Tomasz Jakubiak ujawnił, jak postępuje jego choroba: „Nie byłem w stanie dojść z łazienki do sypialni”
Tomasz Jakubiak w rozmowie z ekipą „Dzień dobry TVN” opowiedział o swojej nierównej walce z nowotworem. Poznajcie szczegóły.
- Łucja Jelonek
W tym artykule:
Kilka tygodni temu Tomasz Jakubiak ujawnił w wywiadzie z Dorotą Wellman, że zmaga się z bardzo rzadkim, trudnym do wyleczenia nowotworem. W intymnej rozmowie wyznał, jak przebiega choroba i jakie są rokowania. Niedługo później postanowił uruchomić publiczną zbiórkę pieniędzy, ponieważ zaczęło brakować mu funduszy na kolejne badania, zabiegi i leki. W najnowszym materiale „Dzień dobry TVN” opowiedział, jak się czuje i podziękował za wsparcie.
Tomasz Jakubiak ujawnił, jak postępuje jego choroba
W rozmownie z ekipą „Dzień dobry TVN” Tomasz Jakubiak i jego żona Anastazja opowiedzieli, jak wyglądają codzienne zmagania z chorobą:
Najgorsze w tej chorobie są tak zwane słabsze dni, które przychodzą nie wiadomo skąd, nie wiadomo kiedy i są po prostu tak upierdliwe, że głowa mała — wyznał juror „Masterchefa” .
Postępująca choroba zmusiła rodzinę do wprowadzenia zmian w życiu codziennym. Tomasz Jakubiak stara się wciąż przygotowywać śniadania dla najbliższych. Niestety sam nie może jeść. Każdy poranek jest taki, że staramy się planować dalszą część dnia – przyznał.
Na początku było to dla mnie bardzo traumatyczne, że każdy poranek muszę spędzać przywiązany do mojego patyczaka (specjalnego sprzętu służącego do leczenia – red.) i tak naprawdę przez ileś godzin nie mogę wyjść z domu. To było strasznie trudne, że nie mogę zaprowadzić dziecka do przedszkola, nie mogę pójść na spacer, nie mogę pójść z kumplami na kawę do knajpy. Ale potem psycholog mi wytłumaczył, mówiąc: stary, kto ma tyle czasu codziennie, żeby spędzać czas z żoną, żeby zjeść wspólne śniadanie, żeby pogotować.
Żona Tomasza Jakubiaka wyznała, że życie rodziny obecnie w dużej mierze toczy się w szpitalu. Choroba determinuje ich całe życie, mocno wpływa na pogarszający się stan psychiczny jurora „Masterchefa”.
On na zewnątrz jest bardzo silny i wszystkim ludziom chce pokazać, że walczy. Ale jak wracamy do domu, to ta jego kruchość, lęk, strach i to wszystko, co się pojawia, to jakby się, nie powiem, że odbija, ale kumuluje wszystko na mnie i ze mną o tym najwięcej rozmawia – ujawniła Anastazja Jakubiak.
Ja niosę bagaż swój, Tomka i Tomusia (syna pary - red.), więc muszę zarządzać tymi wszystkimi emocjami – dodała.
Sam Tomasz Jakubiak wyznał, że „sytuacja była już naprawdę mocno podbramkowa”:
Już było tak, że nie byłem w stanie się poruszyć, że nie byłem w stanie dojść z łazienki do sypialni [...] Wszystkie żebra mam na wierzchu [...] Jak dzisiaj zobaczyłem się przed lusterkiem, jak poszedłem pod prysznic, zobaczyłem zapadniętą klatę, zobaczyłem swój brzuch i zobaczyłem wszystko, to po prostu... aż mi wstyd przed żoną się rozebrać.
[...] jeszcze chwila moment i po prostu groziła Tomkowi śmierć głodowa – dodała Anastazja Jakubiak.
Aktualnie Jakubiak jest żywiony pozajelitowo. Do pełni sił próbuje wrócić w jednym z warszawskich szpitali.
Tomasz Jakubiak wyznał, że ma nowotwór: „Rzadki i ciężki do wyleczenia”. Schudł 20 kg i jest nie do poznania
Tomasz Jakubiak udzielił szczerego wywiadu, w którym po raz pierwszy otworzył się na temat swojej choroby. Kucharz wyznał, że choruje na bardzo rzadki nowotwór.Zbiórka na leczenie Tomasza Jakubiaka
Tomasz Jakubiak wciąż zbiera pieniądze na swoje leczenie. Walka z chorobą to ogromne wyzwanie – fizyczne i emocjonalne. Moim celem jest wygrać tę walkę, by dalej cieszyć się życiem z najbliższymi i robić to, co kocham. Bez wsparcia finansowego nie dam rady pokryć kosztownego leczenia. Każda wpłata, nawet najmniejsza, przybliża mnie do zdrowia – napisał.
Zbiórka dostępna jest pod adresem: szczytny-cel.pl/z/tomekjakubiak