Sandra Kubicka ma dość prześladowania. „Każdy kolejny przypadek będę zgłaszać na policję”
Modelka zareagowała na niepokojącą sytuację, która wydarzyła się tuż przed jej domem. Poszło o bezpieczeństwo jej syna. Poznajcie szczegóły.

- Łucja Jelonek
Sandra Kubicka po alarmującej sytuacji opublikowała oświadczenie, w którym sprzeciwiła się prześladowaniu, którego doświadcza. O co się stało?
Sandra Kubicka i Baron – rozstanie i kontrowersje z nim związane
Sandra Kubicka i Aleksander Milwiw-Baron rozstali się zaledwie kilka miesięcy po narodzinach ich syna. Decyzja o zakończeniu związku miała być podjęta przez parę jeszcze w ubiegłym roku.
„W grudniu 2024 złożyłam pozew o rozwód. Dlaczego go złożyłam, wiemy tylko my z Aleksandrem oraz nasi najbliżsi, nie będę wchodzić publicznie w szczegóły tego, co dokładnie się wydarzyło, zachowam to dla sądu” – napisała na początku marca tego roku modelka.
Po opublikowaniu emocjonalnego oświadczenia Sandra Kubicka pozostała aktywna mediach społecznościowych, wciąż trzymając się ustalonych granic. Modelka nie pokazuje twarzy swojego dziecka i dba o jego prywatność. W publikowanych przez nią materiałach pojawiają się jedynie ujęcia ukrywające chłopca lub pokazujące go z tyłu. Była partnerka Barona wielokrotnie podkreślała, że jej syn nie jest częścią świata show-biznesu i chce go przed nim chronić.
I to właśnie z tego powodu opublikowała kolejne oświadczenie, o którym piszą dziś wszystkie media.
Sandra Kubicka jest prześladowana. Modelka martwi się o bezpieczeństwo syna
Niepokojące wydarzenia pod domem modelki skłoniły ją do podjęcia stanowczych kroków. Jak poinformowała na Instagramie, paparazzi próbowali sfotografować jej rodzinę przez płot. Sytuacja została zauważona przez sąsiada, który natychmiast zareagował i przegonił intruzów.
Kubicka podkreśliła w oświadczeniu, że nie kryje swojego oburzenia i zapowiada, że każda kolejna taka sytuacja zostanie zgłoszona na policję:
Sąsiad dziś nas poinformował, że przegonił ze swojego podjazdu paparazzi, które próbowało zrobić zdjęcia przez płot. Przypominam, że Leonard nie jest osobą publiczną i jest niepełnoletni. Nie macie prawa robić mu zdjęć ani nam na swojej posesji. Nie godzę się na to. Każdy kolejny przypadek będę zgłaszać na policję
To nie pierwszy raz, gdy gwiazdy publicznie alarmują o naruszaniu ich prywatności przez media. W przypadku Sandry Kubickiej sprawa jest jednak wyjątkowo delikatna, ponieważ dotyczy niepełnoletniego dziecka. Modelka apeluje o szacunek i przestrzeganie granic, zaznaczając, że bezpieczeństwo jej syna jest dla niej priorytetem.
Nowy GLAMOUR!
Pokazywanie elementu 1 z 1