Reklama

W tym artykule:

  1. „Bulion i inne namiętności” – fabuła i recenzja
  2. „Bulion i inne namiętności” – składniki, czyli obsada na najwyższym poziomie
  3. „Bulion i inne namiętności” - zwiastun, gdzie obejrzeć?
Reklama

Produkcji skupiających się na sztuce kulinarnej mamy całkiem sporo i każda z nich na swój sposób cieszy oko oraz pobudza apetyt. Wśród nich warto wymienić takie dzieła jak „Menu”, „The Bear”, czy „Ugotowany”. Ukazują one jednak obraz, w którym dominują nerwowość i rywalizacja. Można odnieść wrażenie, że gwiazdki Michelina, dążenie do perfekcji oraz walka o przetrwanie na rynku odebrały szefom kuchni czystą radość z gotowania. „Bulion i inne namiętności” jest jednak zupełnie inny. Każe się zatrzymać i po prostu chłonąć. W końcu o to chodzi w najlepszym daniu - o delektowanie się. Poznajcie szczegóły filmu.

„Bulion i inne namiętności” – fabuła i recenzja

Akcja produkcji rozgrywa się w drugiej połowie XIX wieku. Bohaterami są wybitna kucharka Eugénie oraz gastronom, kucharz i smakosz Dodin. Bohaterowie pracują i mieszkają razem, idealnie się dopełniają - razem wpadają na wizjonerskie pomysły. W „Bulionie i innych namiętnościach” obserwujemy moment, gdy dochodzi do pewnego kulinarnego przełomu. Kucharze nie chcą kontynuować wielowiekowej tradycji stołów uginających się od jedzenia. Pragną lekkości, smakowania, zaspokajania zmysłów zamiast ciężkiego żołądka.

d96d106c86e75e77cb50337d511db5f7eb2ab7c9-6db154a
Zrzut ekranu 2025-01-20 o 09.03.20
fot. materiały prasowe

Dzięki temu widzimy na ekranie odę do warzyw i owoców, ale bez układania ich pęsetą w imię perfekcyjnej kompozycji na talerzu. Spontaniczność, sielskość, wiejskość oraz natura odgrywają ogromną rolę w podejściu do gotowania i podawania dań. Każdy ruch bohaterów jest pełen gracji, niczym w tańcu. Siekanie, układanie, ubijanie i smażenie docierają do zmysłów widza tak bardzo, że siedząc w fotelu kinowym, niemal naprawdę poczułam skwierczące z tymiankiem warzywa na patelni, polane klarowanym masełkiem. I jeszcze ten tytułowy bulion! Majstersztyk i wyraz namiętności do gotowania Eugénie i Dodina. Jednak oprócz kulinariów film ma kolejne warstwy do odkrycia i są one równie interesujące. Melodramat zaskakuje i wzrusza na różnych poziomach. Nie chcę już więcej spoilerować, przekonajcie się sami.

Każdy, kto lubi kameralne, wręcz intymne kino i przy okazji kocha gotować, rozpłynie się na tym filmie. „Bulion i inne namiętności” to prawdziwa uczta dla zmysłów, która nie tylko ukazuje piękno kulinarnych arcydzieł, ale również przypomina, że gotowanie może być aktem miłości i pasji. A tego zdecydowanie w produkcji nie brakuje. W czasach, gdy sztuka kulinarna często podlega presji perfekcji i rywalizacji, film zachęca nas do zwolnienia tempa i czerpania radości z prostych, ale pięknych chwil (w kuchni i nie tylko).

„Bulion i inne namiętności” – składniki, czyli obsada na najwyższym poziomie

Jak w przypadku każdego smakowitego dania, sukces polega na najlepszych składnikach i ich odpowiednim połączeniu. Reżyserem tego wysmakowanego filmu jest Tran Anh Hung, który scenariusz luźno oparł na powieści Marcela Rouffa, inspirując się autentyczną postacią Anthelme’a Brillata-Savarina. Co warto podkreślić, Tran za reżyserię tego filmu otrzymał Złotą Palmę w Cannes. Kadry, montaż i muzyka razem dają efekt wręcz poetycki. Za oprawę kulinarną „Bulionu i innych namiętności” odpowiada Pierre Gagnaire - słynny francuski szef kuchni. Zatem nic nie jest tu jedynie inscenizacją. W role główne wcielili się świetni Juliette Binoche i Benoit Magimel. Ta dwójka to prawdziwa śmietanka francuskiego kina. Chemia między aktorami jest bardzo naturalna i szczególnie wyczuwalna. Razem ogląda się ich wspaniale. Na ekranie zobaczyć możemy również Emmanuela Salingera, Patricka d'Assumçao, Galatéę Bellugi czy Jana Hammeneckera. Stworzyli oni ciekawe postacie drugoplanowe, które bardzo dobrze pokazują, czym tak naprawdę jest sztuka kulinarna wolna od wymagań i ograniczeń.

Reklama
Bulion i inne namiętności
fot. materiały prasowe
Bulion i inne namiętności
fot. materiały prasowe

„Bulion i inne namiętności” - zwiastun, gdzie obejrzeć?

Jeśli nabraliście apetytu i chcecie skosztować „Bulionu i innych namiętności”, poniżej przedstawiamy zwiastun filmu. Idealnie wprowadzi was w jego klimat. Gdzie obejrzeć produkcję? Macie kilka opcji. Możecie zrobić to w formie wypożyczenia. Film dostępny jest za 11 złotych na TVP VOD, w Playerze za 18 złotych czy w Canal+ za 16 złotych. Bon appétit!

Reklama
Reklama
Reklama