Reklama

W tym artykule:

  1. „Mindhunter” – fabuła
  2. „Mindhunter” – obsada i twórcy
  3. „Mindhunter” – zwiastun
Reklama

Chociaż ten serial ma już kilka dobrych lat (swoją premierę miał w 2017 roku), to nadal zasługuje na uwagę. To bez wątpienia jedna z lepszych produkcji, które znajdziecie na Netflixie. I twierdzą tak nie tylko widzowie, ale i krytycy. „Mindhunter” to prawdziwa historia o agentach FBI, którzy rozszyfrowują seryjnych morderców. Wciąga niesamowicie. Poznajcie szczegóły.

„Mindhunter” – fabuła

Produkcja oparta jest na faktach. Rok 1979, dwóch agentów FBI zostaje wyznaczonych do przesłuchania seryjnych morderców, którzy przebywają w więzieniu. Agenci mają odkryć to, co dzieje się w głowach przestępców, którzy dopuścili się makabrycznych zbrodni. Mężczyźni, wspólnie z psycholog Wendy Carr, wykorzystują przełomowej techniki analizy behawioralnej, aby zdefiniować pojęcie „seryjny morderca”. Zauważają, że mają oni taki sam zestaw cech. Holden Ford i Bill Tench swoim odkryciem zmienili oblicze kryminologii, przeniknęli do umysłów przestępców i opracowali metody ścigania ich.

Serial jest jedną z lepiej ocenianych produkcji Netflixa. Wciąga, zaskakuje i trzyma w napięciu. Bez problemu będziecie zarywać dla niego noce. Zobaczcie, kto znalazł się w obsadzie i obejrzyjcie zwiastun.

„Mindhunter” – obsada i twórcy

W obsadzie serialu znaleźli się Jonathan Groff („Hamilton”, „Snajper”, „Matrix: Zmartwychstania”), Holt McCallany („Podziemny krąg”, „Sully”, „Obcy 3), Hannah Gross, Anna Torv, Cotter Smith, Sonny Valicenti, Joe Tuttle, Stacey Roca i Cameron Britton. Za reżyserię odpowiedzialnych było aż sześciu twórców, w tym David Fincher czy Carl Franklin. Nad scenariuszem również pracowało kilka osób – głównie Jennifer Haley.

Reklama

„Mindhunter” – zwiastun

Jeśli emocji jeszcze jest wam mało, przedstawiamy zwiastun produkcji. Idealnie wprowadza w mroczny klimat serialu. „Mindhunter” możecie oglądać oczywiście na Netflixie. Produkcja doczekała się dwóch sezonów, a każdy z nich składa się z 10 i 9 odcinków. Jesteśmy niemal pewne, że pochłoniecie je jednym tchem.

Reklama
Reklama
Reklama