Przetestowałam krem Hailey Bieber i Nicoli Peltz. Wniosek mam jeden
Kosmetyczki gwiazd często kryją prawdziwe przeboje. Krem Hailey Bieber i Nicoli Peltz jest jedną z nich. Przetestowałam go na własnej skórze, żeby sprawdzić, dlaczego właśnie tani dermokosmetyk stał się ich ulubieńcem.
W tym artykule:
- Krem do twarzy Hailey Bieber i Nicoli Peltz
- Regenerujący krem ochronny Avene Cicalfate+ – Opis
- Regenerujący krem ochronny Avene Cicalfate+ – Recenzja
- Regenerujący krem ochronny Avene Cicalfate+ – Opinie
W kosmetyczkach gwiazd znalazłam już wiele kosmetyków, które chcę zatrzymać na zawsze. Wśród moich ulubieńców są między innymi krem do twarzy, a właściwie maść, Eucerin Aquaphor, którą poznałam dzięki Beyonce. Nie rozstaję się też z maseczką nawilżającą Hailey Bieber. A skoro już jesteśmy przy tej modelce, to nie ukrywam, że jej gładka i promienna cera zawsze robi na mnie wrażenie. Już od jakiegoś czasu planowałam wypróbować jej krem na podrażnioną cerę. Niedrogi kosmetyk z francuskiej apteki wydawał mi się bowiem wprost stworzony dla mnie. Potem jeszcze okazało się, że wśród fanek tego dermokosmetyku jest także Nicola Peltz. Skoro dwie posiadaczki tak nieskazitelnych cer uważają, że warto go używać, to poczułam się w pełni przekonana. Pozostało mi zatem tylko jedno. Przetestowałam krem Hailey Bieber i Nicoli Peltz na własnej skórze. Wniosek mam jeden.
Krem do twarzy Hailey Bieber i Nicoli Peltz
Właściwie nieograniczone możliwości przy wyborze kosmetyków i zabiegów, a także kontakt z ekspertkami i ekspertami sprawiają, że takie osoby jak Hailey Bieber i Nicola Peltz mają wszelkie środki, żeby dobrze dbać o swoją skórę. Tym bardziej uwagę przyciągają niedrogie kosmetyki, po które sięgają. Bo to znaczy, że pomimo dostępu do całej gamy produktów, nie znalazły nic lepszego nawet z wyższej półki cenowej. Najlepszym przykładem z kosmetyczek Hailey Bieber i Nicoli Peltz jest regenerujący krem ochronny Avene Cicalfate+. Brand dobrze znany z listy ulubionych marek urodowych Francuzek ma w swoim portfolio wiele cenionych formuł. Sprawdziłam to na własnej skórze już wcześniej i nie przez przypadek na liście moich ulubionych produktów do pielęgnacji umieściłam ich krem z filtrem SPF. To dodatkowy powód, który przemawiał za tym, że warto przetestować krem Avene Cicalfate+.
Kultowe kremy do twarzy. 9 kosmetyków, po które od lat sięgają miliony osób. Sprawdzone i uwielbiane formuły
Kultowe kremy do twarzy to formuły, które na przestrzeni lat zdobyły międzynarodowe uznanie. W naszym zestawieniu znajduje się aż 9 kosmetyków, które warto mieć w kosmetyczce i wykorzystywać ich moc podczas codziennej pielęgnacji.Regenerujący krem ochronny Avene Cicalfate+ – Opis
Krem ochronny Avene Cicalfate+ to kosmetyk, który cieszy się niezwykłą popularnością. Co sprawia, że w swoich kosmetyczkach mają go nawet gwiazdy? Formuła, która natychmiast łagodzi i regeneruje w ciągu 48 godzin (ocena kliniczna pod kontrolą dermatologiczną, pediatryczną i ginekologiczną na 248 osobach, 2 aplikacje dziennie przez 48 godzin) nie wymaga cierpliwości. Pierwsze zmiany widać już na drugi dzień, a potem jest jeszcze lepiej. Co dokładnie jest w stanie zrobić regenerujący krem ochronny Avene Cicalfate+? Łagodzi, chroni i jeszcze wspomaga regenerację podrażnionej skóry członków całej rodziny, bo krem jest dedykowany zarówno skórze dzieci, osób dorosłych, jak i straszych. Tworzy film ochronny w miejscach podrażnienia w powierzchownych warstwach naskórka i działa jak opatrunek, który chroni skórę. Formuła zawiera połączenie wody termalnej Avène oraz [C⁺-Restore]™ składnika regenerującego oraz składników oczyszczających: siarczanu miedzi i siarczanu cynku. Regenerujący krem ochronny Cicalfate+ jest również odpowiedni do stosowania w przypadku zewnętrznych okolic intymnych.
