4 olejki wielofunkcyjne, w które naprawdę warto zainwestować. Kupujesz jeden, używasz do twarzy, ciała, włosów i nie tylko
Po co kupować wiele kosmetyków, skoro można zainwestować i używać na kilka sposobów. Zwłaszcza, że marki kosmetyczne idą nam na rękę i oferują produkty wielofunkcyjne. Na przykład olejki – do twarzy, ciała i do włosów w jednym! Możliwości jest zresztą więcej. Przedstawiamy olejki wielofunkcyjne, od których same jesteśmy uzależnione. Wy też je pokochacie!
W tym artykule:
- Olejki wielofunkcyjne: Olejek Stay Pure, Annabelle Minerals
- Olejki wielofunkcyjne: Olej tsubaki do włosów, twarzy i ciała, Uddo
- Olejki wielofunkcyjne: Czysty olejek arganowy Moroccanoil
- Olejki wielofunkcyjne: Olejek intymny Your Kaya
Uwielbiamy kosmetyki wielofunkcyjne. Nie dość, że oszczędzamy miejsce na półce, bo zamiast setki produktów mamy jeden (o wielu możliwościach), to jeszcze zostaje nam więcej w portfelu, co w dobie wysokiej inflacji szczególnie ma znaczenie. Jedyna trudność? Trzeba wiedzieć, które z dostępnych na rynku produktów można używać na kilka sposobów. Dlatego przychodzimy z pomocą. Pod lupę bierzemy olejki wielofunkcyjne, takie które z powodzeniem będziecie stosować zarówno na twarz czy ciało, jak i na włosy. Ale nie tylko. Wśród naszych faworytów jest także olejek do higieny intymnej, który, jak zapewniają internautki, świetnie się sprawdza także w pielęgnacji... cery. Po jakie olejki wielofunkcyjne szczególnie warto sięgnąć? Nie trzymamy was dłużej w niepewności.
Olejki wielofunkcyjne: Olejek Stay Pure, Annabelle Minerals
Ten produkt to najlepszy dowód na to, że osoby o cerze problematycznej, w tym trądzikowej też mogą używać olejków do twarzy. Olejek Stay Pure marki Annabelle Minerals wręcz został dla nich stworzony. Po pierwsze, skutecznie usuwa nawet wodoodporny makijaż. Po drugie, łagodzi stany zapalne. I wreszcie – nawilża i odżywia, nie pozostawiając na twarzy tłustego filmu. A to jeszcze nie wszystko co potrafi. Olejek można używać także jako serum na noc – wystarczy tuż przed snem wmasować w skórę kilka kropli. Przy okazji uspokoi i zrelaksuje, bo pięknie pachnie ziołami. Olejek Annabelle Minerals można także wetrzeć w koncówki włosów albo wsmarować w paznokcie – wzmocni je i odżywki. Brzmi jak ideał? Bo jest!
Olejki wielofunkcyjne: Olej tsubaki do włosów, twarzy i ciała, Uddo
Ten nierafinowany, tłoczony na zimno olejek na bazie kamelii japońskiej stanowi źródło wielu składników odżywczych. Choć w Japonii stosowany jest głównie do włosów (zwłaszcza wysokoporowatych, których łuski domyka i wypełnia ubytki), lista jego zastosowań może być znacznie dłuższa. Doskonale sprawdza się bowiem także w pielęgnacji skóry, którą oczyszcza, regeneruje, nawilża, koi i wygładza. A także chroni przed działaniem czynników zewnętrznych. Doskonale wpływa też na stan skóry głowy, zapobiegając łupieżowi. Zmniejsza zmarszczki i blizny, a także poprawia kondycję paznokci. Naprawdę warto go wypróbować, zwłaszcza, że nadaje się zarówno do osób o cerze problematycznej, jak i dojrzałej. Normalnej zresztą także. Musicie go wypróbować.
Olejki wielofunkcyjne: Czysty olejek arganowy Moroccanoil
Moroccanoil to marka, która zasłynęła swoimi produktami do włosów (w tym właśnie świetnymi olejkami), ale do zaproponowania ma znacznie więcej. Najlepszym przykładem jest właśnie czysty olejek arganowy o charakterze wielofunkcyjnym. Doskonale regeneruje zarówno włosy, jak i skórę czy paznokcie. Jeśli chodzi o skórę – poprawia jej srukturę i dodaje blasku, a włosy i paznokcie – skutecznie nawilża i odżywia. Zwłaszcza, że świetnie się rozprowadza na skórze, a następnie momentalnie wchłania. Polecamy z pełną odpowiedzialnością.
Olejki wielofunkcyjne: Olejek intymny Your Kaya
Uwaga! Teraz będzie zaskoczenie. Do olejków wielofunkcyjnych można zaliczyć także... olejek intymny polskiej marki Your Kaya (specjalizującej się właśnie w produktach do higieny intymnej). Nie wierzycie? Poczytajcie opinie na jego temat dostępne w sieci. Internautki zapewniają, że świetnie sprawdza się także w pielęgnacji twarzy. Nie bez przyczyny jest absolutnym bestsellerem! „Jedno rozwiązanie na 101 problemów” – zapewnia marka, i to na samym opakowaniu produktu – eleganckiej szklanej buteleczce. Nam brakuje pomysłów, by znaleźć aż tyle zastosowań (może pomożecie?), pewne jest jednak jedno – momentalnie koi skórę po goleniu czy depilacji (to zasługa zawartego w nim aloesu), zapobiegając jednocześnie pojawieniu się czerwonych krostek i innych podrażnień. Polecany jest także kobietom w ciąży do masowania krocza – dzięki temu można uniknąć pęknięcia przy porodzie.