Tyler Sanders nie żyje. Nominowany do nagrody Emmy aktor miał 18 lat
Smutne wieści z Hollywood. Nie żyje Tyler Sanders, młody aktor znany m.in. z seriali telewizyjnych „Fear the Walking Dead” i „9-1-1: Teksas”. Okoliczności śmierci nastoletniego gwiazdora nie są jasne.
W tym artykule:
Nie żyje nastoletni aktor Tyler Sanders
Tyler Sanders rozpoczął swoją przygodę w świecie kina i telewizji w wieku zaledwie 11 lat. Na małym ekranie debiutował rolą w sitcomie „JLW Academy”. W swoim dorobku miał epizodyczne występy w takich popularnych produkcjach jak „Fear the Walking Dead” oraz „Rekrut”. Rozgłos i uznanie środowiska przyniosła mu rola Leo w familijnym serialu „Dodaj magii: Miasto Tajemnic”, za którą w 2021 roku otrzymał nominację do nagrody Emmy, nazywanej telewizyjnym Oscarem. Fani seriali dramatycznych mogą go z kolei kojarzyć chociażby z „9-1-1: Teksas” od Ryana Murphy'ego i Brada Falchuka, czyli twórców „American Horror Story”, „Glee” i „Pose”. Media obiegła właśnie tragiczna wiadomość, że obiecującą karierę nastoletniego aktora przerwała nagła śmierć.
„Ania”: film o Annie Przybylskiej z oficjalną datą premiery. Pokazano pierwsze fragmenty
Zwiastun wyczekiwanego filmu o Annie Przybylskiej w końcu ujrzał światło dzienne. Jak na oficjalną zapowiedź dokumentu „Ania” o zmarłej przed ośmioma laty aktorce zareagowali jej fani? Komentarze pod postem Jarosław Bieniuka mówią same za siebie.Tyler Sanders zmarł w wieku 18 lat – co się stało?
Jak podaje amerykański tygodnik rozrywkowy „Variety”, Tyler Sanders zmarł w czwartek 16 czerwca w Los Angeles. Miał zaledwie 18 lat. Smutną informację potwierdził już jego agent. Okoliczności śmierci nie są na razie znane.
Dokładna przyczyna śmierci nie jest znana i na ten moment jest ustalana przez policję. Nie możemy udzielać więcej komentarzy - powiedział Pedro Tapia w rozmowie „New York Post”.
Tyler był utalentowanym aktorem ze świetlaną przyszłością. Pochodził ze wspaniałej rodziny, prosimy o uszanowanie jej prywatności w tym ciężkim czasie - dodał.
Warto dodać, że Tyler Sanders przed śmiercią wystąpił jeszcze w filmach „The Price We Pay” i „Shock!”. Obydwa tytuły są obecnie w fazie postprodukcji i najprawdopodobniej trafią na ekrany w 2023 roku.