Reklama

Jako redaktorka zajmująca się tematyką beauty na co dzień mam do czynienia z wieloma kosmetykami – od kultowych hitów po niszowe perełki. Jednak jeśli chodzi o moją własną rutynę pielęgnacyjną, stawiam na kilka sprawdzonych produktów, o których wiem, że nigdy mnie nie zawiodły. Oto mój „złoty zestaw”.

Reklama

Spis treści:

  1. Krem nawilżający Cerave – mój ulubieniec od lat
  2. Serum z peptydami BasicLab Dermocosmetics – nieco odmłodzenia i wzmocnienia skóry
  3. Foreo BEAR™ 2 – lifting w domowym zaciszu
  4. Krem pod oczy Cliv – specjalna pielęgnacja wymagającej skóry
  5. Maska na twarz Kiehl`s – chwila wytchnienia dla skóry

Krem nawilżający Cerave – mój ulubieniec od lat

Krem nawilżający to absolutna podstawa pielęgnacji każdego typu cery. Sama mam skórę tłustą, jednak wrażliwą i skłonną do przesuszeń, dlatego na co dzień szukam lekkich formuł o intensywnym działaniu. Wiele lat temu z polecenia dermatologa zaczęłam stosować krem ceramidowy Cerave i od tego czasu regularnie do niego wracam. To mój pewniak, o którym wiem, że sprawdzi się zarówno w wieczornej, jak i porannej pielęgnacji. Bez obaw stosuję go także jako bazę pod makijaż, ponieważ prędko się wchłania, pozostawiając skórę nawilżoną i wygładzoną. Mam nadzieję, że nigdy nie zniknie z aptecznych półek.

Serum z peptydami BasicLab Dermocosmetics – nieco odmłodzenia i wzmocnienia skóry

Kocham peptydy! Jeśli miałabym wybrać moją ulubioną substancję aktywną, bez zawahania się wskazałabym właśnie na nie. Stymulują produkcję kolagenu w skórze, dzięki czemu intensywnie wzmacniają, regenerują i odżywiają cerę. A to klucz do zachowania jej jędrności. W moim ulubionym serum Elastyczność i Wypełnienie polskiej marki BasicLab Dermocosketics (chyba nie musimy jej nikomu przedstawiać, prawda?), znajdziemy 0,5% czystych peptydów miedziowych oraz 25% kompleks peptydów biomimetycznych. Postawcie na regularność, a zobaczycie, że ta zaawansowana formuła może zdziałać prawdziwe kosmetyczne „cuda”.

Foreo BEAR™ 2 – lifting w domowym zaciszu

Nie da się ukryć, że technologia z roku na rok coraz śmielej wkracza do świata beauty, a jednym z najbardziej zaawansowanych (i popularnych) gadżetów jest Foreo BEAR™ 2. To oparte na mikroprądach i pulsacjach T-Sonic™ urządzenie do wykonywania domowego liftingu twarzy. Jego stosowanie jest banalnie proste i nie wymaga od nas znajomości profesjonalnych technik. Wystarczy, że na oczyszczoną skórę nałożysz serum, a następnie będziesz przesuwała urządzeniem po skórze twarzy, szyi czy dekoltu. Jeśli tylko macie przestrzeń na włączenie kultowego Foreo do pielęgnacji, zdecydowanie warto to zrobić. Skóra po takim masażu jest realnie ujędrniona, wygładzona i napięta.

Krem pod oczy Cliv – specjalna pielęgnacja wymagającej skóry

Chociaż po sieci krążą różne teorie dotyczące tego, czy warto stosować osoby krem pod oczy, według mnie sprawa ma się jasno: tak. Skóra wokół oczu jest delikatniejsza, cieńsza i bardziej podatna na podrażnienia, a przez to ma inne potrzeby. Moim osobistym ulubieńcem jest koreański krem Cliv Ginseng Berry Premium. Ma dość gęstą formułę, która cudownie nawilża, wygładza i napina skórę. Dodatkowo tuba zawiera aż 30 ml produktu, który jest naprawdę wydajny, dzięki czemu nie muszą bez przerwy uzupełniać zapasów.

Reklama

Maska na twarz Kiehl`s – chwila wytchnienia dla skóry

Gdy widzę, że moja skóra jest przesuszona i osłabiona, zawsze sięgam po maski. Przyznaję, że nie przepadam za produktami w płachcie, dlatego najczęściej w mojej łazience znajdziecie maski w kremie. Moim ostatnim ulubieńcem jest kultowa Kiehl`s Avocado Nourishing Hydration Mask, która cudownie nawilża cerę i w kilkanaście minut niweluje szorstkość, suche skórki czy uczucie nieprzyjemnego ściągnięcia. Wykonuję ją także przed większymi wyjściami, ponieważ makijaż na tak dobrze wypielęgnowanej cerze prezentuje się dużo lepiej i jest znacznie trwalszy.

Reklama
Reklama
Reklama