Reklama

W tym artykule:

  1. Serial „Emigracja XD” już dostępny. Oto, co warto wiedzieć
  2. „Emigracja XD”: recenzja. Podróż pełna wrażeń na podstawie bestsellerowej powieści Malcolma XD
  3. „Emigracja XD” – wyszło zabawnie czy cringe’owo?
  4. „Emigracja XD”: obsada i Tomasz Włosok, jakiego jeszcze nie znacie
Reklama

Malcolm XD to nie tylko jeden z najpopularniejszych, ale również najbardziej charakterystycznych i tajemniczych pisarzy w Polsce. Internetowe pasty jego autorstwa cieszyły się dużą popularnością (nie tylko) wśród młodych odbiorców i odbiorczyń. Natomiast książki, które napisał, szybko stały się bestsellerami. Kilka lat temu Michał Tylka zdecydował się na ekranizację pasty „Mój stary jest fanatykiem wędkarstwa” (film „Fanatyk” z Piotrem Cyrwusem, Anną Radwan, Łukaszem Szczepanowskim, Mikołajem Kubackim i Sandrą Staniszewską Herbich można obejrzeć na Netfliksie). Potem powstał również spektakl. To jednak nie koniec sukcesów Malcolma XD. To był dopiero (świetny) początek. A świadczy o tym chociażby fakt, że zainteresował i zainspirował kolejnych twórców. W marcu 2023 światło dzienne ujrzał serial „Emigracja XD” na podstawie jego powieści o podobnym tytule. Jeśli chcecie wiedzieć, czy wyszło zabawnie czy może jednak cringe’owo i zastanawiacie się, czy warto obejrzeć nową produkcję CANAL+, świetnie trafiliście lub trafiłyście. Oto recenzja, która powstała po obejrzeniu czterech odcinków.

Serial „Emigracja XD” już dostępny. Oto, co warto wiedzieć

Na początek garść ważnych i przydatnych informacji. „Emigracja XD” jest serialową adaptacją bestsellerowej powieści wspomnianego autora. To historia Malcolma, który (ze względu chęć, a właściwie potrzebę szybkiego zdobycia pieniędzy) decyduje się na wyjazd do Londynu w towarzystwie swojego najlepszego przyjaciela – Stomila. W rolach głównych występują Tomasz Włosok i Michał Balicki, a na ekranie towarzyszą im m.in. Michał Czernecki, Agnieszka Suchora, Andrzej Zieliński, Adam Bobik, Piotr Trojan oraz Paulina Gałązka. Za reżyserię odpowiada Łukasz Kośmicki. Co więcej, jest on również współtwórcą scenariusza – pracował nad nim razem z Malcolmem XD. Od 17 marca tego roku serial jest dostępny online, a konkretnie na canalplus.pl, a także dla widzów oraz widzek kanału telewizyjnego CANAL+ PREMIUM.

fot. materiały prasowe

„Emigracja XD”: recenzja. Podróż pełna wrażeń na podstawie bestsellerowej powieści Malcolma XD

Tworzenie filmów czy seriali na podstawie książek (jak również innych utworów literackich, gdzie mamy do czynienia z postaciami istniejącymi już w wyobraźni odbiorców i odbiorczyń) bywa trudne i skomplikowane. Szczególnie, jeśli mamy do czynienia z dziełem, którego fenomen polega na zręcznym użyciu, wręcz zabawą językiem. A tak jest właśnie w przypadku past czy powieści autorstwa Malcolma XD. Nic więc dziwnego, że jego fanki oraz fani obawiali się, czy twórcy i twórczynie serialu będą w stanie przenieść jego charakterystyczny styl do scenariusza, a następnie na ekran.

Spoiler alert: udało się. Narracja została poprowadzona w taki sposób, że – mimo zmiany medium – Malcom XD jest w niej obecny. Całość uzupełniły dygresje i komentarze zza kamery, a także retrospekcje. Choć twórczynie i twórcy wprowadzili wiele wątków pobocznych, zachowali spójność. Wyszło dynamicznie, interesująco oraz świeżo. W związku z tym miłośnicy i miłośniczki jego twórczości mogą odetchnąć z ulgą.

„Emigracja XD” – wyszło zabawnie czy cringe’owo?