Regenerujący krem ochronny Avene Cicalfate+ – Recenzja
Jakiś czas temu pisałam o post office face. Pomimo że w redakcji nie bywam często, bo u mnie wygrywa home office, to jednak po całym tygodniu pracy jestem w stanie zaobserwować na swojej twarzy jej pogorszoną kondycję. Do niektórych punktów, które pokrywają się w przypadku pracy w biurze i z domu, dopisałabym jeszcze spadek energii na odpowiednią pielęgnację. W poniedziałek czy wtorek przykładam się do niej dużo bardziej niż w czwartek i piątek. Starty odrabiam w weekend. Stwierdziłam zatem, że będzie to idealny moment, żeby zobaczyć, czy uda mi się podratować cerę właśnie z pomocą regenerującego kremu ochronnego Avene Cicalfate+. Nie było mi łatwo porzucić wieloetapową pielęgnację, ale w ramach eksperymentu byłam gotowa się poświęcić. Na bok poszło serum, olejek i pozostałe specyfiki. Zostało tylko oczyszczanie i ten w moim przypadku krem na noc. Dlaczego używałam go właśnie wieczorem? Najważniejszy był tu brak filtrów SPF, ale nie tylko on. Krem jest dość tłusty. W konsystencji przypomina maść. Jest zatem idealny do nałożenia przed snem, a nie przed wyjściem z domu. Nie jest się po nim takimi lukrowanym pączkiem jak po olejkach, ale jak same i sami już wiecie, ma akcept Hailey Bieber, więc coś musi być na rzeczy. Po przebudzeniu moja cera była niezwykle miękka, wręcz aksamitna. Ostateczny efekt mogłam jednak zobaczyć dopiero przed lustrem. Nie pojawiły się żadne odstające skórki, które niestety widać od razu, kiedy niedostatecznie zadbam o twarz. Pomimo tłustej konsystencji kosmetyk też nie zapchał skóry i nie pojawili się na niej żadni nieproszeni goście. Skóra była jakby odnowiona po wszelkich moich zaniedbaniach z końca tygodnia. Z uwagi na to, że kosmetyk przedstawiany jest jako formuła do zadań specjalnych, sprawdziłam go także w miejscu, które wymaga szczególnej troski – na moich łokciach. Tu także zregenerował popękaną skórę. Jeszcze tego nie sprawdziłam, ale musze też zobaczyć, jak zadziała na moje wiecznie popękane wargi. Być może za chwilę okaże się też przebojem do wymagających regeneracji ust.
Regenerujący krem ochronny Avene Cicalfate+ – Opinie
Do wypróbowania kremu Avene Cicalfate+ przekonały mnie Hailey Bieber i Nicola Peltz. Nie są to jednak jedyne użytkowniczki tego kosmetyku, których recenzje można znaleźć w sieci. W drogerii internetowej Cocolita ten krem ma 100% najwyższych ocen. Dodatkowo towarzyszą im recenzje, które wskazują na wiele zastosowań tego kosmetyku. Dzięki nim w razie potrzeby będę znała jeszcze inne opcje. Dodatkowo przemawiają za tym, że taki krem po prostu warto mieć w swojej kosmetyczce i taki właśnie jest mój wniosek po przetestowaniu go.
Krem stosuję na zadrapania, skaleczenia w celu przyspieszenia procesu gojenia. Używałam także na podrażnienia miejsc intymnych z powodzeniem, myślę że warto mieć w kosmetyczce bez względu na to jaki masz typ cery – oceniła Julita, która zamieściła recenzję po zakupie w Cocolicie.
Dermokosmetyk z górnej półki łagodzący podrażnienia i regenerujący. Kupiłam mojej babci która ma z racji wieku skórę jak papier. Już po tygodniu dzwoniła chwalić jaki to dobry krem i jak szybko działa. Używa też w okolicach intymnych, na popękane dłonie – napisała w drogerii Cocolita Jolanta, która wskazuje, że to krem dla osób w każdym wieku.
Delikatny a skuteczny. Kupiłam córce jak jechała na kolonię żeby miała na wszelki wypadek, potem zaczęliśmy stosować w domu i kilka tubek już wykorzystaliśmy. Na różne problemy ze skórą się sprawdza i to naprawdę przy mocno alergicznej – zachwala Beata, która swój komentarz zamieściła na stronie cocolita.pl.