Legendarna pomadka do ust z 1989 roku, która na każdym wygląda inaczej. Na świecie sprzedaje się co minutę
„Niezupełnie szminka, nie do końca błyszczyk”, pielęgnuje jak balsam do ust. Kultowy klasyk, który został legendą. To idealna pomadka do ust na jesień, więc przypominamy o niej u schyłku lata.
W tym artykule:
- Pomadka do ust Clinique Almost Lipstick Black Honey
- Matowa szminka MAC M·A·CXIMAL Silky Matte Lipstick
To pomadka do ust, która zadebiutowała na rynku w 1971 roku w formie słoiczka. 18 lat później, bo w 1989 roku przyjęła formę pomadki w sztyfcie, którą zachowała do dzisiaj. Od tamtej pory stała się prawdziwą legendą wśród pomadek. Zdobyła wiele nagród w branży beauty i niezmiennie jest wyróżniana przez największe magazyny urodowe. Według danych sprzedażowych, co minutę sprzedaje się jej 7 sztuk na świecie. Podbiła TikToka, gdzie osiągnęła dziesiątki milionów wyświetleń i jest numerem 1 w mediach społecznościowych, a zainteresowanie nią nie maleje. Internautki niezależnie od wieku twierdzą, że po prostu trzeba ją mieć. Poznajcie pomadkę do ust Clinique Almost Lipstick Black Honey.
Pomadka do ust Clinique Almost Lipstick Black Honey
Geniusz i wyjątkowość pomadki Clinique Almost Lipstick wynikają z jej kultowego koloru Black Honey. To mieszanka niebieskich, czerwonych i żółtych pigmentów. Niech nie zwiedzie was odcień sztyftu. Choć sprawia wrażenie bardzo ciemnego, głębokiego i śliwkowego, to w rzeczywistości taki nie jest. Pomadka zasłynęła bowiem z tego, że niczym kameleon dopasowuje się do odcienia skóry. Na każdym wygląda wyjątkowo, bo inaczej, co tworzy wokół niej aurę tajemniczości. Półtransparentna formuła pomadki zapewnia lekkie krycie, które można stopniować z każdą kolejną warstwą.
Moją pierwszą dostałam w prezencie od firmy (red. Clinique). Kolejną kupiłam już sama, bo jest to jeden z moich ulubionych kosmetyków do ust – napisała internautka @Gracelina na stronie KWC.
Dlaczego pomadka do ust Clinique Almost Lipstick Black Honey to „niezupełnie szminka, nie do końca błyszczyk”, jak możemy przeczytać na stronie producenta? Bowiem wcale nie jest taka oczywista, jak mogłoby się wydawać. Uwydatnia usta, nasyca i ożywia naturalny kolor ust, pokrywając je warstwą koloru jak szminka, a jednocześnie pozostawia nieco świetliste i wilgotne wykończenie charakterystyczne dla błyszczyków do ust. A do tego jej rozpływająca się, aksamitno-kremowa i bogata w emolienty formuła pielęgnuje, nawilża, odżywia i zmiękcza wargi jak balsam do ust.
Pomadka Clinique Black Honey doczekała się też swojej „młodszej siostry”, czyli wersji w odcieniu Pink Honey. Zapewnia bardziej subtelny efekt, podkreślając i nasycając naturalny kolor ust różowym odcieniem. Zobaczcie ich porównanie poniżej.
Matowa szminka MAC M·A·CXIMAL Silky Matte Lipstick
Z kolei jeśli szukacie czegoś pełnym kryciu, ale matowym wykończeniu, to jedną z pierwszych propozycji, którą warto się zainteresować, jest szminka MAC M·A·CXIMAL. To kolejna legendarna i kultowa szminka, która wróciła w nowej, udoskonalonej odsłonie. Jeszcze bardziej kremowej, jeszcze bardziej nawilżającej i jeszcze trwalszej (do 12 godzin). O jedwabistym i matowym wykończeniu, charakterystycznym waniliowym zapachu i wyjątkowych, doskonale napigmentowanych odcieniach. Zawiera organiczne masła shea i kakaowe oraz olej kokosowy, dzięki którym świetnie nawilża i zmiękcza usta oraz nosi się ją z dużym komfortem. Uwielbiamy odcień Velvet Teddy.
Lubiłam starą wersję szminki, ale ta nowa jest naprawdę o poziom wyżej! Piękne matowe wykończenie, a odcienie są naprawdę ładne. Długo utrzymuje się na ustach – napisała internautka Hania na stronie drogerii Notino.