Aparat PowerShot G7 X Mark III: dla twórców internetowych i... dla mnie

Nie należę do osób, które uważają się za ekspertów w tworzeniu contentu zdjęciowego czy wideo. Z pewną dozą nieśmiałości (ale i ciekawości) podeszłam więc do testowania aparatu PowerShot G7 X Mark III.

Ten sprzęt powszechnie uważa się za najlepszy wybór dla vlogerów. Dlaczego? Powodów jest wiele. Po pierwsze – jest świetnie wykonany i bardzo solidny. Co więcej, sam aparat jest niewielki i bardzo poręczny, a możliwość odchylenia ekranu ułatwia tworzenie maksymalnie kreatywnych ujęć... Czyli takich, jakie lubię. Uchylny ekran jest też dotykowy i duży – genialnie sprawdzi się w przypadku osób, które często nagrywają i cenią sobie komfort.

Content Studio

Z boku aparatu mamy złącze na mikrofon, dzięki czemu jego podpięcie jest banalnie proste... ale dźwięk i bez tego był dla mnie w pełni satysfakcjonujący! Na dole jest miejsce przeznaczone do zamontowania statywu. Na górze aparatu mieści się pokrętło korekcji ekspozycji. Z pewnością możliwość użycia zewnętrznych akcesoriów to coś, co ułatwi tworzenie jakościowych treści profesjonalistom.

Psssst, esteci i estetki – będziecie zachwyceni. Ten aparat możecie kupić w kolorze czarnym i czarno-srebrnym. A pozostając przy elementach zewnętrznych... Uwielbiam podróżować, więc bardzo doceniam skromny, ale przy tym ultrastylowy design tego sprzętu. Nie rzuca się w oczy, dzięki czemu nie bałam się wyciągnąć go w nieco bardziej zatłoczonych miejscach. To był ogromny komfort, szczególnie podczas podróży solo.

Content Studio

Jego (kolejną) niewątpliwą zaletą jest też to, że ma wbudowany filtr ND, który perfekcyjnie sprawdza się w słoneczne dni. PowerShot G7 X Mark III faktycznie robi świetne zdjęcia, jednak mnie szczególnie zachwyciło wideo, które jest ultrawyraźne (autofocus i genialny stabilizator obrazu to duet, który gwarantuje fantastyczne efekty). Warto również wspomnieć o automatycznym trybie filmowania, który sprawdza się przy regularnym vlogowaniu, m.in. dzięki automatycznej ekspozycji. Chyba nie muszę podkreślać, jak bardzo przydatne okazały się te elementy podczas tworzenia filmików? Moim zdaniem ten aparat jest idealny do tworzenia contentu podróżniczego.

Content Studio

... ALE Aparat PowerShot G7 X Mark III okazał się nieocenionym wsparciem także podczas pracy, szczególnie przy transmisjach na żywo i wideokonferencjach. Oferuje możliwość nagrywania w 4K. Tym, co było dla mnie istotne w przypadku robienia fotorelacji, jest wysokiej jakości obraz i duża matryca o rozdzielczości 20,1 megapiksela. Bateria wytrzymywała zaskakująco długo, więc mogłam zabierać go ze sobą na całodniowe eventy bez obaw, że za chwilę się rozładuje.

Przyznaję, że miałam pewne obawy podczas ujęć tworzonych w słabym świetle (powszechnie wiadomo, że największą zmorą twórców wideo i fotografów jest właśnie światło) – ale jak się okazało – zupełnie niesłusznie. Moje filmy i zdjęcia zawsze były bardzo szczegółowe, bez względu na warunki czy porę dnia, w której nagrywałam lub robiłam sesję.

Content Studio

Dodatkowe elementy, które ułatwią ci życie

Pisząc o tym sprzęcie, nie mogłabym pominąć produktów, które świetnie współgrają z aparatem PowerShot G7 X Mark III. Ten sprzęt łączy się bowiem z aplikacją Canon Camera Connect, która znacznie ułatwia jego obsługę oraz oferuje sparowanie z urządzeniami inteligentnymi poprzez Bluetooth i Wi-Fi. Przydała mi się w wielu momentach – na przykład w sytuacji, w której chciałam natychmiastowo opublikować stworzone materiały w swoich mediach społecznościowych (bywam niecierpliwa).

Poza tym aplikacja Canon Camera Connect znacznie ułatwiła mi też aktualizację oprogramowania aparatu, sterowanie nim, przesyłanie i pobieranie zdjęć czy zdalne fotografowanie. Wyczytałam, że umożliwia nawet dodawanie do zdjęć... znaczników geograficznych. Apkę Canon Camera Connect pobrałam bezpłatnie (ty też możesz to zrobić – w sklepach App Store lub Google Play).

Kolejna rzecz, obok której nie mogłabym przejść obojętnie? Drukarka SELPHY CP1500, dzięki której mogłam natychmiastowo wydrukować zdjęcia (to świetna opcja na wakacjach czy w wyjątkowych momentach, takich jak np. zaręczyny – how cool is that?!). Przyznam, że totalnie mnie to zauroczyło. Jestem sentymentalną miłośniczką fotografii, więc brzmi to dla mnie jak najbardziej cool gadżet ever! Drukarka jest niewielka i bezprzewodowa. Bez obaw, jej obsługa jest też bardzo intuicyjna, więc wszystkie osoby, które nie przepadają za technologią i trochę się w niej gubią (hello, it's me), szybko sobie z tym poradzą.

A co z trwałością takich zdjęć? Dzięki wykorzystaniu technologii druku termosublimacyjnego drukarka umożliwia tworzenie wysokiej jakości, bardzo trwałych odbitek, które podobno przetrwają nawet do... 100 lat. Mamy też do wyboru wiele różnych formatów, od pocztówek (100 × 148 mm) po miniaturowe naklejki (22,0 × 17,3 mm). Wygląda na to, że moja sypialnia wkrótce będzie całkowicie oblepiona zdjęciami.

Jak obsługiwać to urządzenie? Drukarka łączy się z aplikacją SELPHY Photo Layout, więc w prosty i bezprzewodowy sposób możesz drukować zdjęcia z urządzenia przenośnego oraz personalizować je (dodając naklejki i ramki) czy tworzyć kolaże bezpośrednio z poziomu telefonu (to moja ulubiona opcja). Tę magiczną drukarkę kupisz w kolorze czarnym, białym i różowym.


Aparat PowerShot G7 X Mark III to bez wątpienia sprzęt na miarę naszych czasów. Jest komfortowy w użytkowaniu i gwarantuje genialne efekty. Będzie moim towarzyszem nie tylko podczas rozwoju zawodowego, ale także na prywatnych wyjazdach i w gronie najbliższych (wtedy z drukarką SELPHY CP1500, rzecz jasna!).

Pracowanie na tym urządzeniu było dla mnie czystą przyjemnością i nie ukrywam, że otworzyło mnie trochę na vlogowanie. Fascynujący jest ten świat wideo!

Content Studio

Materiał promocyjny marki Canon.