Ricky Gervais pod ostrzałem krytyki za transfobiczne żarty w swoim nowym show na Netfliksie
Po premierze stand-upu „Ricky Gervais: SuperNature” rozpętało się piekło. Organizacje LGBTQIA+ zarzucają brytyjskiemu komikowi transfobię. On sam broni swojego prawa do żartowania z tematów tabu, argumentując, że chce „zabrać inteligentną publiczność w miejsca, w których nie była nigdy wcześniej”.
W tym artykule:
- „Ricky Gervais: SuperNature” - nowy stand-up brytyjskiego komika na Netfliksie
- „SuperNature”: Ricky Gervais oskarżony o transfobię
- Ricky Gervais broni swojego prawa do żartów z tematów tabu w „SuperNature”
„Ricky Gervais: SuperNature” - nowy stand-up brytyjskiego komika na Netfliksie
„Ricky Gervais: SuperNature” to drugi, zrealizowany dla Netfliksa stand-up brytyjskiego komika, znanego m.in. z serialowych hitów takich jak „The Office” czy „After Life”. Przypomnijmy, w zgryźliwym „Ricky Gervais: Humanity”, zarejestrowanym w Apollo Hammersmith w Londynie 2018 roku, gwiazdor mówił m.in. o grymaszeniu, wychowywaniu dzieci i starzeniu się. W kolejnej produkcji, „SuperNature”, nagranej w teatrze London Palladium, która zadebiutowała na Netfliksie 24 maja, Gervais opowiada o tym, „co sądzi o zasadach tworzenia komedii, jak rozpieszcza swoje koty i dlaczego natura naprawdę nam wystarczy”.
Stand-up, zgodnie z zapowiedziami, jest „prowokacyjny i pełen czarnego humoru". Jak jednak uważają organizacje działające na rzecz społeczności LGBTQIA+ – show jest również pełne transfobicznych żartów. W związku z tym w zaledwie kilka godzin po premierze autora programu zalała fala krytyki.
W ubiegłym roku do podobnej sytuacji doszło po premierze show Dave'a Chappelle'a „The Closer”, który również wywołał ogromny sprzeciw społeczności trans i LGBTQIA+. Finalnie doprowadziło to do strajku pracowników Netfliksa, którzy zażądali wycofania programu z platformy. O co poszło tym razem?
Te filmy i seriale dokumentalne o tematyce LGBTQ+ powinien obejrzeć każdy – zwłaszcza homofobi i transfobi
Wzruszają, bawią, edukują, poszerzają horyzonty, a także uczą empatii, akceptacji i tolerancji. Oto nasz subiektywny wybór wartych obejrzenia filmów i seriali o przedstawicielach i przedstawicielkach mniejszości seksualnych.„SuperNature”: Ricky Gervais oskarżony o transfobię
Dyskusja rozgorzała po wpisie opublikowanym na Twitterze przez GLAAD – amerykańską organizację LGBTQIA+, której celem jest „eliminowanie homofobii oraz dyskryminacji przez wzgląd na orientację seksualną i tożsamość płciową w mediach, a także promowanie zrozumienia, akceptacji i równości”. Czytamy w nim:
Obejrzeliśmy nowe „komediowe” show Ricky’ego Gervaisa na Netfliksie, żebyś ty nie musiał/-a. Program jest pełen niebezpiecznych, transfobicznych tyrad udających żarty. Rozpowszechnia antygejowską retorykę i szerzy nieprawdziwe informacje na temat HIV.
W swoim oświadczeniu organizacja dokładnie wyjaśnia Ricky’emu i Netfliksowi, że ludzie żyjący dziś z HIV, poddani skutecznemu leczeniu, prowadzą długie i zdrowe życie i nie zarażają wirusem innych. Dalej GLAAD pisze:
Netflix ma zasadę, że treści stworzone w celu podżegania do nienawiści lub przemocy nie są dozwolone w ich serwisie, ale wszyscy wiemy, że przekazy skierowane przeciwko LGBTQ są tworzone właśnie w tym celu. Chociaż Netflix jest platformą dla wielu przełomowych programów LGBTQ, nie egzekwuje własnej polityki w obszarze komedii.
