Na ten gwiazdorski thriller trzeba było czekać 5 lat. Teraz w końcu jest dostępny
Hitowy francusko-belgijsko-ukraiński thriller sprzed 5 lat w końcu trafił na Netflixa. Momentalnie stał się hitem. Poznajcie szczegóły tej mrocznej historii.
W tym artykule:
Ten film od wczoraj można oglądać na Netflixie. Widzowie czekali na niego aż 5 lat. W zaledwie jeden dzień produkcja „Pamięć krwi” znalazła się na 3. miejscu rankingu TOP 10 tytułów platformy streamingowej. Nic nie wskazuje na to, by jej popularność malała. Przedstawia pełną napięcia historię pewnego płatnego mordercy. Poznajcie szczegóły tego thrillera.
„Pamięć krwi” – fabuła
Ten porywający thriller skupia się na Henrym – płatnym zabójcy, który odpoczywa w odizolowanej chacie w górach. Bohater poszukuje spokoju z dala od wszystkich i wszystkiego. Nie zaznał go jednak zbyt długo, ponieważ w jego życiu pojawia się niejaka Melody, która jest ofiarą tragicznego wypadku. Henry stanie przed moralnym dylematem. Będzie musiał zdecydować czy warto zaryzykować życie, aby ocalić kobietę. Skrywa ona wiele tajemnic – główny bohater nie wie, kim ona tak na prawdę jest. Nasuwa się też kolejne pytanie – czy pojawienie się Melody faktycznie było przypadkiem?
„Pamięć krwi” to pełen napięcia thriller, który trzyma w niepewności do samego końca. Nie zabraknie również akcji. Dodatkowo produkcja zmusza do myślenia i zadaje trudne pytania, na które każdy sam musi sobie odpowiedzieć. Plusem jest również obsada. W główną rolę wcielił się francuski gwiazdor. Zobaczcie, kto jeszcze zagrał w filmie.
„Pamięć krwi” – obsada i twórcy
W rolę Henry’ego wcielił się ikoniczny francuski aktor - Jean Reno („Leon Zawodowiec”). Na ekranie towarzyszyli mu między innymi: Sarah Lind, Joe Anderson, David Gyasi, Ihor Ciszkewycz, François Guétary i Samantha Bond. „Pamięć krwi” wyreżyserował Frédéric Petitjean. Napisał on również scenariusz.
„Pamięć krwi” – zwiastun
Jeśli opis fabuły was zaciekawił, przedstawiamy zwiastun produkcji. Pomimo tego, że stała się ona hitem Netflixa, to opinie mówią co innego. Film nie spotkał się z dobrymi recenzjami zarówno widzów, jak i krytyków. Mimo wszystko zamierzacie obejrzeć? Może warto przekonać się samemu?