Reklama

Maisie Williams zadebiutowała jako aktorka w serialu HBO Gra o Tron, który okazał się wielkim sukcesem. Pierwszy odcinek finałowego serialu Davida Benioffa i D.B. Weissa pobił rekord oglądalności i przyciągnął przed ekrany 17,4 milionów widzów. Obraz na podstawie sagi Pieśń lodu i ognia George’a R.R. Martina do tej pory zarobił 3,5 miliardów dolarów. Domyślamy się, że po emisji ostatniej, wyczekiwanej części ta suma jeszcze się zwiększy. Gra o Tron wzbudza ogromne emocje wśród fanów, a każdy odcinek jest szczegółowo komentowany. Za kilka dni w kolejnym epizodzie rozpocznie się Wielka Bitwa z Białymi Wędrowcami i Nocnym Królem, która jest najdłuższą i najdroższą sceną batalistyczną w historii telewizji. Ostatnie cztery odcinki Gry o Tron trwają po półtorej godziny. Wracając jednak do Maisie Williams, która rozpoczęła swoją przygodę z aktorstwem w wieku 12 lat i tak naprawdę dorastała na oczach widzów. W 2. odcinku 8. Sezonu Gry o Tron najwięcej emocji wzbudziła erotyczna scena jej bohaterki Aryii Stark i Gendry’ego. Maisie skomentowała pierwszą scenę seksu w swojej karierze.

Reklama

Gra o Tron: Jak Kit Harrington zareagował na pocałunek z Emilią Clarke? Będziecie mocno zaskoczeni >>>

Gra o Tron: Maisie Williams o odważnej scenie seksu. „Na początku myślałam, że to żart”

Scena, w której Aryia i Gendry uprawiają seks trwa kilkadziesiąt sekund, jednak musiała kosztować aktorkę sporo stresu. Maisie Williams w wywiadzie dla Entertainment Weekly wyznała, że czytając scenariusz myślała, że to żart, ale twórcy serialu, czyli David i Dan szybko wyprowadzili ją z błędu. O tym, że ma zagrać odważną scenę, dowiedziała się od swojej przyjaciółki Sophie Turner, która w Grze o Tron wciela się w Sansę Stark. 22-latka powiedziała również, że na początku było trochę niezręcznie, ponieważ musiała rozebrać się na planie przed całą ekipą - jednak w miarę upływu czasu atmosfera trochę się rozluźniła. Producenci wytłumaczyli Maisie, że jej bohaterka ma świadomość nadchodzącej śmierci i to ostatnia rzecz, jakiej chce spróbować. Celem tej sceny było przedstawienie Aryii jako człowieka: „To jest bardzo interesujące, ponieważ ta relacja ma ogromne znaczenie dla bohaterki. To coś, od czego uciekała przez całe życie. David i Dan powtarzali mi: "Jest koniec świata. Co innego ma zrobić?". To mógł być moment, w którym Arya godzi się ze śmiercią. Więc całkiem naturalna dla niej jest chęć spróbowania czegoś nowego. Patrzenie na Aryę, która jest bardziej ludzka i otwarta na rozmowy o tematach tabu jest ciekawe”.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama