redukcję przebarwień. Poniekąd jest to dla mnie wyznacznik skuteczności. Najmniejsze zniknęły całkowicie, a te intensywne wyraźnie zbladły. Są mniej widoczne i łatwiej mi jej ukryć. Koloryt skóry stał się bardziej jednolity. A jej struktura? Na pewno poprawiła się jej jakość. Jest bardziej elastyczna i sprężysta. Co jest dla mnie równie istotne, to że serum nie pogorszyło wyglądu mojej skóry, a realnie go uświetniło. Nie spowodowało żadnych zmian na tle trądzikowym i podrażnień. Jeśli chodzi o zmarszczki, mam jedynie drobne, mimiczne, więc na ocenę działania przeciwstarzeniowego przyjdzie jeszcze czas. Wydaje się jednak, że serum ma wszystko, żeby i na tym polu sprawdzić się doskonale.
Serum do twarzy BasicLab z 6% witaminą C, koenzymem Q10, witaminą F i florentyną – opinie
Moje wrażenia już znacie, a poniżej możecie poznać przykładowe opinie innych użytkowniczek i użytkowników. A wśród nich pojawiają się dziesiątki głosów, że jest to najlepsze serum z witaminą C. Okazuje się, że nie tylko mi szczególnie przypadło do gustu.
To serum jako pierwsze zaczęło poprawiać sytuację mojej skóry – przebarwienia zaczęły być mniej widoczne, nowe praktycznie już się nie pojawiały. Skóra jest jędrna, elastyczna, jakby bardziej „zbita”
– napisała @camsornot na stronie KWC.
Nie znam drugiego tak lekkiego i jednocześnie skoncentrowanego serum z witaminą C, a przerobiłam ich już sporo. Cena może się wydawać wysoka, ale absolutnie warto – tę jakość składników aktywnych czuć!
– napisała Sara na stronie producenta BasicLab.
Jeśli witamina C, to filtry SPF
Pamiętajcie, że stosując serum z witaminą C, tym bardziej nie można zapomnieć o przeciwsłonecznych filtrach SPF. Razem doskonale się uzupełniają i wspierają swoje właściwości, tworząc duet idealny całym rokiem. Pozwolę sobie polecić wam widoczny na powyższym zdjęciu koreański krem z filtrem SPF 50+ PA++++ Round Lab Birch Juice. Jest to jeden z najlżejszych kremów SPF, jakie stosowałem. Jeden z niewielu, przy którym nie muszę obawiać się o zapchanie skóry. Zawiera składniki o wyjątkowych właściwościach nawilżających i kojących, takie jak sok z brzozy, kwas hialuronowy i alantoinę. Dodatkowo z najdziemy w nim niacynamid, czyli witaminę B3.