Chłodzący sztyft pod oczy, który szybko i skutecznie zmniejsza opuchliznę. Najlepszy przyjaciel kobiet 30+ na temperaturę 30 plus
Chłodzący sztyft pod oczy to (dosłownie!) „słodki” sposób na worki pod oczami. Pochodne cukrów redukują opuchnięcia, odświeżają skórę i genialnie „otwierają oko”.
- szefowa działu Uroda i Wellbeing
W tym artykule:
- Chłodzący sztyft pod oczy – jak działa i jakie efekty pozwala osiągnąć?
- Gdybym miała wybrać tylko jeden, byłoby to ten! Chłodzący sztyft pod oczy Embryolisse Eclat du Regard
- Embryolisse Eclat du Regard – opinie
- Chłodzący sztyf pod oczy – jak go używać?
Chłodzący sztyft pod oczy to kosmetyk, który latem przynosi wiele korzyści i zostawia klasyczne kremy daleko w tyle. Dlaczego?
Chłodzący sztyft pod oczy – jak działa i jakie efekty pozwala osiągnąć?
Stosowanie chłodzącego sztyftu pod oczy to prosty sposób na szybką poprawę wyglądu skóry i uczucie odświeżenia. Idealnie sprawdza się w porannej rutynie pielęgnacyjnej oraz jako pomocnik w walce z oznakami zmęczenia w ciągu dnia.
Zalety stosowania chłodzącego sztyftu pod oczy to m.in.
- Redukcja opuchlizny i „worków” pod oczami. Dzięki zawartości chłodzących składników, takich jak mentol czy wyciąg z zielonej herbaty, kosmetyk taki pomaga zmniejszyć opuchliznę, nadając spojrzeniu świeżości i lekkości. Jeśli do tego wykonasz szybki drenujący masaż rolerem (np. z różowego kwarcu). Efekt będzie szybszy, niż się spodziewasz.
- Nawilżenie skóry. Chłodzące sztyfty często zawierają nawilżające składniki, takie jak kwas hialuronowy, aloes czy ekstrakt z ogórka. Dzięki temu skóra wokół oczu staje się bardziej nawodniona i miękka, co przeciwdziała powstawaniu zmarszczek.
- Poprawa mikrokrążenia wokół oczu. Efekt chłodzenia pobudza mikrokrążenie krwi, co pomaga w redukcji ciemnych kręgów i poprawia ogólny wygląd skóry pod oczami. Potwierdzają to zwłaszcza dziewczyny, które spędzają lato na festiwalach, łódkach i campingach. Noc w namiocie (zwłaszcza zarwana) w największe upały potrafi zaowocować podpuchniętymi oczami.
- Łatwość użycia. Forma sztyftu jest niezwykle praktyczna – można go łatwo aplikować bez ryzyka nadmiernego nałożenia produktu. Jest idealny do stosowania w ciągu dnia, nawet na makijaż, gdy potrzebujesz szybkiego odświeżenia lub schłodzenia tej wrażliwej okolicy.
- Relaks w bonusie. Chłodzący efekt działa kojąco na zmęczone oczy, co jest szczególnie przydatne po długim dniu pracy przed komputerem, czy po nieprzespanej nocy.
Gdybym miała wybrać tylko jeden, byłoby to ten! Chłodzący sztyft pod oczy Embryolisse Eclat du Regard
Przetestowałam wiele kosmetyków tego typu i wśród chłodzących sztyftów pod oczy zdecydowanie „kupił mnie” Embryolisse Eclat du Regard. Dlaczego?
- Zawiera 99% naturalnych składników.
- Jest bezzapachowy, co dla mnie, jako alergiczki jest bardzo istotne.
- Ma wegańską formułę i przyjazne środowisku opakowanie. Można to łatwo sprawdzić — kartonowe opakowanie z certyfikowanego papieru FS potwierdza zrównoważone zarządzanie lasami i możliwość recyklingu.
- Jego kompaktowy format idealnie dopasowuje się do konturu oka.
