Ostatnie lata to mentalna rewolucja w podejściu do zdrowia, a co za tym idzie - dbania o ciało. My, dorosłe kobiety XXI, wieku zostałyśmy wychowane w kulcie absurdalnych standardów “piękna”. Reklamy telewizyjne, świat mody i popkultury - przez dekady wmawiano nam, że nasz wygląd decyduje o naszej wartości. Że kobieta ma się przede wszystkim podobać, nieważne jakim kosztem. Tę epokę mamy już za sobą! Oto 5 rzeczy, które pomogły nam zrozumieć, że ciało potrzebuje troski, nie surowej oceny.

Ruch dla ducha

Jeszcze niedawno wizyty na siłowni, zajęciach pilatesu czy spinning miały w naszej świadomości jeden cel - smukłe jędrne ciało. To wielki postęp, że wychodzimy z tego schematu!

Dostrzegłyśmy, że bieganie to nie tylko sposób na zrzucenie zbędnych kilogramów, to również gwarancja wyrzutu cudownych endorfin! Że rower, taniec, nawet trening na siłowni to doskonały sposób na stres. Że sprawne i zdrowe ciało to źródło szczęścia, a każdy rodzaj sportu uprawiany w sposób bezpieczny to dla niego drogocenny prezent!

Bodypositive, czyli ukochanie ciała, ale też prosta, bezbolesna pielęgnacja

To jasne, że chcemy dobrze wyglądać. I nie ma w tym nic złego, o ile towarzyszy temu czułość. Ruch bodypositive, który w ostatnich latach zrobił dla kobiet bardzo wiele dobrego, uczy nas, że kochać znaczy akceptować. Może się wydawać, że zdjęcia ciałopozytywnych aktywistek, które z dumą prezentują włosy na łydkach czy pod pachami to warunek tej akceptacji, jedyny dowód miłości. Że walka z restrykcyjnym kanonem piękna oznacza odwrót od depilacji, opalania się, czy noszenia makijażu. Nic bardziej mylnego.

Fakt, to przez oczekiwanie gładkiej skóry wszystkie zaczęłyśmy wstydzić się nawet najmniejszych włosków na ciele i wręcz obsesyjnie z nimi walczyć. Często bardzo bolesnymi metodami. To rzeczywiście nie jest objaw troski czy miłości. Warto wyleczyć się ze wstydu, ale to nie oznacza, że wszystkie mamy obowiązek polubić owłosienie.

Jeśli lubimy gładką skórę - super, zadbajmy o to. Najlepiej w sposób bezpieczny dla zdrowia i łatwy zarazem. Ciałopozytywność to czerpanie z ciała przyjemności, dawanie sobie tego, co najlepsze - profesjonalizm, zamiast półśrodków. Teraz jest to możliwe nawet w warunkach domowych.

Skuteczną depilację (nawet do 12 miesięcy*) bez dyskomfortu i podrażnień zapewnia nowoczesny depilator IPL Philips Lumea 9900. Technologia IPL to jedna z najskuteczniejszych bezpiecznych metod usuwania owłosienia, która wykorzystywana jest w salonach kosmetycznych, więc nie musisz obawiać się ani o bezpieczeństwo ani o skuteczność. Ponadto sama Lumea jest wyposażona w technologię SenseIQ, dzięki której rozpoznaje potrzeby skóry, a czujnik SmartSkin wykrywa odcień skóry i wskazuje odpowiedni poziom intensywności zabiegu. Z kolei inteligentne nasadki depilatora IPL dopasowują się do kształtów ciała, tak by zapewnić ci w zaciszu twojego domu kompleksowe efekty depilacji jak z salonu kosmetycznego. Już po trzech zabiegach owłosienie jest zredukowane nawet o 92%**.

Naturalna pielęgnacja

Adobe Stock

Mądry self-care to również nasze wybory konsumenckie. Liczba marek kosmetycznych, które postawiły na “czyste składy” i moc naturalnych składników, nigdy nie była tak wielka, jak obecnie. Ostatnie lata to prawdziwy boom na to, co oferuje nam Matka Natura. I nie jest to tylko moda.

To, czym oddychamy, czym się karmimy i co aplikujemy na naszą skórę decyduje o naszym zdrowiu. A zdrowie to piękno. Producenci kosmetyków o tym wiedzą - a my coraz chętniej z tego korzystamy.

Dawniej dbanie o siebie kojarzyło się z maskowaniem siwych włosów, perfekcyjnym makijażem i zrobionymi paznokciami. Teraz stawiamy na mądry self-care - dbanie o siebie staje się relaksującym rytuałem. Nie tylko dobroczynne składniki, ale też przyjemne konsystencje, piękne zapachy, które koją zmysły to podstawa domowego spa. I bardzo dobrze! Każda z nas na to zasługuje.

Zaopiekowane emocje

Holistyczne podejście do zdrowia nauczyło nas także, że ciało przechowuje niewyrażone emocje, reaguje na to, co dzieje się w naszych umysłach. Najprostszy dowód? Ściśnięty żołądek w obliczu stresu, spocone dłonie i przyspieszone bicie serca, gdy czujemy strach… Emocje i ciało to wierni przyjaciele. Warto pielęgnować ich więź.

W ostatnich latach wielką popularność zyskała joga, która choć skutkuje wzmocnieniem mięśni i elastycznością ciała, przede wszystkim pokazuje, że to, co robimy z ciałem, jest źródłem wewnętrznej równowagi i dobrego samopoczucia. Doceniliśmy również moc oddechu - podstawowej czynności życiowej, która może być źródłem siły, odporności i spokoju, jeśli umiejętnie i świadomie ją wykorzystamy. By poczuć moc umysłu i jego bliskiej więzi z ciałem wystarczy położyć się wygodnie, skupić na tym, co czujemy w poszczególnych częściach ciała, puścić myśli wolno i rozluźnić mięśnie. Już kilka minut medytacji może pomóc przywrócić spokój w głowie.

Zmysłowe przyjemności

Adobe Stock

Ukłon w kierunku naszego ciała i samopoczucia widać również w trendach modowych. Stawiamy na wygodę - luźne jeansy i bawełniane t-shirty już dawno przestały być “niekobiece”. Trampki do sukienki z godnością zastępują szpilki.

Co więcej, do łask wróciły naturalne tkaniny, przyjemne i zdrowe dla skóry. Coraz częściej zwracamy uwagę na skład ubrań - z jednej strony to dowód troski o planetę, ale przecież… natura to my. To, co naturalne nam służy i z całą pewnością nie są to nieoddychające materiały pełne plastiku.

*Średnia redukcji owłosienia po 12 zabiegach: 86% na łydkach, 70% na okolicach bikini, 67% na obszarach pod pachami.
**Przy przestrzeganiu harmonogramu zabiegów, mierzone na nogach, indywidualne wyniki mogą się różnić.

Materiał promocyjny marki Philips.