Reklama

Bronzer

Reklama

Kiedy twoja skóra jest już przygotowana do makijażu, to znaczy masz nałożony podkład i rozprowadzony puder, możesz zacząć rzeźbić swoje policzki. Nie musi to oznaczać konturowania a'la Kim Kardashian - w codziennym makijażu wystarczą delikatne pociągnięcia pędzla i naturalne kolory. Zacznij od wybrania właściwego odcienia bronzera. Nie powinien on być zbyt ciemny - wybierz kolor, który odpowiada tonacją twojemu ulubionemu podkładowi. Szukaj produktów matowych, te błyszczące nadają się raczej do podkreślenia dekoltu i makijażu wieczorowego.

Nakładaj bronzer gęstym pędzlem. Wyczuj palcami swoje kości policzkowe i nałóż bronzer odrobinę pod ich linią. Rozprowadź od policzka w górę, wzdłuż kości. Nie przesadź z ilością - jeśli po nałożeniu widzisz go na skórze, to znaczy, że poszłaś za daleko. Granice między bronzerem a podkładem powinny być niewidoczne.

Rozświetlacz

To produkt, który może ci się wydawać zbędny. Rzeczywiście daje subtelny efekt, ale za to jest bardzo wielofunkcyjny - możesz wykorzystać go do podkreślenia łuku nad górną wargą gdy malujesz usta, rozjaśnić nim wewnętrzne kąciki oczu, czy podkreślić kształt łuków brwiowych, rozcierając kosmetyk pod brwiami. Jeśli wykorzystujesz rozświetlacz do makijażu policzków, rozprowadź go nad linią kości policzkowej i w miejscu gdzie jest ona najbardziej wystająca. Rozjaśniając tę okolicę jeszcze bardziej ją wyeksponujesz. Linia rozświetlacza i smuga bronzera powinny płynnie w siebie przechodzić.

Róż

To ostatni, ale bardzo ważny krok. Uśmiechnij się, a następnie szerokim pędzlem muśnij wystające "jabłuszka". Jeśli używasz różu w musie lub kremie, rozprowadź kosmetyk na palcu i rozetrzyj w tym samym miejscu, kierując palce lekko w stronę skroni. Kolor pojawia się pod wpływem emocji i wysiłki na policzkach, a nie z boku, na kościach policzkowych. Pamiętaj o tym wybierając miejsce nałożenia różu.

Reklama

Gotowe! Dajcie znać, jeśli macie swoje sprawdzone triki na idealne policzki!

Reklama
Reklama
Reklama