Reklama

Jeszcze parę dni temu do głównej roli w biograficznym filmie o Elvisie Presleyu typowano przynajmniej kilku aktorów. Obstawiano, że Króla Rock'n'Rolla zagra Harry Styles, Ansel Algort, Miles Teller (nasz typ - ależ podobieństwo!), nieco starszy od nich Aaron Taylor-Johnson lub Austin Butler. Co ciekawe, pojawiły się nawet pomysły, że legendarnego wokalistę mógłby zagrać popularny raper, G-Eazy. Na szczęście tego typu rewelacje szybko ucichły, gdyż wiadomo już, kto będzie najważniejszą osobą w obsadzie filmu Baza Luhrmana, reżysera Moulin Rouge czy Wielkiego Gatsby'ego.

Reklama

Elvisa Presleya zagra 27-letni Austin Butler, aktor, który zaczynał jako gwiazda kanałów dla dzieci i młodzieży Nickelodeon oraz Disney Channel. Ostatnio Butler (nie, nie jest spokrewniony z Gerardem Butlerem, to tylko zbieżność nazwisk) ma świetną pasję. Młody aktor zagrał w najnowszym filmie Jima Jarmuscha Truposze nie umierają oraz w Pewnego razu w... Hollywood Quentina Tarantino. Dlaczego to właśnie jemu przypada rola Króla Rock'n'Rolla? Austin Butler ma na koncie również role na Broadwayu, m.in. w The Iceman Cometh u boku Denzela Washingtona, co było dla reżysera bardzo istotnym argumentem. Poza tym, Luhrmanowi zależało na tym, by odtwórca roli Presleya posiadał nie tylko wysokie umiejętności aktorskie i wokalne, ale także był wrażliwym wewnętrznie artystą. Kiedy poznał Austina, wiedział, ze to właśnie on najlepiej odda postać jednej z najważniejszych postaci w historii muzyki. Oprócz Austina Butlera w filmie o Elvisie Presleyu możemy spodziewać się również Toma Hanksa, który wcieli się w Toma "Pułkownika" Parkera, czyli wieloletniego menedżera artysty. Za produkcję odpowiada wytwórnia Warner Bros, a zdjęcia ruszyć mają na początku przyszłego roku.

Nie moglibyśmy nie wspomnieć, że prywatnie Austin Butler jest chłopakiem innej gwiazdy, której drzwi do kariery otworzył Disney Chanel. To Vanessa Hudgens. Para spotyka się od 2011 roku i wielokrotnie można było zobaczyć ich razem publicznie, a ostatnio m.in. na after party tegorocznych Oscarów czy na premierze wspomnianego filmu Jima Jarmuscha, Truposze nie umierają.

Reklama

Zobacz także: Wiemy, która aktorka zagra Arielkę w filmowej wersji „Małej Syrenki”. Fani nie są zachwyceni

Reklama
Reklama
Reklama