10 rzeczy, które stały się hitami dzięki serialowi „Seks w wielkim mieście”

Jakiej marki jest spódnica tutu, w której Carrie Bradshaw pojawia się w czołówce serialu? To pytanie zadawały sobie tysiące kobiet, oglądając „Seks w wielkim mieście”. W końcu niemal wszystko, co zakładała w serialu Sarah Jessica Parker stawało się hitem. Nawet jeśli chodziło o warte kilkaset dolarów szpilki. Tym razem problemem nie była jednak cena ubrania, ale jego dostępność. Biała, tiulowa spódnica została znaleziona przez jedną ze stylistek w pudle z przecenionymi rzeczami w jednym z dyskontów odzieżowych. Kosztowała zaledwie 5 dolarów, ale stała się symbolem serialu.

Carrie tłumaczy Bigowi dlaczego lubi książki z biblioteki i czyta akurat wypożyczony tam zbiór listów miłosnych „Love Letters of Great Men”. Książka oczywiście natychmiast stała się hitem, a fani serialu zapragnęli mieć ją na własnych półkach. Problemem było jednak to, że książka... nie istniała. Pod wpływem nacisku ze strony miłośników „Seksu...” wydawnictwo Macmillan Publishers Ltd. zdecydowało się na jej wydanie. Obecnie jest dostępna w sprzedaży także w Polsce, m.in. w Empiku.

Hitami stawały się nie tylko rzeczy materialne, ale też pomysły, czy powiedzenia. Tak było z jednym z najsłynniejszych tekstów serialowego Mr. Biga. W filmie „Seks w wielkim mieście”, gdy Charlotte zaczyna rodzić, spotyka Biga, który ostatecznie zawozi ją do szpitala. Podczas kręcenia sceny na ulicy, ekipa filmowa musiała zmierzyć się z grupą dziewczyn z żeńskiej szkoły, mieszczącej się po drugiej stronie ulicy. Chris Noth, grający Mr. Biga, spróbował uciszyć dziewczyny krzycząc do nich „Czy nie powinnyście być teraz w szkole?”, na co jedna z nich odkrzyknęła mu „ABSO-FUCKING-LUTELY!”.

Cóż, nie tylko wy. Po zakończeniu pracy nad serialem nowojorski apartament sprzedano za... 9,65 milionów dolarów. Nie szukajcie go jednak pod adresem 245 East 73rd Street, który podawany był w serialu - został wymyślony.

Największym hitem były bez wątpienia niebieskie szpilki z błyszczącą aplikacją z przodu, które Carrie kupuje w pierwszej części filmu „Seks w wielkim mieście”. To model Hangisi Jewel Satin Pumps, który dostępny był m.in. w Saks Fifth Avenue. Mimo swojej ceny, buty świetnie się sprzedawały - kupowały je przede wszystkim przyszłe panny młode. Za taką przyjemność trzeba zapłacić dokładnie 965 dolarów. Konkurencja wyczuła jednak możliwość zarobku i na rynku pojawiły się dziesiątki podróbek butów w rozmaitych kolorach, które można było kupić za kilkadziesiąt dolarów.

Gdy odwiedza księgarnię, przestawia swoją książkę na wystawę zamiast innej, ustawionej tam przez obsługę. Ta książka to „Lucia, Lucia” autorstwa Adriany Trigiani (oczywiście od razu po premierze filmu stała się bestsellerem). Co ciekawe, opowiada historię o kobiecie, która planuje wystawne wesele, ale ostatecznie... zostaje porzucona przed ołtarzem. Brzmi znajomo?

Koleżanka informuje ją o istnieniu ekskluzywnego klubu w Soho House, w ramach którego można korzystać z umieszczonego na dachu basenu. Nie trzeba chyba dodawać, że nie tylko Samantha próbowała za wszelką cenę zdobyć kartę członkowską... Ciekawostką jest natomiast to, że w klubie naprawdę zbierały się wtedy gwiazdy, a podczas kręcenia tej sceny w środku bawili się m.in. Victoria i David Beckham.

Żaden inny outfit (noszony przez którąkolwiek z bohaterek) się nie powtórzył. Futro możemy natomiast zobaczyć w odcinku z pierwszego i ostatniego sezonu „Seksu w wielkim mieście”. Absolutny hit!