Reklama

W tym artykule:

  1. Mery Spolsky o 30. urodzinach i dorosłości
  2. Mery Spolsky o albumie „Erotik Era”
  3. Mery Spolsky o Małgorzacie Rozenek-Majdan
  4. Mery Spolsky o ocenie jej twórczości przez pryzmat wyglądu
Reklama

Bohaterką kolejnego odcinka wideopodcastu Glamour Sound On jest Mery Spolsky, czyli jedna z najbardziej wyrazistych artystek na polskiej scenie muzycznej. Jest znana z tego, że wykorzystuje swoją popularność, by mówić o rzeczach ważnych – dla niej, dla dziewczyn i innych młodych osób. A jej najnowszy album („Erotik Era”) tylko to potwierdził. Niedługo po premierze gwiazda opowiedziała Asi Twaróg o tym, jak przyjęto zawarty na nim materiał. Co więcej, otworzyła się na tematy związane z krytyką, której doświadczyła, dorastaniem i dorosłością, a także zdradziła nam swoje marzenia. Nie tylko te muzyczne.

Mery Spolsky o 30. urodzinach i dorosłości

Mery Spolsky odwiedziła nasze studio na chwilę przed urodzinami, a jej płyta to – jak sama przyznała – podsumowanie i refleksja dziewczyny przed tą magiczną trzydziestką. To okazało się doskonałym pretekstem do rozmowy o dorosłości, jak również o tym, czym właściwie jest dla niej dorosłość.

W moim wyobrażeniu dorosłość jest wtedy, kiedy stąpa się po ziemi całą nogą, a ja lubię obcasy, więc zdecydowanie cała noga po tej ziemi nie stąpa. I nie chce, żeby stąpała – stwierdziła Mery Spolsky w wideopodcaście Glamour Sound On.

Okazuje się, że jej ikoną jest Urszula Dudziak, która – mimo swojej dojrzałości – ma mnóstwo energii.

Mery Spolsky o albumie „Erotik Era”

Osoby, które śledzą to, co dzieje się w branży muzycznej w Polsce, prawdopodobnie zauważyły, że album „Erotik Era” wywołał niemałe emocje (nie tylko) wśród fanek i fanów Mery Spolsky. Tym razem artystka podjęła walkę z krzywdzącymi stereotypami dotyczącymi cielesności i seksualności. Rzuciła również światło na problemy kobiet we współczesnym świecie.

To miał być album o tym, że czasem ja jestem wściekła na różne rzeczy i na różne oceny albo oczekiwania wobec mnie, wobec innych dziewczyn. Chcę to wykrzyczeć i wiem, że wsadzam wtedy trochę obcas w mrowisko – przyznała Mery Spolsky w rozmowie z Asią Twaróg.

Kultura na weekend: Mery Spolsky i jej bezkompromisowy album „Erotik Era”

Mery Spolsky mówi, że „chce jej się wszystkiego”, a my chcemy dziś słuchać wszystkich piosenek z jej trzeciego albumu „Erotik Era”. Artystka (ponownie) zaskakuje. Nie idzie na kompromisy. Jest sobą.
Kultura na weekend: Mery Spolsky
fot. materiały prasowe Kayax / kolaż Glamour.pl

Mery Spolsky nie pozostaje obojętna na to, co dzieje się w kraju i na świecie. Podobnie jak inne artystki oraz artyści, na czele z Krzysztofem Zalewskim, o którym wspomniała w wywiadzie, chce mówić (i śpiewać) o sprawach ważnych. Ale, co ważne, robi to po swojemu, w zgodzie ze sobą.

Czuję potrzebę, by skomentować rzeczywistość, sytuację społeczną. Wiadomo, że nie chcę wchodzić w politykę, bo kompletnie się na tym nie znam, ale są rzeczy, które mnie gryzą – wyznała artystka w wywiadzie dla GLAMOUR.

Mery Spolsky o Małgorzacie Rozenek-Majdan

Co ciekawe, Krzysztof Zalewski nie jest jedyną osobą publiczną, której działania zostały docenione przez bohaterkę najnowszego odcinka wideopodcastu Glamour Soun On. Podczas wywiadu, Mery Spolsky wspomniała też o Małgorzacie Rozenek-Majdan, jej wystąpieniu w sejmie oraz misji związanej z in-vitro.

Nie miałam świadomości, że Małgorzata Rozenek-Majdan tak dużo robi w sprawie wspierania in-vitro – powiedziała Mery Spolsky. – Zrozumiałam, że coś za tym stoi, pod tym płaszczem bycia kolorowym człowiekiem z telewizji. Wykorzystuje swoje zasięgi. To jest super. Takie rzeczy szanuję, bardzo.

Mery Spolsky: „Chcę być inspiracją dla dziewczyn” [WYWIAD]

Jest idealną cover girl naszego urodzinowego numeru. Jak świętować, to tylko z nią! Zwłaszcza że – tuż przed swoimi urodzinami – nagrała świetną, odważną płytę. I wyśpiewuje w niej to, co leży na sercu każdej dziewczynie. Z Mery Spolsky rozmawiamy o tym, co się tak naprawdę liczy w życiu.
Mery Spolsky
fot. Dawid Grzelak dla GLAMOUR

Mery Spolsky o ocenie jej twórczości przez pryzmat wyglądu

Choć Mery Spolsky może pochwalić się sporym gronem odbiorców i odbiorczyń, którzy cenią ją oraz jej twórczość, wielokrotnie doświadczała hejtu. Okazuje się, że wiele osób krytykowało jej wygląd (nie tylko) na scenie, a nawet snuło teorie, że wizerunek ma odwrócić uwagę od innych sfer jej twórczości. To bolało, ale – na szczęście – nauczyła się radzić sobie z krzywdzącymi komentarzami.

To, co najczęściej odczuwałam, to ocena mojej twórczości przez pryzmat wizualny. (Słyszałam, że – przyp. red.) jeżeli ja się negliżuję na scenie albo za dużo pokażę, to oznacza, że tanią zagrywką chcę zdobyć publiczność albo przykryć jakieś mankamenty muzyczne – przyznała Mery Spolsky. – Mam świadomość, że wszystkie nasze koncerty są przygotowane na tip-top, umiemy grać, umiem zaśpiewać na żywo, więc jakby nie uważam, że ubieranie się i pokazywanie ciała ma mieć cel zachachmęcenia mankamentów, tylko jest integralną częścią projektu. Było to zawsze oceniane, było to krytykowane przez wiele osób, było mi też przykro, jak ktoś pisał, że takiej dziewczynie – o takiej sylwetce to nie wypada założyć obcisłego body, bo jest za gruba albo że mam za duże uda.

Cały odcinek wideopodcastu Glamour Sound On możecie obejrzeć na Glamour.pl (materiał znajdziecie na górze strony).

Wolisz słuchać? Odcinek Glamour Sound On z Mery Spolsky jest dostępny także na Spotify w formie podcastu. Znajdziesz go tutaj: Mery Spolsky. Wiem, że wsadzam obcas w mrowisko.

Reklama

Spodziewajcie się kolejnych wywiadów z gwiazdami i innymi cool osobami z branży muzycznej.

Reklama
Reklama
Reklama