Reklama

W tym artykule:

  1. „Ukryte pragnienia”, czyli to, co najlepsze we włoskim kinie
  2. „Ukryte pragnienia” – o czym jest film?
  3. Młoda Liv Tyler
  4. „Ukryte Pragnienia” – obsada i zwiastun
Reklama

Przyzwyczaiłyśmy i przyzwyczailiśmy się do nocy spędzonych na maratonach serialowych. Tym razem chcemy was zachęcić, by zrobić sobie niespieszny wieczór filmowy, przy którym odpoczną wasze zmysły. Hipnotyczny czar, malowniczość i zmysłowość filmu „Ukryte pragnienia” urzeknie każdego. Bo kto by nie chciał spędzić wakacji w Toskanii?

„Ukryte pragnienia”, czyli to, co najlepsze we włoskim kinie

Bernardo Bertolucci to autor produkcji takich jak „Pod osłoną nieba” czy „Marzyciele”. „Ukryte pragnienia” to film Bertolucciego typowo made in Italy, a to hasło kojarzy nam się z tym, co najlepsze. Choć „Ukryte pragnienia” nie należą do ścisłego kanonu najwybitniejszych filmów, mają w sobie to, co zapewni odpoczynek i rozrywkę z wyższej półki. Reżyser zabiera nas w podróż do Toskanii i bynajmniej nie jest to tylko tanim frazesem. Można powiedzieć inaczej – pokochaliście „Tamte dni, tamte noce”, pokochacie i „Ukryte pragnienia”.

„Ukryte pragnienia” – o czym jest film?

Film z 1996 roku opowiada historię 19-letniej Amerykanki Lucy Harmon (w tej roli zjawiskowa Liv Tyler), która jedzie do Włoch, by spędzić tam lato z artystami Dianą i Ianem, przyjaciółmi jej nieżyjącej już matki, którzy przeprowadzili się do Toskanii, by prowadzić życie, dziś powiedzielibyśmy, w duchu „slow life”. Lucy pozuje Ianowi do pracy nad rzeźbą. Beztroskie wakacje w obłędnej scenerii to jednak nie jedyny cel wizyty dziewczyny. Podczas podróży chce odnaleźć swojego biologicznego ojca, którego tajemnicza tożsamość pojawia się tylko w wierszu jej matki. Ożywa również znajomość z młodym Włochem, z którym cztery lata wcześniej wymieniała pierwsze, rozkoszne i niewinne pocałunki. Podczas pobytu w willi znajomych spotyka wielu interesujących gości, a także poznaje smak pewnej rośliny należącej do rodziny konopiowatych. Nieskomplikowana fabuła nie jest tym, dlaczego oglądamy to widowisko. Odurzająca atmosfera włoskiego lata, zakropiona nutą nostalgii i mistrzowskie dialogi sprawiają, że zatrzymujemy się w miejscu dla tych kilku chwil. Film konfrontuje młodość zawartą w cielesnym pięknie i ciekawość, gotowość na nowe doświadczenia z dojrzałością pozbawioną fantazji, za to pełną frustracji. Czy wobec tego jest to film lekki i przyjemny? Przyjemny, to na pewno. Czy taki lekki? Można mieć obiekcje. Bo przez „la dolce vita” przebijają się refleksy pytań o partnerstwo, sztukę, wybór drogi życia i przede wszystkim o miłość (również tę fizyczną).

Filmy o miłości, które musicie obejrzeć przynajmniej raz w życiu

Filmy o miłości były, są i będą. Tak różne, jak różna jest miłość. Bo kochamy ją, jego, rodziców, rodzeństwo. Kochamy wbrew wszystkiemu i mimo wszystko. A filmowcy przenoszą te historie na ekran i pozwalają nam się z nimi utożsamiać.
Filmy o miłości, które musicie obejrzeć przynajmniej raz w życiu
fot. materiały prasowe

Młoda Liv Tyler

Liv Tyler rozkochała w sobie cały świat po tym, jak pojawiła się w ekranizacji tolkienowskiej serii „Władca Pierścieni” w reżyserii Petera Jacksona w 2001 roku, jako elficka księżniczka Arwena. Zanim została obsadzona w tej roli, pół świata i tak należało do niej za sprawą teledysków, w których wystąpiła. Mowa m.in. o utworze „Crazy” z 1994 roku. Dodajmy, że bycie córką Stevena Tylera, wokalisty zespołu Aerosmith, niosło za sobą korzyści właśnie tego rodzaju. Uznanie środowiska kinematograficznego zapewniła jej rola w „Ukrytych pragnieniach”. Młodziutka Tyler uosobiła w nim to, co najważniejsze dla filmu – magnetyzm, nieskażoną dziewczęcość, ciekawość świata.

„Ukryte Pragnienia” – obsada i zwiastun

Obsada filmu to zestaw wspaniałych amerykańsko-włoskich osobowości aktorskich. Powiedzmy to jeszcze raz – główną bohaterkę Lucy gra Liv Tyler. W postać Diany wcieliła się Sinéad Cusack, a w Iana – Donal McCann. W pozostałych rolach wystąpili: Rachel Weisz, Joseph Fiennes, Jeremy Irons, Carlo Cecchi, Jason Flemyng, Anna-Maria Gherardi. Magio kina trwaj!

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama