Reklama

W tym artykule:

  1. „Przez ścianę” – fabuła i zapowiedź
  2. „Przez ścianę” – kulisy realizacji i obsada
Reklama

Aż trudno uwierzyć, że coś takiego mogło wydarzyć się naprawdę. Z jednej strony historia jest niezwykle romantyczna, z drugiej bardzo trudna i bolesna. Maciej Sobieszczański postanowił zekranizować opowieść o łączniczce i działaczu podziemia antykomunistycznego, którzy poznali się w więzieniu. Nie widzieli się, nie rozmawiali, ale mimo tego pokochali. Jak to możliwe? Opowiada o tym film „Przez ścianę”.

„Przez ścianę” – miłość wbrew wszystkiemu

Wszystko zaczęło się w listopadzie 1947 roku. Wiesława Pajdak zostaje aresztowana za działalność w podziemiu antykomunistycznym. Kilka dni później do warszawskiego więzienia przy ulicy Rakowieckiej z tych samych powodów trafia również Jerzy Śmiechowski. Nie widzą się, nie słyszą, ale zaczynają rozmawiać przez ścianę za pomocą alfabetu Morse’a. W tych nadzwyczaj trudnych warunkach zbliżają do siebie, aż w końcu zakochują się w sobie. Tak bardzo, że postanawiają się zaręczyć przez ścianę i ta miłość pomagała im przetrwać. Siedem lat później biorą ślub, w tym samym więzieniu, w którym się poznali. Ich małżeństwo trwa ponad 50 lat.

„W więzieniu człowiek jest bardzo samotny”, powiedziała kiedyś moja bohaterka Wiesława Pajdak-Śmiechowska. Choć ta historia trafiła do mnie opowiadana z dwóch perspektyw, Wiesi i Jerzego, moją narracyjną perspektywę oparłem tylko na jednej postaci, bo tylko w ten sposób można utożsamić się z kimś, kto zakochuje się w drugiej osobie, zupełnie jej nie widząc, zupełnie jej nie znając, nosząc w sobie wyłącznie jej wyobrażenie. W ten sposób bohaterką mojego opowiadania została Wiesia, a jej historia jest opowieścią o przetrwaniu i ocaleniu, które nie byłoby możliwe bez miłości, której musiała zawierzyć do końca – powiedział Maciej Sobieszczański (reżyser).

Nowy film z Juliette Binoche jest hipnotyzujący. „Bulion i inne namiętności” to perła kina francuskiego

Tylko Francuzi mogli zrobić film tak apetyczny, że poezję dostrzec można nawet w siekaniu cebuli. „Bulion i inne namiętności” to uczta dla oczu. I nie tylko.

fot. Kadr z filmu "Bulion i inne namiętności"/Gutek Film
fot. Kadr z filmu "Bulion i inne namiętności"/Gutek Film

„Przez ścianę” – kulisy realizacji i obsada

Dla podkreślenia charakteru filmu dokumentującego prawdziwą historię realizatorzy zdecydowali się na czarno-białą edycję filmu.

Kontrastowy, czarno-biały obraz ma zapewnić odpowiednią czystość opowiadania. Wynieść je na poziom przypowieści. Ciemność, w której bohaterka jest przetrzymywana sprawia, że po pewnym czasie każde światło staje się boleśnie ostre – mówi reżyser.

Autorka zdjęć Jolanta Dylewska dodaje:

Cel nadrzędny to stworzenie subiektywnej narracji wizualnej wynikającej z uwikłania bohaterki w polityczną ciemność jej czasów. Ciemność jest ponadczasowym znakiem zła. W jądrze ciemności rośnie na naszych oczach człowiek pełen światła.

W rolach głównych zobaczymy dwójkę utalentowanych polskich aktorów: Marię Dębską i Jakuba Gierszała, których znamy z produkcji takich jak: „Ślepnąc od świateł”, „Zabawa, zabawa” czy „Bo we mnie jest seks”, „Chyłka” oraz filmów: „Sala samobójców”, czy „Kolory zła: Czerwień”.

Reklama

Data premiery jeszcze nie jest znana, jest jednak pewne, że będzie miała miejsce w 2025 roku.

Film, na którym wylałyśmy morze łez, już jest na Netflix. Niezwykle poruszająca ekranizacja bestsellerowej powieści

Najpierw zakochałyśmy się w książce, a potem w filmie. Historia przedstawiona w „Gdzie śpiewają raki” jest niezwykle poruszająca. Dlatego przed seansem proponujemy zaopatrzyć się w chusteczki.

Kadr z filmu „Gdzie śpiewają raki”
fot. materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama