Reklama

W tym artykule:

  1. Kontrowersje wokół ślubu Nicoli Peltz i Brooklyna Beckhama
  2. Wyciekła nieprzyjemna rozmowa ojca Nicoli Peltz z wedding plannerkami
Reklama

Pierwsza połowa minionego roku upłynęła nam pod znakiem głośnych przygotowań do hucznego ślubu Nicoli Peltz i Brooklyna Beckhama. Córka miliardera i najstarszy syn pierwszej pary brytyjskiego show-biznesu pobrali się 9 kwietnia w wartej 100 milionów dolarów posiadłości należącej do rodziny Peltz. Media rozpisywały się na temat bajkowych okoliczności, przepięknej sukni panny młodej projektu domu mody Valentino (która stała się przedmiotem sporu między modelką a Victorią Beckham) czy imponującej listy gości, na której nie zabrakło najgłośniejszych nazwisk w branży. W ceremonii wzięła udział m.in. Serena Williams, Gordon Ramsay, Eva Longoria oraz byłe członkinie zespołu Spice Girls – Sporty i Scary Spice.

Kontrowersje wokół ślubu Nicoli Peltz i Brooklyna Beckhama

Choć 3-dniowe wydarzenie bez wątpienia przejdzie do historii, dziś jest o nim jednak głośno w zupełnie innym kontekście. Do mediów jedna po drugiej wyciekają kontrowersje związane z bajkowym ślubem Nicoli i Brooklyna. Na pierwszy ogień poszedł konflikt Nicoli i Victorii, którego przyczyną była suknia ślubna, którą Peltz założyła (a właściwie nie założyła) w wyjątkowym dniu. Według początkowych ustaleń przyszła żona Brooklyna miała stanąć na ślubnym kobiercu w kreacji projektu byłej spicetki, jednak ostatecznie londyńskie atelier „nie znalazło czasu, by uszyć sukienkę dla przyszłej synowej”.

Później na jaw wyszły fakty na temat przebiegu organizacji uroczystości wartej miliony dolarów. Wszystko za sprawą dwóch niezależnych pozwów, które wpłynęły niedawno do sądu na Florydzie. Jeden, liczący 188 stron, jest dziełem Nelsona Peltz, który pozywa zwolnione wedding plannerki (Nicole Braghin i Ariannę Grijalbę), żądając zwrotu depozytu o wartości 132 tysięcy funtów. Drugi pozew to odpowiedź Braghin i Grijalbi, które w odwecie oczekują odszkodowania w wysokości 41 tysięcy funtów. O co poszło?

Nicole i Arianna zostały zwolnione na krótko przed 3-dniowym wydarzeniem ze względu na liczne „błędy”. Zdaniem amerykańskiego biznesmana przygotowania były „chaotycznym cyrkiem”, a same organizatorki rzekomo wykazały się brakiem profesjonalizmu. Z dokumentów wedding plannerek dowiadujemy się, że współpraca nie należała do najprostszych. Nicola Peltz „była zbyt zajęta, by potwierdzić listę gości lub rozmawiać przez telefon”, narzekała na „niewystarczająco białe kwiaty”, a jej frustracji i opryskliwemu tonowi nie umknął nawet Brooklyn, który został niejednokrotnie otwarcie skrytykowany przez przyszłą żonę w grupowej konwersacji. „Nie pytajcie go o zdanie, on nie wie, o czym mówi” – stwierdziła 28-latka, gdy wedding plannerki prosiły Brytyjczyka o potwierdzenie swojej listy gości. W efekcie organizatorki pracowały po 17 godzin dziennie, by móc sprostać oczekiwaniom 28-latki.

Nie tylko Nicola nie ułatwiała zadania organizatorkom uroczystości. Oliwy do ognia dolewał Nelson Peltz. Do mediów wyciekł fragment rozmowy miliardera z Arianną Grijalbą.

Wyciekła nieprzyjemna rozmowa ojca Nicoli Peltz z wedding plannerkami

W dokumentach znajdziemy również fragment nietypowej rozmowy, do której doszło między ojcem panny młodej a jedną z wedding plannerek. „Nie lubię takich rozmów. Moja żona i córka stawiają mnie w bardzo niekomfortowej sytuacji” – rzekomo powiedział amerykański biznesman, prosząc jednocześnie o całą korespondencję, jaką Arianna wymieniła z Nicolą oraz Claudią Peltz, matką modelki. Jak podaje serwis Page Six, w rezultacie Grijalba wysłała 80-latkowi ponad 700 mailów dotyczących organizacji ślubu. Niedługo później wedding plannerka otrzymała kolejny telefon od zaniepokojonego ojca celebrytki. Przebieg rozmowy miał wyglądać następująco:

Nelson Peltz: „Czy płaczesz Arianno? Płaczesz?”

Arianna Grijalba: „Nie, o czym pan mówi?”

Peltz: „Zablokowałem wszystkie twoje e-maile. Myślisz, że to było zabawne?”

Grijalba: „Panie Petlz, nie rozumiem, czemu zablokował pan nasze wszystkie e-maile. Przecież wysyłamy panu całą korespondencję z pana córką, tak jak pan prosił”

Peltz: „Płaczesz?”

Grijalba: „Panie Peltz, to pan do mnie dzwoni. Czy jest jeszcze coś, co chciałby pan przedyskutować?”

Peltz: „Nie wiem, dlaczego do ciebie dzwoniłem”

Po tych słowach 80-latek rzekomo zakończył rozmowę. Jak myślicie, czy takich rozmów było więcej?

Bajkowy ślub Nicoli i Brooklyna zamienił się w koszmar. Ojciec celebrytki pozwał wedding plannerki, a one odpowiedziały

Ślub Nicoli Peltz i Brooklyna Beckhama bez wątpienia był jednym z najszerzej opisywanych wydarzeń roku 2022. Jak się jednak okazuje, bajkowe okoliczności były efektem ciężkiej pracy wedding plannerek, które za sprawą pozwu ojca celebrytki trafiły do sądu. Dlaczego?
Nicola Peltz i Brooklyn Beckham
fot. Getty Images
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama