To film z zeszłego roku, ale teraz stał się hitem. Opowiada o punkowych i zbuntowanych latach 70.
Na Netflixie pojawił się kolejny polski film. Jest wprost idealny dla fanów punku i jego historii w naszym kraju. Ale również dla wszystkich innych, którzy chcą dowiedzieć się czegoś na temat komunistycznej Polski. To niezwykle oryginalny obraz, który ponownie stał się hitem. Zobaczcie!
W tym artykule:
Takiego filmu jeszcze nie było. „Idź pod prąd”, bo tak brzmi jego tytuł zawalczył o Złotego Lwa w Konkursie Głównym Festwialu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni w 2024 roku, a teraz znów jest o nim głośno. Właśnie pojawił się na Netflixie i momentalnie stał się hitem. Aktualnie znajduje się na drugim miejscu listy TOP 10 filmów platformy streamingowej. Opowiada o zbuntowanej młodzieży i muzyce lat 70. i 80. Poznajcie szczegóły.
„Idź pod prąd” – fabuła
Akcja produkcji rozgrywa się w drugiej połowie lat 70. Grupa nastolatków z Ustrzyk Dolnych, zainspirowana zespołem Sex Pistols i zakochana w nim, postanawia założyć własny punkowy zespół – KSU. Charakteryzuje się mocnymi brzmieniami oraz silnymi wartościami: buntem i walką z systemem. Nie umyka to SB, która uruchamia akcję „Żyletka” i chce rozpracować kapelę. Oficer Jerzy Majak przesłuchuje lidera KSU – „Siczkę” i jasno daje mu do zrozumienia, że w Ustrzykach nie ma miejsca na punk. To nie Londyn. Nieustraszeni nastolatkowie działają mimo wszystko i rozpoczynają w Polsce nowy trend. Nagle młodzież zaczyna zmieniać fryzury i styl ubierania się. Zlikwidowanie zespołu wcale nie będzie już takie proste…
„Idź pod prąd” to opowieść biograficzna o Eugeniuszu Olejarczyku, czyli „Siczce”, o buncie rodzącym się w komunistycznej Polsce, o punku i jego historii w naszym kraju oraz o tym, żeby nie bać się wyłamania ze schematu, chodzenia własnymi ścieżkami. Zamierzacie obejrzeć?
„Idź pod prąd” – obsada i twórcy
W obsadzie filmu pojawili się aktorzy młodego pokolenia. W główną rolę wcielił się Ignacy Liss („Followers. Odpalaj lajwa”, „Znachor”, „Otwórz oczy”). Na ekranie towarzyszyli mu również Maciej Piotrowski („Akademia Pana Kleksa”), Igor Paszczyk, Bartłomiej Deklewa („Absolutni debiutanci”, „#BringBackAlice”) czy Szymon Kukla („Chłopi”, „Znachor”, „Napad”). Oprócz nich w „Idź pod prąd” zobaczycie też Piotra Głowackiego, Zuzannę Galewicz, Filipa Łannika i Wiktorię Kruszczyńską. Za reżyserię odpowiedzialny jest Wiesław Paluch („Motór”). Scenariuszem zajął się wraz z Domanem Nowakowskim.
„Idź pod prąd” – zwiastun, gdzie obejrzeć?
Jeśli fabuła was zaciekawiła, przedstawiamy zwiastun produkcji. Takiego filmu zdecydowanie nie było, jednak ostrzegamy – recenzje i opinie krytyków wcale nie są dobre. Na portalu Filmweb „Idź pod prąd” został oceniony na 3,8/10. Najlepiej jednak samemu się przekonać i wyrobić sobie własną opinię. Produkcja właśnie trafiła na Netflixa i właśnie tam ją obejrzycie.