Kamil Durczok przed śmiercią wystąpił w teledysku. Zobacz klip z udziałem Ilony Felicjańskiej, Przemysława Salety i Macieja Zientarskiego!
Kamil Durczok po raz ostatni przed kamerą. Zobacz dziennikarza w teledysku zespołu Roża&Burza!
- Łucja Jelonek
Kamil Durczok zmarł niespodziewanie 16 listopada. Pomimo że w ostatnim czasie nie pracował już przed kamerami, to kilka miesięcy wcześniej zaangażował się w projekt zespołu Roża&Burza. Dziennikarz wystąpił w teledysku do ich piosenki „nIE zMIENIMY nIC”. W projekcie wzięli udział także Ilona Felicjańska, Przemysław Saleta i Maciej Zientarski.
Kamil Durczok w teledysku
Kamil Durczok był nie tylko świetnym dziennikarzem, ale również bohaterem wielu skandali, które ostatecznie doprowadziły do tego, że zniknął z ekranów naszych telewizorów. Mobbing i prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu to główne zarzuty pod adresem prezentera „Faktów”. Problemy z prawem to element, który łączy wszystkie gwiazdy zaproszone do udziału w teledysku zespołu Roża&Burza. Ilona Felicjańska oprócz prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu, została aresztowana także za naruszenie nietykalności cielesnej innej osoby. O Przemysławie Salecie zrobiło się głośno, kiedy postawiono mu zarzut sfałszowania prawy jazdy. Maciej Zientarski spowodował natomiast wypadek samochodowy, w którym zginął jego przyjaciel.
Te czyny w piosence zespołu Roża&Burza nie są jednak tematem, który należy przemilczeć, a punktem wyjścia do rozważań na temat tego, że każdy z nas ma bagaż doświadczeń, przed którymi nie ucieknie. Przeszłości nie da się zmienić i jest ona częścią tego, jacy jesteśmy. Teledysk rozpoczyna się od słynnego nagrania ze studia „Faktów”, w którym Kamil Durczok wyrażał swoje niezadowolenie na temat brudnego stołu. Archiwalne nagranie z udziałem dziennikarza pojawia się także na zakończenie, choć tam już w bardziej optymistycznej wersji. Kamil Durczok zaprasza na kolejne spotkanie już przy czystym stole. W klipie pojawiają się czwórka bohaterów, którzy spacerują po ulicach, ale z uwagi na tragiczne wydarzenia, to właśnie udział dziennikarza TVN jest najbardziej wymowny. Podczas nagrań, które miały miejsce na przełomie października i listopada, Kamil Durczok stanął przed kamerami po raz ostatni.