Ten nietypowy polski film przyciągnął miliony widzów na Netflixie. W kinach okazał się klapą
Zapowiadało się nieźle. „Piep*zyć Mickiewicza” miał ściągnąć przed ekrany młodych i starych. Miał być barwnym filmem o buncie, naturze nastolatków i porozumieniu pokoleniowym. No właśnie... Miał.
W tym artykule:
1. „Piep*zyć Mickiewicza” – fabuła
2. „Piep*zyć Mickiewicza” – tak czy nie?
3. „Piep*zyć Mickiewicza 2” – od stycznia w kinach
Gdy zobaczyłam na Netfliksie tytuł „Piep*zyć Mickiewicza” to pomyślałam, że to idealny film dla mnie (nie mówcie tego moim polonistom). Niestety nie odnalazłam się w jego fabule i byłam pewna, że wynika to z mojego, już na pewno nielicealnego, wieku. Okazało się jednak, że produkcja nie podpasowała też młodym. Dlaczego?
„Piep*zyć Mickiewicza” – fabuła
W jednym z warszawskich liceów prym wiedzie klasa 2B. Słyną jednak nie z dobrych wyników nauki, a z karygodnego zachowania. Nikt nie potrafi sprostać tej gromadce. Kolejni nauczyciele odpadają w przedbiegach. I wtem wyłania się Jan Sienkiewicz – wyrzucony z uczelni pisarz, który nie pasuje do roli profesora, nie tylko z powodu wyglądu (skórzana kurtka, pokaźna grzywka, okulary lenonki), ale przede wszystkim dlatego, że nie odpowiednich kwalifikacji. Jak nietrudno się domyślić, mężczyzna stosuje nietypowe formy nauczania i tym zjednuje sobie młodych. To jednak nie wszystko. W tle mamy tu niezbyt interesujący romans, mafiozów, nieporadnych nauczycieli, uczennicę, która niedawno opuściła psychiatryk, zdolnego ucznia i wiele, wiele innych mniej lub bardziej pasujących do całej produkcji motywów.
Serial „Zakłamanie” gwarantuje emocjonalny rollercoaster. Wciąga widzów w historię toksycznej miłości
Ta produkcja gwarantuje emocjonalny rollercoaster. Nie zabraknie w niej namiętności, ludzkich słabości, mrocznych tajemnic z przeszłości i cennych życiowych lekcji.
„Piep*zyć Mickiewicza” – recenzja
„Piep*zyć Mickiewicza” to na pewno nie jest kino dla młodych widzów. Nie ma tu nowoczesnego języka nastolatków, wszystko jest jakby sztuczne i na siłę. A może nastawienie do tego filmu wynika z reżyserki, którą jest Sara Bustamante-Drozdek, znana z (negatywnie przyjętych) „Porad na zdrady 2”? Wszystko to brzmi nie za ciekawie, ale gdyby podejść do oglądania „Piep*zyć Mickiewicza” nieco inaczej? W trakcie oglądania nie męczy, wręcz śmieszy (także podczas scen, które najprawdopodobniej do żartobliwych nie miały należeć), ale też ciekawi. Zastanawiałam się, co będzie dalej i jak bardzo jeszcze będę zaskoczona tymi absurdalnymi scenami. Do jednej z nich należy walka licealistów z warszawską mafią. How cool is that?!
„Piep*zyć Mickiewicza 2” – od stycznia w kinach
Wbrew temu wszystkiemu, co napisałam, na pewno obejrzę „Piep*zyć Mickiewicza 2”. Kolejna część wchodzi do kin 25 stycznia. W zapowiedziach czytamy, że nadal nad zbuntowaną młodzieżą będzie czuwał słynny Jan Sienkiewicz (w tej roli oczywiście znowu Dawid Ogrodnik). Będziemy mieć tu też nowe postaci, w tym Korka – chłopca w spektrum autyzmu, fanatyka kolei, przejawiającego wielki talent matematyczny. Co ciekawe castingi do „Piep*zyć Mickiewicza 2” odbywały się online. Na ich podstawie wyłoniono duże role, ale też te epizodyczne.
Poniżej zwiastun do drugiej części, a jeśli chodzi o pierwszą – nadal znajdziesz ją na Netfliksie.