Maroon 5 dali koncert w nowojorskim metrze - nikt ich nie rozpoznał!
Inicjatorem całego wydarzenia był prowadzący jednego z najpopularniejszych talk-show w Stanach Zjednoczonych.
Pamiętacie, jak kilka miesięcy temu Miley Cyrus w przebraniu zagrała na jednej ze stacji nowojorskiego metra i nikt nie rozpoznał ani wokalistki, ani towarzyszącego jej Jimmy'ego Fallona, czyli inicjatora całego wydarzenia? Podobne "zajście" miało miejsce również ostatnio. Tym razem w długich włosach, ciemnych okularach i z nakryciem głowy dla nowojorczyków nie do poznania okazali się Adam Levine oraz James Valentine, czyli członkowie Maroon 5. A towarzyszył im oczywiście również odpowiednio ucharakteryzowany gospodarz programu The Night Show.
Ich wspólne wykonanie kawałka Queen Crazy Little Thing Called Love przyciągnęło całkiem spory tłum, choć przechadzającym się po peronie pasażerom mogło się wydawać, że to zwykli muzycy-amatorzy. Kiedy natomiast Jimmy Fallon zdradził, kim są tak naprawdę towarzyszący mu panowie, reakcja była dokładnie taka, jakiej się spodziewacie. Levine wykonał jeden z najpopularniejszych kawałków swojego zespołu, Sugar. Jak bawili się zgromadzeni przypadkowo widzowie? Musicie to zobaczyć!
1 z 1
Adam Levine i James Valentine z Maroon 5 zagrali na stacji nowojorskiego metra!