11 ciekawostek o Oscarach, które (prawdopodobnie) mocno was zaskoczą
Oscary 2024 zbliżają się wielkimi krokami. W tym roku najważniejsze nagrody w przemyśle filmowym zostaną przyznane już po raz 96. I choć już wkrótce wszyscy staną się filmowymi ekspertami, z pewnością są takie rzeczy o Oscarach, o jakich wiele osób nie miało pojęcia.
- Redakcja
W tym artykule:
Oscary 2024 – gdzie oglądać?
23 stycznia 2024 roku ogłoszono nominacje do nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej. 96. gala wręczenia Oscarów za rok 2023 odbędzie się z 10 na 11 marca 2024 w Dolby Theatre. Transmisję na żywo będzie można oglądać od godziny 0:00 (polskiego czasu) w nocy z niedzieli na poniedziałek w CANAL+ PREMIUM oraz w serwisie CANAL+ online. Po raz czwarty poprowadzi ją komik Jimmy Kimmel.
Oscary – ciekawe fakty
Amerykańska Akademia Filmowa ponownie nagrodzi m.in. najlepsze obrazy, aktorów, reżysera czy scenariusz, a na czerwonym dywanie nie zabraknie kreacji od największych domów mody. Zanim jednak skupimy się na teraźniejszości, warto też przyjrzeć się nieco historii Oscarów i kilku faktom, o których prawdopodobnie nie mieliście i nie miałyście pojęcia.
#1
Pierwsza ceremonia wręczenia Oscarów odbyła się 16 maja 1929 roku w hotelu Roosevelt w Los Angeles.
#2
Z kolei pierwsza transmisja z oscarowej gali miała miejsce w 1944 roku i jak możecie się domyślić, mogli obejrzeć ją tylko amerykańscy widzowie.
#3
Jedna z transmisji, a dokładnie ta w 1959 roku, trwała zaledwie 1 godzinę 40 minut i w ten sposób zapisała się w historii, jako najkrótsza.
#4
W tym roku po raz czwarty galę poprowadzi Jimmy Kimmel. Ale daleko mu jeszcze do rekordzisty, czyli Boba Hope'a, który gospodarzem był aż 19 razy.
#5
Na pewno przyzwyczailiście/ przyzwyczaiłyście się już do tego, że ogłaszający laureatów nagród: „And the Oscar goes to..." – sformułowanie to wprowadzono w 1989 roku. Wcześniej brzmiało ono nieco inaczej, bo „And the winner is…”.
#6
Najkrótszą, bo trwającą łącznie 6 sekund mowę oscarową, wygłosił Alfred Hitchcock, który podczas 40. ceremonii wręczenia Oscarów Akademia odbierając nagrodę specjalną, wyszedł na scenę i powiedział „Dziękuję”. Po czym zorientował się, że to trochę mało, do wyłączonego już mikrofonu dodał „Bardzo, oczywiście”. I zszedł ze sceny.
#7
Najstarszym laureatem Oscara jest 88-letni Christopher Plummer. Aktor, który w 2018 roku zdobył nominację dla najlepszego aktora drugoplanowego za „Wszystkie pieniądze świata”, w wieku 82 lat zgarnął statuetkę w tej samej kategorii za „Debiutantów” Mike'a Millsa. Wcześniej, bo w 2010 roku był nominowany do nagrody za występ w filmie „Ostatnia stacja”.
#8
Najmłodszą do tej pory triumfatorką oscarowej gali jest Tatum O’Neal. Kiedy otrzymała nagrodę w kategorii najlepsza aktorka drugoplanowa za rolę w filmie „Papierowy księżyc” miała 10 lat.
#9
Skoro już mowa o debiutach – Halle Berry to pierwsza czarna aktorka nagrodzona Oscarem w kategorii „najlepsza aktorka pierwszoplanowa”. Berry przyznano to wyróżnienie za film „Czekając na wyrok” w 2002 roku. Niezwykle emocjonalna przemowa gwiazda do dziś pozostaje jednym z najbardziej ikonicznych momentów historii Oscarów.
#10
Jeśli myślicie, że w temacie nominacji prawdziwą wyjadaczka jest Meryl Streep, to ciekawe co powiecie na to, że kompozytor John Williams nominowany był w sumie już 53 razy! Ostatni w 2023 roku za muzykę do filmu „Fabelmanowie”.
#11
Jeśli uważacie, że do tej pory największego pecha miał Leonardo DiCaprio, który po 5 nominacjach w końcu zdobył w 2016 roku Oscara za rolę w filmie „Zjawa”, to jednak zdecydowanie mniej szczęścia miał Peter O'Toole. Ten aktor nominowany był aż 8 razy i nie wygrał ani razu. W 2003 roku postanowiono przyznać mu honorowego Oscara.
Oscary 2024 – kto dostał nominacje?
Wśród największych faworytów do zdobycia najważniejszych wyróżnień w przemyśle filmowym za rok 2023, są m.in. tytuły: „Oppenheimer” Christophera Nolana (dostał aż 13 nominacji do Oscarów), „Biedne istoty” Yorgosa Lanthimosa, „Czas krwawego księżyca” Martina Scorsese, „Barbie” Grety Gerwig, „Maestro” Bradleya Coopera, „Strefa interesów” Jonathana Glazera oraz „Anatomia upadku” Justine Triet.