Reklama

W tym artykule:

  1. „Za duży na bajki”: o czym jest film?
  2. „Za duży na bajki” na szczycie zestawienia Netfliksa
Reklama

Kristoffer Rus, urodzony w Szwecji reżyser, po raz kolejny robi zamieszczanie na Netfliksie. Wcześniej tym roku na platformę trafiła jego realizacja „Pod wiatr” – wakacyjna historia miłosna z muzyką i surfingiem w tle. Opowieść z Sonia Mietielicą i Jakub Sasakiem w rolach głównych została ciepło przyjęta przez młodą publiczność, jednak nie zachwyciła krytyki. Teraz serca nie tylko widzów i widzek, ale również recenzentek i recenzentów podbija produkcja familijna „Za duży na bajki”, zrealizowana na podstawie książki i scenariusza Agnieszki Dąbrowskiej.

„Za duży na bajki”: o czym jest film?

„Za duży na bajki” to historia 11-letniego Waldiego (Maciej Karaś), wielbiciela e-sportu, którego życie polega na słodkim nieróbstwie. Do czasu, bo nagła nieobecność mamy (Karolina Gruszka) sprawia, że świat chłopaka zostaje wywrócony do góry nogami. Opiekę nad nim przejmuje ekscentryczna, pełna wigoru i nietuzinkowych pomysłów ciotka (Dorota Kolak). Ta nie ma dla Waldiego litości: funduje mu dyscyplinę, żywieniowy reżim i wprowadza nieistniejące do tej pory obowiązki. Dzieciak przechodzi przyspieszony kurs dorastania i uczy się, co naprawdę jest ważne w życiu...

Krytyczki i krytycy zwracają uwagę na to, że film, który 18 lipca trafił na platformę Netflix, spełnia wszystkie założenia porządnego kina familijnego: ma świetną atmosferę, jest inteligentny i poruszający, wychowuje, bawiąc, a przyjemność oglądania mają zarówno nieletni, jak dorośli. Tym razem widownia podziela zachwyty recenzujących, co jasno pokazują statystyki streamingowego giganta.

„Parada serc” – polska komedia romantyczna robi furorę na Netfliksie. Krytyczki i krytycy nie mają dla niej litości

Niezbadane są wyroki Netfliksa. Nagle jego międzynarodowym hitem stała się polska komedia romantyczna. Produkcja z Michałem Czarneckim, Anną Próchniak i uroczym jamnikiem w rolach głównych rozstała zmiażdżona przez recenzentki i recenzentów.
„Parada serc”, reż. Filip Zylber (2022)
fot. Netflix

„Za duży na bajki” na szczycie zestawienia Netfliksa

Obraz Kristoffera Rusa stał się numerem jeden na świecie wśród najpopularniejszych filmów nieanglojęzycznych na Netfliksie. W tygodniu od 18 do 24 lipca był oglądany przez ponad 11 milionów godzin.

Do rankingu TOP 10 „Za duży na bajki” trafił na 38 lokalnych rynkach. Najchętniej włączali go widzowie i widzki w:

• w krajach Ameryki Połnocnej i Południowej (Argentyna, Bahamy, Boliwia, Brazylia, Chile, Kolumbia, Costa Rica, Dominikana, Ekwador, Salwador, Guatemala, Honduras, Jamajka, Meksyk, Nikaragua, Panama, Paragwaj, Peru, Trinidad i Tobago, Urugwaj, Wenezuela),

• w Europie (Chorwacja, Islandia, Łotwa, Litwa, Malta, Niderlandy, Polska, Portugalia, Rumunia, Słowenia, Hiszpania, Wielka Brytania).

A wy już wiedzieliście i widziałyście? Podzielacie entuzjazm?

Ten polski film jest hitem na Netflix w wielu krajach. Subskrybenci platformy spędzili blisko 24 mln godzin na oglądaniu go

Polski film z Mateuszem Damięckim, Weroniką Książkiewicz i Mateuszem Banasiukiem w rolach głównych podbija Netflix. To jedna z najchętniej oglądanych produkcji w Brazylii, Francji, Czechach i innych krajach. Łącznie spędzono blisko 24 mln godzin na oglądaniu go. Sprawdźcie, o jaki obraz chodzi.
Ten polski film jest hitem na Netflix w wielu krajach. Widzowie spędzili blisko 24 mln godzin na oglądaniu go
fot. materiały prasowe Netflix
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama