Reklama

Książki autorstwa J.K. Rowling sprzedały się w prawie 500 milionach egzemplarzy i doczekały się tłumaczenia na 47 języków. Na ich podstawie powstało osiem filmów – każdy poświęcony jednej z siedmiu części sagi. Tylko ostatnią rozbito na dwie osobne ekranizacje. Pierwsza produkcja swoją premierę miała w 2001 roku, cztery lata po książkowym debiucie Rowling. Wtedy jeszcze nikt nie mógł przypuszczać, że Harry Potter stanie się ogólnoświatowym fenomenem, jedną z najlepiej sprzedających się serii w historii, opowieścią, która wychowa miliony i połączy wiele pokoleń oraz będzie żywa aż do dziś. Sam Daniel Radcliffe, który jako 11-latek otrzymał rolę najsłynniejszego czarodzieja, zapewne nie spodziewał się, że na planie spędzi kolejne 10 lat i już na zawsze dla fanów pozostanie Harry'm Potterem. Mimo, że jest wziętym aktorem teatralnym i mogliśmy oglądać go w wielu innych produkcjach filmowych i telewizyjnych, sytuacja w jego przypadku wygląda podobnie jak u Sarah Jessiki Parker, która nieodłącznie będzie kojarzona z wizerunkiem Carrie Bradshaw.

Reklama

Dean Thomas z „Harry'ego Pottera” jest dziś super hot! Zobaczcie, jak wygląda 17 lat po premierze pierwszej części filmu

Jednak Daniel Radcliffe, choć wielokrotnie media próbowały mu to wmówić, nigdy nie powiedział, że nienawidzi Harry'ego Pottera. Męczyła go jedynie ogromna sława, którą przyniósł mu ten bohater. Niemniej odtwórca głównej roli w jednym z ostatnich wywiadów dla magazynu WIRED zdradził, którą część przygód Harry'ego Pottera lubi najbardziej. Okazuje się, że jest zupełnie inaczej niż myśleliśmy (też obstawialiście Więźnia Azkabanu?) i ulubionym filmem 31-latka jest Harry Potter i Zakon Feniksa. Radcliffe wspomina, że cała ekipa świetnie się bawiła podczas kręcenia.


„Uwielbiam ostatni film, ale bardzo lubię także piątą część, za którą wiem, że wiele osób nie przepada. I w pewnym sensie to rozumiem. Ja uwielbiam ją przede wszystkim ze względu na relację między Harry'm a Syriuszem. Dzięki niej w tym filmie jest dużo Gary'ego Oldmana.”

Co ciekawe, Radcliffe jest przekonany, że seria o Harry'm Potterze doczeka się reebotu, czyli kolejnego filmu nawiązującego do przygód czarodzieja, lub ta sama historia zostanie przedstawiona w zupełnie nowej odsłonie, nakręcona na nowo. „Jestem pewien, że będzie jeszcze inna jej wersja. Wiem, że nie jestem ostatnim Harry'm Potterem którego zobaczę za mojego życia”, mówi. Wyobrażacie sobie w ogóle filmy o Harry'm Potterze z innymi aktorami?!

Reklama

Zobacz także: Rupert Grint nie chce oglądać „Harry’ego Pottera”! Znamy przykry powód!

Reklama
Reklama
Reklama