Ricky Gervais broni swojego prawa do żartów z tematów tabu w „SuperNature”
No dobrze, przejdźmy do konkretów. O jakie dokładnie wypowiedzi Gervaisa chodzi? Pierwsze żarty dotyczące społeczności trans popojawiają się już w czwartej minucie „SuperNature”.
„Kobiety. Nie wszystkie kobiety, te staroświeckie kobiety. Te z macicami. Te pieprz..e dinozaury. Kocham te nowe kobiety. Są wspaniałe, co nie? Te nowe kobiety, które pojawiły się ostatnio. Te z brodami i kuta...i. Uwielbiam je. A te staroświeckie kobiety mówią teraz: 'Ojej, one chcą używać naszych toalet'. Czemu miałyby tego nie robić? Przecież są damskie. A one są damami - spójrzcie na ich zaimki. Co w nich miałoby być niekobiecego? Cóż, jego penis. Jej penis! Pieprz..y bigocie! A co, jeśli on mnie zgwałci? Co, jeśli ona cię zgwałci, pierd...na TERF-owa dziwko!” - peroruje Ricky, posługując się terminem TERF (z ang. -exclusionary radical feminism/feminist), używanym na określenie osób o radykalnie feministycznych poglądach, wykluczających z grona kobiet osoby transpłciowe).
Ironizując, gwiazdor dalej wyjaśnia, dlaczego postanowił tym razem część żartów „zadedykować” właśnie społeczności LGBTQIA+:
Mówię o AIDS, głodzie, raku, Holokauście, gwałtach i pedofilii. Ale nie, jedyną rzeczą, z której nie wolno żartować, jest „identity politics” (polityka tożsamości). Jedną z rzeczy, z których nigdy nie należy żartować, jest kwestia osób transpłciowych. A oni po prostu chcą być traktowani na równi. Właśnie dlatego ich uwzględniam.
W dalszej części swojego show komik zastrzega jednak, iż jego żarty mają prowokować do myślenia, a nie obrażać. Kieruje do publiczności następujący przekaz:
Przyznam się do czegoś: w prawdziwym życiu popieram prawa osób trans. Popieram prawa człowieka, a prawa osób trans są prawa człowieka. Żyj swoim najlepszym życiem. Używaj preferowanych przez siebie zaimków. Bądź takiej płci, jaką czujesz, że jesteś.
Mimo ogromnej krytyki, która na niego spadła, Ricky Gervais broni swoich broni żartów w produkcji Netfliksa. W rozmowie z „The Spectater”, która odbyła się już po premierze stand-upu, mówi:
Moim celem nie były osoby trans, lecz ideologia aktywistów trans.
Komik zwraca uwagę, że ma ogromny problem z obecnymi ramami poprawności politycznej, która jego zdaniem tłamsi ludzi i ogranicza wolność wypowiedzi. Dodaje:
W ciągu ostatnich kilku lat to był prawdopodobnie najbardziej aktualny i budzący najwięcej emocji temat tabu. Zajmuję się tematami niewygodnymi, więc musiałem stawić czoła temu słoniowi w pokoju.
W wywiadzie udzielonym Stephenowi Colbertowi w „Late Show” w ubiegłym tygodniu, komik bronił swojego prawa do żartowania z tematów tabu, argumentując, że chce „zabrać inteligentną publiczność w miejsca, w których nie byli nigdy wcześniej”.
Myślę, że ludzie obrażają się, gdy mylą temat dowcipu z rzeczywistym celem dowcipu, a mądrzy ludzie wiedzą, jak to ugryźć, zwłaszcza kiedy mają do czynienia z ironią – podsumował.