Kolejna trudność, z którą musieli zmierzyć się twórcy i twórczynie „Emigracji XD”, to – nazwijmy to – specyfika gatunku. Powiedzmy sobie szczerze: głównym problemem wielu realizowanych w Polsce komedii jest to, że... w ogóle nie śmieszą. Często opierają się na słabych, składanych jakby na siłę dialogach czy oklepanych, niekiedy wręcz krzywdzących żartach. W tym wypadku jest inaczej. Twórczynie i twórcy „Emigracji XD” (mam tu na myśli zarówno Malcolma XD, jak i osoby, które pracowały wyłącznie nad serialem) dokonali całkiem trafnej obserwacji naszego społeczeństwa. Nie odeszli całkowicie od stereotypów, raczej polemizowali z polską mentalnością, poza tym nie powstrzymywali się od wbijania nam – przedstawicielom oraz przedstawicielkom wspomnianego społeczeństwa – mniejszych lub większych szpileczek. Balansowali na granicy cringe’u, ale (przynajmniej w większości przypadków) nie przekroczyli jej.

„Emigracja XD” to dość wierna adaptacja. Najpoważniejszą zmianą jest czas akcji. Powieść trafiła do rodzimych księgarń w 2019 roku, czyli jeszcze przed Brexitem. Na potrzeby scenariusza, który napisano kilka lat później, cała historia została uaktualniona. W dodatku lekko podkręcona. Natomiast, podobnie jak w przypadku książki, w serialu mamy do czynienia z bardzo charakterystycznymi postaciami, w których możemy (podkreślam: możemy, nie musimy) rozpoznać swoich znajomych, bliskich, a może nawet siebie. Ta produkcja może trafić do zarówno do osób z doświadczeniami emigracyjnymi, jak również do tych, które wiedzą, jak wygląda życie w małym miasteczku oraz z czym wiąże się to na co dzień.

fot. materiały prasowe

„Emigracja XD”: obsada i Tomasz Włosok, jakiego jeszcze nie znacie

Warto jednak podkreślić, że postacie zostały nie tylko bardzo dobrze napisane, ale również świetnie zagrane. Jak wspomniałam na samym początku, w Malcolma wcielił się Tomasz Włosok, który uchodzi za jednego z najciekawszych i najbardziej utalentowanych aktorów w Polsce (choć sam za takiego się nie uważa, co podkreślił m.in. w wywiadzie dla Glamour.pl). Choć ma na swoim koncie wiele ról, w takim wydaniu jeszcze go nie widzieliście. Tym razem nie zagrał gangstera, ale „zwykłego” chłopaka, który dopiero poznaje dorosłe życie i związane z nim trudności, a jednocześnie jest czujnym obserwatorem. Zrobił to świetnie. A co za tym idzie: po raz kolejny udowodnił, że odnoszące się do jego talentu określenia, które coraz częściej pojawiają się obok jego nazwiska, nie są przypadkowe.

Tomasz Włosok: „Jeżeli ktoś powie, że nie mogę czegoś zrobić, każę mu potrzymać moje piwo” [WYWIAD]

Tomasz Włosok opowiedział o pracy nad serialem „Emigracja XD”, ewentualnym wyjeździe z Polski oraz mierzeniu się z własnymi słabościami. Lubi adrenalinę i sporty walki – czy w życiu też jest wojownikiem?
Tomasz Włosok
fot. AKPA

Na uwagę zasługują również mniejsze kreacje. Michał Balicki wypadł świetnie jako nieogarnięty ziomek, którego prawdopodobnie każda i każdy z nas ma w swoim (bliższym albo dalszym) towarzystwie. Michał Czernecki rozbawił, a zarazem urzekł w roli pana Zbyszka, czyli kierowcy tira, który zna życie, a przy okazji ma wielkie serce. Z kolei Piotr Trojan... Cóż, jemu naprawdę nie sposób nie uwierzyć.

Reklama

Twórczynie i twórcy serialu „Emigracja XD” zabierają widzów oraz widzki w pełną wrażeń, momentami naprawdę zaskakującą podróż. Ten serial nie spodoba się wszystkim, ale warto dać mu chociaż szansę. Zanim jednak odpalicie pierwszy odcinek (który - warto wspomnieć - jest dostępny za darmo) zapnijcie pasy.

Reklama
Reklama
Reklama