Perfumy jak biżuteria. Przetestowałyśmy nowe zapachy marki W.KRUK
Marka W.KRUK rozszerzyła swoją ofertę o perfumy inspirowane diamentami. Specjalnie dla was przetestowałyśmy zapachy BLACK, BLUE, ROSE i PURE!
- Redakcja
Niedawno marka W.KRUK wprowadziła do swojej oferty perfumy. Warto jednak wspomnieć, że są to zapachy absolutnie wyjątkowe. Inspiracją do ich stworzenia okazały się najrzadsze kamienie świata. Konkretnie diamenty wytworzone przez człowieka. Podobnie jak kamienie szlachetne, zapachy BLACK, BLUE, ROSE i PURE są eleganckie i bardzo trwałe. Ich flakoniki prezentują się niezwykle szykownie. To za sprawą jubilerskiej tabliczki wykonanej z mosiądzu, która zdobi każdą buteleczkę perfum W.KRUK. Zapachy z luksusowej kolekcji rodzimego brandu to must have na sezon jesień-zima 2019/2020 (i nie tylko). Jesteście ciekawi, jakie wrażenia towarzyszą redaktorkom Glamour.pl po przetestowaniu perfum W.KRUK? Nasze opinie możecie przeczytać poniżej.
Jeżeli też chciałabyś, tak jak redakcja Glamour, przetestować jeden z zapachów W.KRUK kliknij TUTAJ i wypełnij formularz zgłoszeniowy do KLUBU TESTEREK. Możesz zostać jedna z 200 testerek, która bezpłatnie przetestuje wybrany przez siebie nowy zapach W.KRUK.
Ismena Dąbrowska, redaktor prowadząca Glamour.pl przetestowała perfumy W.KRUK BLACK
Z premedytacją wybrałam sobie do testów zapach BLACK, jedyny uniseksowy zapach w portfolio W.KRUK. Lubię mocne, wyraziste nuty, ale też te momenty kiedy w zadziwiający sposób ewoluują na skórze. Byłam ciekawa, jak zmienia się, ulatnia, jak reaguje na kobiece lub męskie ciało. To akurat dotyczy wszystkich zapachów marki, które niezwykle zyskują i w pełni pokazują swoje możliwości w momencie kontaktu ze skórą. Dla mnie BLACK to... czarny koń W.KRUK. Jest elegancki, intensywny. Ostrości dodaje mu pieprz, przełamuje go żywica, a liście cytryny pięknie uzupełniają. Nosiłam go na ważne spotkania, ale też na wieczorne wyjścia i jest jednym z tych zapachów które „mają moc”. I dodają jej osobie, która ich używa.
Kinga Nowicka, redaktorka Glamour.pl przetestowała perfumy W.KRUK ROSE
Przyznaje się - perfumy kupuję nie tylko z powodu tego, jak pachną, ale również, jak wygląda flakon. Nie mam też kryteriów, z godnie z którymi wybieram produkt. Jednego dnia przemawiają do mnie słodkie, owocowe nuty, innego - coś znacznie cięższego. W mojej kolekcji znajdują się bardziej designerskie buteleczki, jak i te bardzo eleganckie i klasyczne. Często skłaniam się także ku uniseksowym zapachom i zawsze jestem ciekawa nowości. Dlatego z ogromnym entuzjazmem zareagowałam na debiutanckie zapachy marki W.KRUK. Nie było dla mnie żadnym zaskoczeniem, że marka biżuteryjna stawia na zapachy, bo takich przypadków na rynku jest wiele. I osobiście uważam, że to świetna polityka, ponieważ ktoś, kto identyfikuje się z brandem, kocha jego projekty, bo wyrażają go w każdym celu, będzie chciał sięgnąć także po perfumy. Moje serce od razu skradła woda perfumowana W.KRUK ROSE, bo połączenie delikatnego różu i jubilerskiej tabliczki z prawdziwego mosiądzu wydało mi się niezwykle szykowne, ale też bardzo instagramowe. Pierwsza myśl, jaka mi się nasunęła, to: muszę sfotografować te perfumy! To, co wydarzyło się po otworzeniu flakonu, jeszcze bardziej utwierdziło mnie w przekonaniu, że W.KRUK ROSE był strzałem w dziesiątkę. Kwiatowe nuty przełamane wonią cytrusów to dla mnie idealna opcja na jesień, kiedy zaczynam tęsknić za latem. I by jak najdłużej wspominać moje ulubione, najcieplejsze miesiące w roku, sięgam po perfumy. W tym sezonie będą to te od W.KRUK.
Aleksandra Jóźwiak, redaktorka Glamour.pl przetestowała perfumy W.KRUK BLUE
Z jednej strony jest bardzo świeży, czysty, a z drugiej ma w sobie ciepło, które zawdzięcza piżmu i wanilii. Choć inspirowany jest diamentem i ma przywodzić na myśl morskie fale, dla mnie pachnie jak... ostatnie dni wakacji. Akurat testowanie zapachu W.KRUK BLUE przypadło na mój wyjazd na żagle i przemierzanie mazurskich jezior. Na własnej skórze (dosłownie) sprawdziłam jego trwałość, ale także to, jak zmieniał się z godziny na godzinę. O każdej porze dnia można było odkryć jego nową wersję! Wierzę, że zapachy przywołują wspomnienia, warto więc pielęgnować w sobie te najmilsze i najprzyjemniejsze, i sprawiać, że zostaną z nami na dłużej. Blue w jesienne dni będzie dla mnie ucieczką w coś przyjemnego, ciepłego, otulającego i kojącego.
Joanna Twaróg, redaktorka Glamour.pl przetestowała perfumy W.KRUK PURE
Kocham zapachy ponadczasowe. Takie, które nie nudzą się po sezonie lub dwóch. I dopasowują się do sytuacji. Dokładnie takie są perfumy W.KRUK PURE. Szlachetne, a do tego bardzo uniwersalne. Ten zapach sprawdza się na co dzień, jak również podczas wieczornych wyjść i innych – specjalnych okazji. Stanowi genialne dopełnienie (każdej!) stylizacji. Moją uwagę zwrócił też niezwykle stylowy flakonik. Jest tak piękny i szykowny, że chciałoby się zawsze mieć go przy sobie! Perfumy W.KRUK PURE z całą pewnością będą się często pojawiać na zdjęciach na moim Instagramie. Ich design totalnie w estetykę, którą lubię. Pamiętajcie, że klasyka oraz elegancja zawsze są w trendach. I zapach PURE od W.KRUK też jeszcze długo będzie modny.
Najpopularniejsze perfumy damskie w Polsce >>>
Chciałabyś przetestować jeden z 4 zapachów W.KRUK? Kliknij TUTAJ i wypełnij formularz zgłoszeniowy do KLUBU TESTEREK.