Reklama

W tym artykule:
1. „Wszyscy jesteśmy Chrystusami” – fabuła, obsada, twórcy
2. „Wszyscy jesteśmy Chrystusami” – recenzja
3. „Wszyscy jesteśmy Chrystusami” – zwiastun, gdzie obejrzeć

Reklama

Nie mamy wątpliwości, że „Wszyscy jesteśmy Chrystusami” to jeden z najbardziej przejmujących filmów Marka Koterskiego. Bolesna opowieść o uzależnieniu, rodzinnych traumach i niekończącym się kole pokoleniowego cierpienia podbiła serca widzów i krytyków. Twórca „Dnia świra” porzucił tu ironię na rzecz surowej emocjonalnej wiwisekcji, ukazując rozpad człowieka wciągniętego w wir autodestrukcji.

„Wszyscy jesteśmy Chrystusami” – fabuła, obsada, twórcy

Adam Miauczyński, postać znana z wcześniejszych filmów Marka Koterskiego, powraca we „Wszyscy jesteśmy Chrystusami”, by opowiedzieć historię swojego upadku i trudnej drogi do odkupienia. Tym razem obserwujemy go w trzech etapach życia – jako dziecko, młodego mężczyznę i 55-latka, który stara się rozliczyć z przeszłością. Fabuła koncentruje się na jego walce z alkoholizmem, destrukcyjnym wpływie nałogu na rodzinę i nieuchronnym powielaniu błędów przeszłych pokoleń.

Film opiera się na rozmowie Adama z dorosłym już synem Sylwkiem, który nie potrafi zapomnieć lat spędzonych w cieniu ojcowskiego pijaństwa. Podczas gdy Miauczyński próbuje przywoływać dobre chwile, jego syn pamięta jedynie strach, chaos i samotność. W retrospekcjach widzimy, jak alkohol zawładnął życiem bohatera – od studenckich lat, przez kolejne etapy dorosłości, aż po momenty największego upadku. Reżyser przedstawia ten proces w formie symbolicznej Drogi Krzyżowej, w której każdy krok naznaczony jest bólem i konsekwencjami uzależnienia.

fot. mat. prasowe
Kadr z filmu „Wszyscy jesteśmy Chrystusami”, fot. mat. prasowe

Za scenariusz i reżyserię filmu opowiedziany jest Marek Koterski. Autorem zdjęć był Edward Kłosiński, zaś muzykę skomponował Jerzy Satanowski. W rolę Adama Miauczyńskiego wcielili się Marek Kondrat (w wieku 55 lat) oraz Andrzej Chyra (w wieku 33 lat). Postać Sylwestra Miauczyńskiego, syna głównego bohatera, zagrał Michał Koterski. W obsadzie znaleźli się także m.in. Janina Traczykówna (matka Adama), Małgorzata Bogdańska (żona Adama), Tomasz Sapryk (anioł straż) oraz Marcin Dorociński (anioł zła).

Film zdobył wiele nagród, w tym Orły za najlepszy scenariusz i montaż, oraz wyróżnienie na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni za reżyserię. W 2007 roku film otrzymał dziewięć nominacji do Orłów – Nagród Polskiej Akademii Filmowej, z których dwie zamieniły się w statuetki za najlepszy scenariusz i montaż.

3-127
Kadr z filmu „Wszyscy jesteśmy Chrystusami”, fot. mat. prasowe

„Wszyscy jesteśmy Chrystusami” – recenzja

Marek Koterski to reżyser, który jak nikt inny potrafi ukazać polską rzeczywistość w sposób brutalnie szczery, pełen ironii, a jednocześnie głęboko przejmujący. W filmie „Wszyscy jesteśmy Chrystusami” powraca do postaci Adasia Miauczyńskiego – bohatera znanego z jego wcześniejszych filmów – ale tym razem w najbardziej dramatycznym i gorzkim wydaniu. I nie jest to komedia (choć momentami bawi). To film o uzależnieniu, autodestrukcji i próbie zrozumienia, jak wielkie piętno na dzieciach może odcisnąć dorosłe życie rodziców.

Choć film nie oszczędza widza, ukazując surową prawdę o alkoholizmie, nie jest wyłącznie opowieścią o samozniszczeniu. Koterski pozostawia przestrzeń na nadzieję – na odzyskanie kontroli, miłości i drugiej szansy. „Wszyscy jesteśmy Chrystusami” to brutalnie szczera, ale też przejmująco liryczna historia o kruchości ludzkiej natury i trudzie przebaczenia.

Kadr z filmu „Wszyscy jesteśmy Chrystusami”, fot. mat. prasowe
Kadr z filmu „Wszyscy jesteśmy Chrystusami”, fot. mat. prasowe

W roli Adama Miauczyńskiego widzimy dwóch wybitnych aktorów: Andrzeja Chyrę, który wciela się w młodszą wersję bohatera, oraz Marek Kondrata, który gra go w starszym wieku. Obaj są fenomenalni – Chyra pokazuje stopniowy rozpad człowieka, Kondrat nadaje postaci tragizmu ukazując kogoś, kto wie, że stracił już wszystko. Michał Koterski jako Sylwuś to jedno z największych zaskoczeń filmu – syn reżysera, który na ekranie rozlicza się z własnym ojcem, wypada niezwykle autentycznie i poruszająco. Szczególnie poruszające są sceny z perspektywy dziecka – widać w nich strach, niepewność i samotność Sylwusia, który przez lata musiał patrzeć na upadek ojca.

Dramat Koterskiego nie daje łatwych odpowiedzi i nie próbuje też rozgrzeszać Miauczyńskiego – zamiast tego pokazuje błędne koło, w którym alkoholizm przechodzi z pokolenia na pokolenie. To wszystko sprawia, że „Wszyscy jesteśmy Chrystusami” to film trudny, pełen bólu i niewygodnych emocji. Jednocześnie, nie mam wątpliwości, że to jedno z najważniejszych dzieł polskiego kina ostatnich dekad.

Reklama

„Wszyscy jesteśmy Chrystusami” – zwiastun, gdzie obejrzeć

„Wszyscy jesteśmy Chrystusami” jest teraz dostępny na Netflixie, więc to idealny moment, żeby nadrobić ten kultowy polski film, jeśli jeszcze go nie widzieliście.

Reklama
Reklama
Reklama