Reklama

O tym wydarzeniu można mówić bez końca, bo – uwierzcie mi na słowo – miałam przyjemność być na wielu premierach, ale ta nie może się równać z żadną inną. I nic dziwnego, że zorganizowano ją z rozmachem, bo była to naprawdę wyjątkowa okazja. Po 15-letniej przerwie dom mody Chanel wypuścił na rynek nowy zapach. Nie jest to odświeżona wersja już istniejącego, ale zupełnie nowa kompozycja stworzona przez nos marki, Oliviera Polge. To hołd złożony matce-założycielce zamknięty w przezroczystym, kwadratowym flakonie.

Reklama

Olivier Polge, kreator perfum Chanel i Kristen Stewart, ambasadorka zapachu / fot. materiały prasowe

Perfumy Gabrielle powstały na cześć Coco Chanel, a właściwie Gabrielle Bonheur Chanel, której marka w tym roku poświęca wiele uwagi. Wystarczy wspomnieć chociażby o nowej it bag, którą również nazwano jej imieniem. Ale zacznijmy od początku.

Tuż po przekroczeniu progu Palais de Tokyo goście trafili do labiryntu, który wypełniały lustra i słynne cytaty Mademoiselle. W większości te motywujące: o byciu osobą, którą zawsze chciało się być, wybraniu własnej ścieżki i podążaniu za przeznaczeniem. Całość wyglądała jak wystawa poświęcona twórczyni Chanel, do momentu gdy miało się wrażenie, że goście zanurzają się w płynnym złocie. Tutaj rozpoczynała się część poświęcona zapachowi.

Pierwsza część ekspozycji Chanel, poświęcona założycielce marki / fot. materiały prasowe

W specjalnych wnękach, za malutkimi drzwiczkami ukryto poszczególne elementy jego kompozycji. Wśród tych głównych znalazły się ylang-ylang, kwiat pomarańczy, jaśmin i tuberoza. Możecie sobie tylko wyobrazić jak pachniało w powietrzu! Tuż pod sam koniec zaprezentowano w nienaturalnie dużej wersji flakon perfum, który choć wciąż klasyczny i elegancki, wyróżnia się na tle dotychczasowych premier Chanel.

Na własnej skórze zaproszeni goście mogli przekonać się jak rozkwita Gabrielle, która do sprzedaży trafi 1 września, i obejrzeć kampanię reklamową z Kristen Stewart w roli głównej. Nie możemy doczekać się, aż Wam ją pokażemy! Zdradzimy tylko tyle, że marka pokazała w niej swoje zupełnie inne oblicze: młodzieńcze, waleczne i kipiące prawdziwą #GirlPower. Wow!

Gabrielle Chanel Party to także znani goście i ambasadorowie domu mody. Punktem kulminacyjnym wydarzenia był koncert-niespodzianka jednego z nich, Pharrella Williamsa, z którym gościnnie zaśpiewała... Katy Perry! Co więcej gwiazdy, zaprosiły na scenę również osoby z widowni. O tym, jak się bawiliśmy mogliście przekonać się oglądając nasze Insta Stories. Wraz z polską blogerką Jessicą Mercedes (oprócz niej na premierę zaproszona została m.in. Kasia Tusk) nie mogłyśmy odmówić sobie dołączenia do wokalistów! Występ oglądała m.in. wspomniana już twarz zapachu, Kristen Stewart, a także Tilda Swinton czy Caroline de Maigret. Nie mogło zabraknąć również samego mistrza, Karla Lagerfelda.

Nie mamy więc wątpliwości, że taką premierę ciężko będzie przebić! W galerii znajdziecie wszystkie gwiazdy, a poniżej zobaczycie całą relację z wydarzenia. Miłego oglądania :)

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama