Reklama

W tym artykule:

  1. Szczotka Olivia Garden Fingerbrush
  2. Trychologiczny peeling do skóry głowy Bandi
  3. Masażer do skóry głowy – coś więcej niż masaż
  4. Wcierka do włosów i skóry głowy Anwen
  5. Suchy szampon – nie tylko do odświeżenia włosów
  6. Szampon do włosów blond – nie fioletowy, a różowy
Reklama

Być może zaskoczy was fakt, że mam za sobą kilkuletni epizod fryzjerski. Zainteresowanie włosami mimowolnie zaszczepiła we mnie moja mama, która też jest fryzjerką. Miałem okazję pracować w dwóch renomowanych salonach w Polsce, a zdobyte w nich doświadczenie na zawsze zwiększyło moją świadomość na temat włosów. Teraz, jako redaktor urody Glamour.pl, mogę dzielić się z wami spostrzeżeniami, radami i wskazówkami. Z tej okazji przygotowałem dla was poniższe zestawienie. Nie znajdziecie w nim masek i odżywek do włosów, bo każde są inne i mają różne potrzeby. Ufam, że w tych kategoriach macie swoich ulubionych i sprawdzonych faworytów. Skupiłem się na bardziej lub mniej oczywistych produktach, które są uniwersalne i mogą posłużyć większości z was (z wyjątkiem szamponu do włosów blond, z wiadomych przyczyn). Wśród moich 6 propozycji znajdziecie nie tylko kosmetyki, ale też mające znaczenie gadżety.

Szczotka Olivia Garden Fingerbrush

W pielęgnacji włosów niebagatelne znaczenie ma odpowiednia szczotka. Miałem okazję pracować na różnych rodzajach i markach, ale specjalne miejsce w moim sercu ma szczotka do włosów Olivia Garden Fingerbrush. Doskonale sprawdza się w rozczesywaniu zarówno suchych, jak i mokrych włosów. Nie szarpie ich, zapobiegając w ten sposób uszkodzeniom mechanicznym. Według mnie najlepiej radzi sobie z rozczesaniem nawet splątanych włosów i kołtunów. Składa się z włosia, dzięki któremu skutecznie wygładza włosy i zapobiega ich elektryzowaniu się. Poleciłem ją moim siostrom, które mają gęste, grube i ciężkie do okiełznania włosy. Obie przyznały, że najlepiej sobie z nimi poradziła.

Trychologiczny peeling do skóry głowy Bandi

Z doświadczenia wiem, że skórze głowy nie poświęca się tyle uwagi, troski i czasu, co włosom. Dokładne i regularne oczyszczanie skalpu jest kluczowym, ale często niesłusznie pomijanym krokiem. Jego brak może prowadzić do wypadania włosów oraz zablokowania wyrastania nowych. Zdrowe i mocne włosy, jakkolwiek reklamowo by to nie brzmiało, pozostaną tylko niespełnionym marzeniem mimo starań, wyrzeczeń i poświęconego im czasu. Skalp należy oczyszczać nie tylko po kosmetykach do stylizacji, ale też z pozostałości po maskach i odżywkach do włosów oraz zanieczyszczeń atmosferycznych. Ja stawiam na enzymatyczne peelingi, które są łagodne i nie powodują podrażnień. Używam polecanego przez trychologów peelingu do skóry głowy Bandi Tricho-esthetic. W składzie zawiera złuszczający i oczyszczający kwas AHA, łagodzącą alantoinę oraz mocznik o działaniu nawilżającym i zmiękczającym.

Masażer do skóry głowy – coś więcej niż masaż

Ten niepozorny gadżet odmienił moją pielęgnację skóry głowy. Klientki salonu uwielbiały go do tego stopnia, że często same prosiły mnie, żebym go użył. Sekret szczotki-masażera jest taki, że łączy przyjemne z pożytecznym. Nie tylko zapewnia odprężający masaż głowy, ale też wspomaga odpowiednie oczyszczanie skalpu i wpływa na jego kondycję. Dzięki silikonowym „igiełkom” poprawia krążenie i stymuluje włosy do wzrostu. Przy myciu skóry głowy szamponem, wtłaczaniu w nią wcierki, czy też rozprowadzaniu peelingu, sprawdzają się one zdecydowanie lepiej niż opuszki palców. Biorąc przy tym pod uwagę doznania – 10/10.

Wcierka do włosów i skóry głowy Anwen

Wcierka Anwen Grow us Tender jest bestsellerem nie bez powodu, o czym przekonałem się sam na sobie. Miałem styczność z wieloma profesjonalnymi produktami tego typu i żaden nie zdał egzaminu tak dobrze. To jedyna wcierka, po której nie kończy się na obietnicach, a efekty jej działania zauważyłem i odczułem. Zrobiła coś, na czym zależało mi najbardziej – zagęściła moją linię włosów i zredukowała powstające powoli zakola. Odkąd jej używam, moje włosy są mocniejsze i szybciej rosną. W składzie zawiera m.in. biotynę, niacynamid, pantenol, a także ekstrakty z kozieradki, korzenia rzodkiewki, czerwonej cebuli, czarnej rzepy i korzenia żeń-szenia.

Suchy szampon – nie tylko do odświeżenia włosów

Ta propozycja może was nieco zdziwić, bo przeznaczenie suchego szamponu wydaje się oczywiste. Jako były fryzjer nie jestem co prawda zwolennikiem zbyt częstego używania suchego szamponu, ale z tej samej perspektywy uważam, że w wielu sytuacjach okazuje się nieoceniony. Poza odświeżeniem włosów doskonale sprawdzi się też w ich stylizacji. Warto po niego sięgnąć, kiedy na zewnątrz panuje wysoka wilgoć – pochłonie jej nadmiar i dodatkowo zabezpieczy włosy przed puszeniem się. Dzięki delikatnie usztywniającemu działaniu uniesie włosy u nasady, a zaaplikowany na zakręcone lokówką lub prostownicą włosy (przed ich rozczesaniem) pozwoli na uzyskanie spektakularnie objętościowych fal. Poniższy suchy szampon tworzy efekt push-up, a do tego ma bezpieczny skład.

Reklama

Szampon do włosów blond – nie fioletowy, a różowy

Szampon Stapiz Blush Blond sprawia, że dla jego efektów mam ochotę ponownie rozjaśnić włosy. Odświeża ich kolor już po pierwszym użyciu, działając ze skutecznością tonerów do włosów. Nadaje im najbardziej pożądany od ubiegłego roku beżowy odcień blondu, a dodatkowo pozostawia na nich truskawkową poświatę. Różowy szampon Stapiz Blush Blond neutralizuje żółte tony dzięki mieszance fioletowych i czerwonych pigmentów, przywracając włosom spójny kolor. Co prawda nie zastąpi tonowania włosów u profesjonalisty na zawsze, ale pozwoli utrzymać kolor w nienagannym stanie między wizytami w salonie. Warto używać go raz, maksymalnie 2 razy w tygodniu.

Reklama
Reklama
Reklama