Sean Penn będzie musiał zniszczyć swoje Oscary. Zapowiedział, że to zrobi, jeśli Akademia nie zaprosi Wołodymyra Zełenskiego do udziału w gali
Zdobywca dwu nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej Sean Penn zapowiedział, że zniszczy zdobyte przez siebie statuetki, jeśli Wołodymyr Zełenski nie dostanie możliwości zabrania głosu na 94. ceremonii wręczenia Oscarów. Nie dość, że prezydenta zabrakło na gali, to tragedia Ukrainy została całkowicie pominięta przez organizatorów. W opinii filmowca to „najbardziej nieprzyzwoity moment w historii Hollywood”.
W tym artykule:
- Sean Penn i jego fundacja CORE pomagają ofiarom wojny w Ukrainie
- Sean Penn walczy o wsparcie dla Ukrainy
- Sean Penn będzie musiał przetopić swoje Oscary
Sean Penn i jego fundacja CORE pomagają ofiarom wojny w Ukrainie
Dwukrotny zdobywca Oscara, 61-letni aktor, producent i reżyser Sean Penn jest nie tylko jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy Hollywood, ale również osobą, która bardzo mocno angażuje się w działalność charytatywną. Założyciel i prezes fundacji CORE (Community Organized Relief Effort), która specjalizuje się w niesieniu pomocy ofiarom kataklizmów, od pierwszych momentów rosyjskiej napaści na Ukrainę wspiera kraj zaatakowany przez Putina.
Sam laureat Nagród Akademii Filmowej - za swoje rewelacyjne kreacje w „Obywatelu Milku” (2008) i „Rzece tajemnic” (2003) - dokumentuje rosyjską agresję, by opowiedzieć o niej światu. Fundacja CORE natomiast zajmuje się zakupem i dostarczaniem niezbędnych środków higieny i produktów pierwszej potrzeby, które trafiają do uchodźców i uchodźczyń z Ukrainy.
Sean Penn walczy o wsparcie dla Ukrainy
W środę 23 marca hollywoodzki aktor i producent przybył do Krakowa, by spotkać się osobami, które uciekły przed wojną. Sean Penn widział się wówczas z prezydentem Krakowa Jackiem Majchrowskim w celu podpisania porozumienia o współpracy w sprawie pomocy Ukrainkom i Ukraińcom przebywającym w Polsce.
Z kolei w sobotę 26 marca hollywoodzki gwiazdor spotkał się z premierem Matuszem Morawieckim, by omówić potworne wydarzenia w Ukrainie. „Dziś cały wolny świat jednoczy się w sprzeciwie wobec napaści Rosji na Ukrainę i bestialskim zbrodniom wojennym popełnionym na ludności cywilnej. Zaangażowani w pomoc są zarówno najważniejsi światowi politycy jak i bardzo liczni wolontariusze – zwykli ludzie w Polsce i zagranicą. Ważny jest także głos ludzi świata kultury – jednym z nich jest amerykański aktor Sean Penn, z którym również miałem okazję porozmawiać na ten temat” - napisał premier w mediach społecznościowych.
Szef polskiego rządu przypomniał, że „Penn od dwóch lat zaangażowany jest w pomoc Ukrainie. W 2021 roku pojawił się w wiosce Szirokino oraz w Mariupolu. Zaczął wtedy kręcić film dokumentalny, który kontynuował w ostatnich tygodniach. Aktor był w samym centrum Kijowa, kiedy rozpoczęła się zbrojna agresja. Ewakuował się do Polski pieszo, a wszystko relacjonował w mediach społecznościowych”.
Sean Penn będzie musiał przetopić swoje Oscary
Wybitny filmowiec wykorzystuje każdą możliwość, by nagłaśniać dramat Ukrainy. Laureat dwu Oscarów chciał, by organizatorzy ceremonii wręczenia najważniejszych nagród w branży filmowej wygospodarowali w jej trakcie miejsce na wystąpienie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Ten sam postulat kilka dni wcześniej wysunęła jedna z trzech prowadzących 94. ceremonii rozdania Nagród Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej, amerykańska aktorka Amy Schumer. Jak podał Reuters, stand-uperka wyjawiła, że producenci odrzucili ten pomysł.
W związku z tymi doniesieniami na dzień przed imprezą, 26 marca, w rozmowie z CNN Sean Penn zaanonsował, że zbojkotuje wydarzenie i zniszczy zdobyte przez siebie statuetki, jeśli organizatorzy tegorocznej gali nie zgodzą się na zabranie głosu przez Zełenskiego. Oznajmił:
Jeśli Akademia zdecyduje się tego nie robić, jeśli prowadzący postanowią nie zajmować się przywódcami Ukrainy, którzy przecież razem z ukraińskimi dziećmi biorą na siebie kule i bomby, to uważam, że ta decyzja byłaby najbardziej nieprzyzwoitym momentem w historii Hollywood.
Aktor zaznaczył, że liczy na to, iż tak się nie stanie.
Jeśli jednak okaże się, że tak właśnie jest, to zachęcam wszystkich zainteresowanych, by zaprotestować i zbojkotować Oscary. Ja sam, jeśli do tego dojdzie, gdy wrócę, publicznie przetopię moje statuetki.
Niestety gwiazdor - podobnie jak prawdopodobnie większa część zgromadzonej publiczności - sromotnie się rozczarował. Nie dość, że prezydenta Zełenskiego zabrakło na gali, to tragedia Ukrainy została praktycznie całkowicie pominięta przez organizatorki i organizatorów.
Oscary 2022: tak organizatorzy odnieśli się do wojny w Ukrainie. Internauci są zniesmaczeni: „To wszystko?”
W nocy z 27 na 28 marca cały świat patrzył na Hollywood, gdzie odbyła się 94. ceremonia wręczenia Oscarów. Internauci nie kryją rozczarowania tym, w jaki sposób organizatorzy gali okazali wsparcie pogrążonej w wojnie Ukrainie.--
W Glamour.pl na co dzień informujemy was o trendach, stylu życia, rozrywce. Jednak w tym trudnym czasie część redakcji pracuje nad treściami skupionymi wokół sytuacji w Ukrainie. TUTAJ dowiecie się, jak pomagać, sprawdzicie, gdzie trwają zbiórki i przeczytacie, co zrobić, żeby zachować równowagę psychiczną w tych trudnych okolicznościach.