„Sex Education” : Emma Mackey żegna się z produkcją. Czy to koniec popularnego serialu?
„To kto tam zostanie?” – pytają zaniepokojeni fani i fanki serialu „Sex Education”. Czy 4. sezon będzie ostatnim?
Serial „Sex Education” od pierwszego sezonu cieszy się popularnością. Sukces zapewniło mu przedstawienie trudów dojrzewania przez pryzmat seksualności pokazanej w nowoczesny sposób, na co długo czekaliśmy. Rewelacyjna i rewolucyjna produkcja ze świetną obsadą aktorską, zarówno jeśli chodzi o starszych, jak i młodszych członków i członkinie obsady, szybko stał się hitem Netfliksa. Czekamy aktualnie na premierę 4. sezonu produkcji, jednak co chwilę dochodzą do nas słuchy, że nie zobaczymy w nim kolejnych postaci. Ważą się też losy tego, co dalej z tą produkcją, gdyż zarówno Ncuti Gatwa, jak i Emma Mackey nie pojawią się w kolejnych sezonach.
Z „Sex Education” odchodzi Emma Mackey grająca Maeve. To koniec serialu?
27-letnia Emma Mackey poinformowała, że najprawdopodobniej nie wróci do roli Maeve w 5. sezonie serialu „Sex Education”, o ile ten powstanie. Chociaż szanse na te, że powstanie maleją zapewne z odejściem kolejnych osób z obsady. Swoją drogą zarówno twórcy hitu Netfliksa, jak i odtwórca roli Otisa, Asa Butterfield, wspominali już jakiś czas temu, że nie chcą, aby produkcja ciągnęła się w nieskończoność.
O plany zawodowe Emma została zapytana podczas rozdania nagród BAFTA 2023. Przypomnijmy, że na gali otrzymała nagrodę w kategorii Wschodząca Gwiazda. Z jej sukcesu cieszyła się również grająca z nią w „Sex Education” Aimee Lou Wood (swoją drogą też nominowana do tej nagrody) – nagranie tego wzruszającego momentu stało się viralem.
Sezon 5? Właśnie skończyłam pracę na planie 4.sezonu [„Sex Education” - przyp. red.] – powiedziała Emma w rozmowie z RadioTimes na czerwonym dywanie. – Nie sądzę, że pojawię się w sezonie 5. Pożegnałam się z Maeve – dodała ku naszej rozpaczy.
Kilka dni przed galą aktorka rozmawiała z „Total Film”, gdzie również sugerowała, że jej odejście z produkcji jest coraz bliższe.
— To po prostu zawsze zdradliwe, gdy grasz postać, która w pewnym sensie utknęła w czasie. Chodzi o to, że ramy 17-latków, a wszyscy mamy prawie po 30 lat, co jest trochę dziwne. To błogosławieństwo, ponieważ jest to [dla nas] platforma startowa i coś, co dało nam możliwości rozwoju kariery, ale jest to też coś, z czego chcę z wdziękiem wyjść i cieszyć się, że istnieje, chronić to, cieszyć, że to istniało w tym czasie. Ale tak czuję, że pora iść dalej.