Porażające (i oburzające), co usłyszała na castingu. Dziś jest gwiazdą hitowego serialu i symbolem paryskiego szyku!
Świat wprost pokochał postać Sylvie, ostrej, ale ujmującej szefowej „Emily w Paryżu”. Philippine Leroy-Beaulieu poza planem również emanuje nonszalanckim urokiem i uważa się ją za symbol paryskiego szyku.
W tym artykule:
- Philippine Leroy-Beaulieu została uznana za zbyt starą
- Ikona stylu i inspiracja dla dojrzałych kobiet
Serial „Emily w Paryżu” zrobił taką furorę, że podobno od czasu jego premiery aż 38% turystów przyjeżdża do Paryża właśnie pod wpływem fascynacji produkcją. Perypetie Amerykanki w Paryżu ciekawią, ale wiele wskazuje na to, że największą gwiazdą stała się Philippine Leroy-Beaulieu. Widzowie pokochali Sylvie za silny charakter i niesamowite wyczucie modowe. Sylvie ma 60 lat i nie boi się eksperymentów modowych. Jej stylizacje są oszałamiające i stały się inspiracją dla wielu kobiet. Jednak wiek aktorki początkowo był uznany za przeszkodę. Na castingu usłyszała bardzo gorzkie słowa.
Lily Collins opowiedziała o toksycznej relacji z przeszłości. „Mówił mi, w co mam się ubrać, co mówić, co robić. Po tym związku skończyłam na terapii”
Lily Collins mówi na głos: „Przemoc psychiczna w związkach nie jest okej”. Gwiazda „Emily w Paryżu” otworzyła się na temat toksycznej relacji sprzed 10 lat, która prześladuje ją do dziś.Philippine Leroy-Beaulieu została uznana za zbyt starą
Philippine Leroy-Beaulieu to doceniana francuska aktorka, ale przed „Emily w Paryżu” mało znana na świecie. Gdy dowiedziała się o castingu do serialu, szybko doszła do wniosku, że powinna spróbować swoich sił. Niestety prowadzący przesłuchania nie byli co do niej przekonani.
Dyrektor castingu zadzwonił do mnie i powiedział: „To nie jest partia dla ciebie. Jesteś zdecydowanie za stara do tej roli, szukają kogoś, kto ma 35-40 lat. Ale powinnaś przeczytać kwestie Sylvie, jeśli chcesz spróbować”. I gdy przeczytałam przysłane mi przez nich sceny, pomyślałam „Oczywiście, doskonale znam tę panią” – powiedziała w wywiadzie dla serwisu WWD.com.
Gdy tylko przeczytała swoje kwestie, szybko rozwiała wątpliwości twórców. Na tyle, że postanowili zmienić scenariusz pod 61-letnią aktorkę. Tak, ażeby postać Sylvie była jeszcze bardziej nią.
Kiedy Darren Star wybiera aktorów, widzi w nich cechy, które potem wykorzysta na planie. Inspiruje go charakter każdej osoby. W ten sposób pisze scenariusz. W tamtym roku powiedział do mnie: „Wiesz, dlaczego cię zatrudniłem? Bo lubię twoją wrażliwość”. Sylvie jest bardzo mocnym charakterem. Jednak w środku mam tę wrażliwość i lubię, gdy ludzie, którzy na zewnątrz noszą zbroję, kryją pod swoje nią rany – dodała.
Najbardziej wyczekiwany film roku to... rozczarowanie! Nie dajcie się nabrać na znane nazwiska
Na ekranizację bestsellerowej powieści „It Ends With Us” niecierpliwie czekali fani na całym świecie. Do kin już w pierwszych dniach popędziły tłumy, zarówno czytelników, jak i tych, którzy z powieścią nie mieli do czynienia, za to ulegli magii skutecznej promocji filmu. W tym gronie byłam i ja. Niestety z kina wyszłam rozczarowana i z pytaniem: Ale co to właściwie miało być?Ikona stylu i inspiracja dla dojrzałych kobiet
Widzowie pokochali trudny urok Sylvie, nawet bardziej niż samą Emily. Niektórzy domagają się odrębnej produkcji właśnie dla niej. Sylvie reprezentuje dojrzałe kobiety, które sięgają, po co chcą i nie przepraszają za to. Jest twardą szefową, ma ugruntowaną pozycję w branży. Emanuje seksapilem, wdaje się w romanse ze znacznie młodszymi mężczyznami i z satysfakcją nosi prześwitujące ubrania. Ktoś może powiedzieć, że na planie serialu za wygląd jej postaci odpowiada sztab stylistów, jednak poza nim Philippine wygląda jeszcze lepiej. Stała się ikoną stylu, który łączy elegancję z ekstrawagancją, a wymaga to wyjątkowego wyczucia. Szybko zagościła na okładkach najbardziej uznanych magazynów, siedzi w pierwszych rzędach na pokazach mody i regularnie bryluje na ściankach. I zawsze wygląda fenomenalnie, a przy tym szalenie naturalnie.
Już 15 sierpnia przekonamy się, co w 4. sezonie czeka Sylvie. Podobno poznamy ją z zupełnie innej strony.
Serial „Emily w Paryżu” dostępny jest na Netflixie.