Morze zniczy i śpiew przez łzy. Tłumy zapłakanych fanów pod brytyjską ambasadą w Warszawie żegnają Liama Payne'a
Polscy fani żegnają Liama Payne'a. Pod brytyjską ambasadą w Warszawie zebrały się setki osób, które zapragnęły oddać hołd idolowi. Zobaczcie wideo.
- Łucja Jelonek
W tym artykule:
- Tłumy zapłakanych fanów pod brytyjską ambasadą w Warszawie żegnają Liama Payne'a
- Nagła śmierć Liama Payne'a – co się stało?
Warszawa, 20 października 2024. Tłumy zapłakanych fanów zgromadziły się w niedzielne popołudnie przed brytyjską ambasadą w Warszawie, aby pożegnać Liama Payne'a, byłego członka zespołu One Direction. 31-letni artysta odszedł niespodziewanie, osoby, dla których był idolem są wręcz zdruzgotane. Wideo z ich udziałem porusza.
Tłumy zapłakanych fanów pod brytyjską ambasadą w Warszawie żegnają Liama Payne'a
Uczczenie pamięci Payne'a w stolicy Polski przyciągnęło setki osób. Znicze, kwiaty, własnoręcznie wykonane pamiątki... Fani włożyli całe serce, by najlepiej, jak potrafią oddać hołd Liamowi. Próbując odnaleźć ukojenie w muzyce, która przez lata łączyła ich z ulubionym artystą, otoczeniu wzruszających symboli zaśpiewano m.in. „Story of My Life”, czy „Night Changes”.
Atmosfera spotkania, co widać na zamieszczonych na TikToku materiałach wideo, była wyjątkowo przejmująca – wiele osób nie kryło łez, a ciche rozmowy o życiu i twórczości Payne'a mieszały się z dźwiękami jego muzyki.
Nie był to jedyny taki gest pamięci. W wielu miejscach na świecie m.in. w Londynie, czy Nowym Jorku fani w podobny sposób oddają hołd zmarłemu muzykowi. Najwięcej osób jest rzecz jasna w pod hotelem Buenos Aires, w którym przed kilkoma dniami zginął Liam.
Nagła śmierć Liama Payne'a – co się stało?
Nagła śmierć Liama Payne'a, byłego członka zespołu One Direction, wstrząsnęła światem. 31-letni muzyk zmarł w wyniku tragicznego wypadku, do którego doszło w Buenos Aires. Payne przebywał w jednym z hoteli w stolicy Argentyny – spadł z balkonu na trzecim piętrze budynku. Mimo natychmiastowej reakcji służb ratunkowych, obrażenia okazały się zbyt poważne – jego życia nie dało się uratować.
Dokładne okoliczności wypadku wciąż są badane. Rodzina artysty walczy natomiast o to, by jak najszybciej sprowadzić jego ciało do Wielkiej Brytanii.