Reklama

Piękne, mądre, niezależne, odważne, kochające. Takie właśnie są mamy, także te filmowe. W kinematografii nie brakuje na to dowodów. Zdecydowanie warto sięgnąć po jedną z produkcji o macierzyństwie i różnych jego odcieniach. Mogą wam dużo uświadomić, a także pokazać, jak ogromna i bezgraniczna jest matczyna miłość. Wybraliśmy dla was kilka tytułów, które są pozycjami obowiązkowymi. Obejrzyjcie solo lub z mamą u boku.

Reklama

„Powrót Bena” (2018), reż. Peter Hedges

Powrót Bena
fot. materiały prasowe

„Powrót Bena” to jeden z najbardziej wzruszających filmów w dorobku Julii Roberts. W produkcji Petera Hedgesa, aktorka wciela się w rolę Holly - matki, która musi zmierzyć się z uzależnieniem swojego syna, tytułowego Bena – w tej roli jeden z najzdolniejszych aktorów młodego pokolenia, Lucas Hedges (syn reżysera). Ten opuszcza ośrodek odwykowy i niezapowiedziany zjawia się pod domem Holly. Kochająca matka, mimo obaw, przyjmuje go z otwartymi ramionami, mając nadzieję, że Ben jest „czysty” i będzie mogła cieszyć się Bożym Narodzeniem z nim i resztą rodziny. Niestety okazuje się, że wizyta Bena może sprowadzić poważne kłopoty. Holly zrobi jednak wszystko, by uratować ukochane dziecko. Film wyciśnie z was łzy.

„Juno” (2008), reż. Jason Reitman

5ab4793c42ce76869c7b21e95d0f981d2de7e369-b4397e3

Pierwsza duża, i jak się okazało, niezapomniana rola Elliota Page'a (wtedy jeszcze Ellen Page). To właśnie on wciela się w tytułową Juno - pewną siebie i do bólu szczerą nastolatkę, która zachodzi w ciążę. Kiedy dowiaduje się, że zostanie matką, z typowym dla siebie luzem i poczuciem humoru informuje o tym swoich rodziców (w tych rolach świetni J.K. Simmons i Allison Janney). Juno bierze sprawy w swoje ręce i razem ze swoją przyjaciółką Leah (Olivia Thirlby) znajduje dla swojego nienarodzonego dziecka idealnych rodziców – Marka i Vanessę (Jason Bateman i Jennifer Garner). To zamożna para, mieszkającą na przedmieściach, której największym pragnieniem jest powiększenie rodziny. „Juno” to ciepły i mądry obraz o podejmowaniu trudnych decyzji, a tych w macierzyństwie nie brakuje.

Fajne filmy na wieczór. Wybraliśmy nasze ulubione! >>>

Proxima” (2019), reż. Alice Winocour

48a585305bf6b8dfdd4c2e6f1a1a4d94242f521a-33f115b

Jak to jest mieć mamę astronautkę? Ten obraz przybliża nam w swoim filmie Alice Winocour. Sara grana przez Evę Green jako jedyna kobieta bierze udział w wyczerpującym szkoleniu Europejskiej Agencji Kosmicznej. Każdego dnia pod kontrolą maszyn i specjalistów, poddana ekstremalnym warunkom, jakie panują na statku kosmicznym, ćwiczy wytrzymałość swojego organizmu. Jej codzienność to nie tylko mordercze treningi, ale również ciągłe udowadnianie męskiej części załogi, że zasługuje na miejsce w zespole. W domu zrzuca skafander i jest mamą 7-letniej Stelli. Kiedy bohaterka zostaje wybrana na członka załogi misji „Proxima", jej dotychczasowe życie zaczyna się komplikować. Jako astronautka jest gotowa, by spełnić swoje marzenie i polecieć w kosmos, jako mama - boi się rozłąki z córką. Tutaj nie można podjąć dobrej decyzji. Każda ma swoje plusy i minusy. I to naprawdę znaczące. Okazuje się, że wyprawa w kosmos jest niekiedy mniejszym wyzwaniem niż zwykłe życie na Ziemi. I macierzyństwo.

„Tully” (2018), reż. Jason Reitman

e8aebdeaf51bac8f72234026562f6b189208ee3e-fac12f9

„Tully” to pozycja obowiązkowa, jeżeli chodzi o filmy o macierzyństwie. Produkcja opowiada o presji, z jaką musi zmagać się wiele współczesnych matek. Marlo (Charlize Theron) od zawsze robiła wszystko samodzielnie, ale po narodzinach trzeciego dziecka opadła z sił. Za namową brata (Mark Duplass) decyduje się zatrudnić do pomocy młodą nianię, Tully (Mackenzie Davis). Tajemnicza opiekunka szybko wywraca do góry nogami życie rodziny. Marlo musi zmierzyć się z przebojową i pełną energii dziewczyną, która ma w sobie wszystko to, co ona utraciła. Ważnym aspektem filmu jest relacja pomiędzy kobietami. Reżyser stawia je na dwóch różnych biegunach egzystencjalnych i psychologicznych. Gdy Tully i Marlo zaczynają spędzać ze sobą coraz więcej czasu, różnice między nimi zaczynają się zmniejszać.

10 najlepszych filmów motywacyjnych. Zyskaj inspirację do działania! >>>

„Pokój” (2015), reż. Lenny Abrahamson

4e7dd811c14aba3043bbea5557cab1dfb1f9fd6c-d5300e4
Reklama

Film „Pokój” zapewnił Brie Larson w 2016 roku Oscara za najlepszą żeńską rolę pierwszoplanową. Absolutnie zasłużenie, bo jej kreacja Ma, matki, która wychowuje w zamknięciu narodzone w wyniku gwałtu dziecko i każdego dnia obmyśla plan ucieczki, wywołuje gęsią skórę pozostającą z nami jeszcze na długo po seansie. 6-letni Jack nie wie, że poza jednym pomieszczeniem, w którym spędza z matką 24 godziny, istnieje inny świat. Kiedy w końcu udaje im się wydostać, okazuje się, że pożądana przez nich wolność, a przede wszystkim nowa rzeczywistość, w jakiej muszą się odnaleźć, jest kolejną walką o przetrwanie. Przygotujcie paczkę chusteczek. A nawet dwie.

Reklama
Reklama
Reklama