- Po zastosowaniu pozostawia uczucie odświeżającej ulgi. Redukuje oznaki zmęczenia (cienie, obrzęki, zmarszczki), co w pewnym wieku naprawdę jest nie do przecenienia.
Embryolisse Eclat du Regard – działanie
Zastanawiacie się, jak to działa? Przecież kosmetyk sam w sobie nie sprawi, że skóra cudownym trafem będzie mniej zmęczona. W tym wypadku można liczyć na polisacharydy i witaminę PP. Co to za witamina? To nic innego jak skromna witamina B3, czyli niacyna. Odpowiada w skórze za jej „dobrostan” – jej brak powoduje powstawanie tzw. zajadów w kącikach ust. Jest takim skórnym „antydepresantem”, dlatego nasycony nią sztyft pozwala naskórkowi na „relaks”. O działaniu „antyzmęczeniowym” decyduje też kompleks cukrowy (polisacharydu), który zmiękcza, spulchnia i nawilża wrażliwą i bardzo cienką skórę pod oczami. Dodatek aloesu i gliceryny intensywnie nawilżają.
Embryolisse Eclat du Regard – opinie
Sztyft Embryolisse Eclat du Regard ma miliony fanek i fanów. Osoby, które go używają podkreślają, że świetnie sprawdza się pod makijaż i jest niezwykle wydajny.
Produkt nawilża okolice oczu, delikatnie ściąga nie przesuszając, nie roluje się, świetny, jako baza pod cienie, ale przede wszystkim pod korektor na dolną powiekę. Spojrzenie jest wypoczęte, świeże, a makijaż zdecydowanie trwalszy. Po aplikacji należy chwilkę odczekać, żeby produkt się wchłonął. HIT! – pisze o nim osoba o nicku Mrscold.
Krem jest dość drogi, jednak przez to, że jest bardzo wydajny, wystarcza na bardzo długi czas – dodaje użytkowniczka podpisująca się, jako styl_kaa
Hialuronowe serum z peptydem Matrixyl 3000™ to sposób na „plump and glowy skin”. Jest jak zastrzyk nawilżenia dla skóry
To serum do twarzy pokochają zarówno cery młodych, jak i dojrzałe. Zawiera nowoczesny peptyd Matrixyl 3000™ i kwas hialuronowy, czyli combo doskonałe.Chłodzący sztyf pod oczy – jak go używać?
- Delikatnie masuj kontur oka od wewnętrznego do zewnętrznego kącika oraz na górnej i dolnej powiece. Zastosuj ucisk, który ci najlepiej odpowiada.
- Może używać go w ciąg dnia i także na makijaż lub krem z filtrem. Nieskończoną ilość razy – tych składników nie da się przedawkować.
- Schłodzenie będzie intensywniejsze, jeśli pobędziesz przechowywać kosmetyk w lodówce.
Wiele celebrytek korzysta z chłodzących sztyftów pod oczy, aby odświeżyć spojrzenie i zredukować oznaki zmęczenia. Np. aktorka Sarah Jessica Parker jest entuzjastką RoC Multi Correxion Revive + Glow Vitamin C Eye Balm. Lubi go za łatwość aplikacji i natychmiastowe rezultaty, takie jak zmniejszenie opuchlizny i rozświetlenie okolic oczu. Z kolei popularna beauty influencerka i twórczyni marki Nimya, Nikkie de Jager (NikkieTutorials) używa własnego produktu, Brrr Brrr Cooling Eye Stick. Sztyft ten natychmiast redukuje opuchliznę i nawilża skórę wokół oczu, a składniki takie jak kofeina i ekstrakt z zielonej herbaty pomagają w walce z zaczerwienieniem i nierównym kolorytem skóry. Formuła sztyftu jest genialna, ale przyznam, że krem aplikowany za pomocą roll-onu lub kulkowego chłodzącego aplikatora też spełni się w roli przyjaciela na upały.
A ponieważ jestem wielką fanką wolnego wyboru, znalazłam dla Was jeszcze dwie podobne propozycje: