Reklama

Koncert Taco Hemingwaya i Dawida Podsiadły to zdecydowanie największe muzyczne wydarzenie w tym roku. Kilka tygodni temu artyści, którzy znajdują się na szczytach list przebojów i są obecnie najpopularniejszymi wykonawcami w naszym kraju, ogłosili współpracę. Okazało się, że zagrają wspólny koncert. Wiele osób przecierało oczy ze zdumienia, kiedy ogłoszono, że występ odbędzie się na stadionie PGE Narodowy w Warszawie. Filip i Dawid są pierwszymi w historii polskimi artystami, którzy zagrają tam koncert. Obydwoje mają na koncie wyprzedane trasy koncertowe i setki tysięcy sprzedanych płyt, dlatego nikt nie miał wątpliwości, że wejściówki na to wyjątkowe wydarzenie, rozejdą się w błyskawicznym tempie. Taco Hemingway i Dawid Podsiadło pobili kolejny rekord i jako pierwsi polscy artyści wyprzedali Stadion Narodowy, który mieści ponad 70 tysięcy fanów.

Reklama

Taco Hemingway i Dawid Podsiadło wyprzedali bilety na koncert na Stadionie Narodowym

„Jeden wieczór, dwa koncerty”- głosi hasło na oficjalnym plakacie promującym wydarzenie. To niepowtarzalna okazja, aby zobaczyć i posłuchać Dawida Podsiadły i Taco Hemingwaya na jednej scenie. Impreza na PGE Narodowy jest również ostatnim koncertem przed dłuższą przerwą zarówno w przypadku wokalisty, jak i rapera. W piątek 17 maja wystartowała sprzedaż biletów, a według oficjalnych informacji w ciągu trzech godzin wykupili ponad 98% puli wejściówek, a ostatecznie całość rozeszła się w 5 dni. Podsumowując, koncert Taco i Dawida będzie największym biletowanym koncertem polskich artystów na przestrzeni ostatnich lat. Udało Wam się kupić wejściówkę?

Dawid Podsiadło i Taco Hemingway: przedsprzedaż biletów na ich koncert opóźniona z powodu ogromnego zainteresowania >>>

Co więcej, Dawid Podsiadło ma dla swoich fanów niemałą niespodziankę. Już jutro o godzinie 13 odbędzie się premiera teledysku do piosenki Trofea, który jednocześnie jest trzecim singlem z płyty Małomiasteczkowy. Poniżej zobaczycie zajawkę wideo, w którym wystąpili m.in. Borys Szyc, Magdalena Cielecka czy Jerzy Stuhr. Już nie możemy się doczekać, aby obejrzeć cały teledysk!

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama